Rywingate II i inne


GW - 06.03.2003 - Antymonopolowa ustawa o radiofonii i TV
Co raz wyraźniej widać, że celem afery Rywingate, na którą teraz powołuje się opozycja z Komisji Kultury, rozpatrującej antymonopolową ustawę o radiofonii i telewizji, jest pełne uśmiercenie tej ustawy. I pozostawienie wszystkich mediów, kasy i władzy z tym związanych, na żer wolnego rynku.
Już 80 % prasy i radia jest w rękach prywatnych, dokładniej w kieszeni zagranicznych koncernów medialnych. Teraz główny bój zaczyna się o telewizję publiczną. Koniem trojańskim w tej wojnie jest Agora, której akcje dziś jeszcze w większości znajdują się w rękach polskich akcjonariuszy, w tym decydujące o losach firmy akcje typu A w rękach wybranej 100-osobowej grupy(?) i 5-osobowego zarządu, który nam przy okazji Rywingate zaprezentowano w pełnej krasie.
Ale prywatyzacja prawie wszystkich polskich państwowych czasopism zaczynała się od przekazania ich polskim organizacjom, spółkom, czy osobom. I wszystkie po kolei zostały potem przez nich sprzedane zagranicznym koncernom medialnym Axel Springera, Murdocha, Cox Enterprises (AGORA=WYBORCZA), Bertelsmanna.... To pieniądze tych koncernów poruszają dziś większość prywatnych wydawnictw i nadawców medialnych w "niepodległej" III RP. Ale tego przeciętny obywatel, którego napuszcza się na Millera, SLD, telewizję publiczną, nie jest w ogóle w stanie dostrzec.
Osobiście uważam pełne zwycięstwo medialnych kapitałów zagranicznych, również w TV za całkiem prawdopodobne. Ostatecznie robotnicy sami sobie wystrajkowali likwidację swych zakładów pracy i bezrobocie dla siebie oraz sprzedano już za bezcen 2/3 przemysłu, Dlaczego więc społeczeństwo nie miało by się pozbyć również polskiej Telewizji na rzecz niemiecko-brytyjsko-norweskio-amerykańskiej? W sferze psychospołecznej możliwe są wszelkie cuda. Trzeba tylko wiedzieć jak je czynić, a w Polsce sporo doświadczonych cudotwórców w tej sztuce.


GW - 7.03.2002 - Jaskiernia przed Komisją
Obie hieny ziobrowata i czarcia rozwijały swe spiskowe teorie, snuły jakieś podejrzenia, obsikiwały Jaskiernię bez składu i ładu. Nie dał im jednak cienia satysfakcji. Precyzyjnie i zdecydowanie wyjaśnił na podstawie stenogramów i protokołów, w jaki sposób prasa przekręciła i zmanipulowała jego dwie różne wypowiedzi w wywiadach radiowych, nie dotyczące zresztą sprawy Rywina bezpośrednio (co było w ogóle podstawą powołania przed Komisję). Ziobro nie mógł strawić tych prostych wyjaśnień i cztery razy pytał o to samo, jakby mu uszy zatkało.
Trzeba mieć wiele złej woli, i trzeba być po prostu najzwyklejszym łajdakiem, by najbardziej bezpodstawnie pluć, i obszczekiwać Jaskiernię po tych wyjaśnieniach, jak to robią tu Looker, Dżul, mason, zorientowany i kilka innych hien forumowych.


WPROST - 08.03.2003 - Pianista ideologicznie
W Polsce pisano o "Pianiście" ostatnio tylko w kontekście nominacji do Oscara, Srebrnych Orłów itp. Nikt nie kojarzy filmu z Rywingate. Lwa Rywina opluwa się z góry na dół bez jakiejkolwiek wzmianki o jego zasługach dla filmu polskiego. Odwrotnie, kojarzy się go z SLD, choć nic z SLD nigdy nie miał wspólnego, i z premierem Millerem, którego oskarża się, że posłał Rywina z łapówką do Michnika, mimo, że po pewnym czasie sam Michnik przyznał, że to kompletna bzdura. Wszystkim bardzo zgrabnie kieruje Wyborcza, ściślej sam Naczelny Redaktor, który w tej chwili prezentuje się jako pierwszy pogromca korupcji w Polsce, niezłomny moralista, jedynie sprawiedliwy, bezinteresowny altruista, obrońca Millera, ofiara TVP. Rywin służy za niemą rytualną ofiarę na ołtarzu.
Na jesieni dużo więcej pisano o "Pianiście", ale wówczas media zwekslowały temat w kierunku "plagiatu" filmowego w stosunku do filmu "Miasto nieujarzmione" z 1948 r.


WPROST - 08.03.2003 - Marzec '68
Temat faktycznie na czasie, zwłaszcza w aspekcie afery "Rywingate". Otóż prawie cały ścisły zarząd Agory S.A. to "dzieci" marca 68 r.: Adam Michnik, Wanda Rapaczyńska, Helena Łuczywo. Tylko Piotr Niemczycki za młody, ale z tym samym rodowodem.
Adam Michnik - wszystkim wiadomo - dziś Naczelny Redaktor "Gazety Wyborczej", najbardziej opiniotwórczego dziennika III RP, kształtującego dusze gawiedzi polskiej.
Wanda Rapaczyńska - aktywistka w marcowych demonstracjach studenckich na UW, kierowanych przez młodych, ambitnych studentów i kontestujących intelektualistów. Spora część z nich była również pochodzenia żydowskiego, w tym wielu dzieci prominentnych działaczy państwowych i partyjnych. To wówczas Helena poznała Adama Michnika, Henryka Szlajfera, Jacka Kuronia, Karola Modzelewskiego, Seweryna Blumsztajna.... W tymże 1968 emigrowała do USA, tam dokończyła studia na renomowanej uczelni, potem praca w Citibank na eksponowanym stanowisku, powrót 1987 (?). W 1989 r. współudział w tworzeniu spółki Agory, w której jest od początku prezesem. Z tygodnika "WPROST" wiadomo, że na liście 100 najbogatszych ludzi w Polsce Wanda Rapaczyńska znajduje się na 93 pozycji, z majątkiem ocenianym na 88 mln. zł.
Helena Łuczywo, szkolna koleżanka Rapaczyńskiej też uczestniczka w demonstracjach marcowych 68. W 1976 r. z inspiracji Jacka Kuronia została aktywną członkinią KOR, w 1977 roku współzałożyła i do 1981 r. redagowała pismo "Robotnik", które wywarło istotny wpływ na powstanie ruchu "Solidarność". W 1981 r. była redaktorem naczelnym agencji prasowej "Solidarność" i pracowała dla "Daily Telegraph". Po grudniu 1981 r. ukrywała się, redagując "Tygodnik Mazowsze", największe pismo podziemnej "Solidarności". W 1986 r. wyjechała na rok do USA jako "stypendystka pokoju" w Radcliffe College Bunting Institute. W roku 1989 uczestniczyła ze strony opozycyjnej w obradach rady ds. mediów Okrągłego Stołu i zakładała "Gazetę Wyborczą", w której została zastępcą redaktora naczelnego i wiceprezesem zarządu spółki nadzorczej "Agora. Na liście 100 najbogatszych ludzi w Polsce znajduje się na 94 pozycji, dysponując akcjami Agory typu A (dającymi prawo głosu o działalności firmy), ocenianymi na 85 mln. zł.
Piotr Niemczycki ur. 1960, za młody na Marzec '68, ale potem wszystko podobnie. W latach 80. współtworzył sieć druku i kolportażu "Tygodnika Mazowsze", też kilka lat w USA, od 1989 drugi v-prezes Agory, na liście najbogatszych WPROST na 77 miejscu z kapitałem 125 mln. zł.


WPROST - 08.03.2003 - Marzec '68
Swój komentarz o aktualności i konsekwencjach "Marca-68", sięgających dnia dzisiejszego odniosłem do profitu jaki w prostej linii przyniósł kierowniczy udział w tymże "Marcu" czterem dzisiejszym członkom Zarządu spółki medialnej Agora. Właśnie cała Polska dowiedziała się o nich z przesłuchań w TVP z okazji Rywingate.
Oczywiście, że bieżąca wartość złotówkowa poszczególnych papierów akcyjnych może się zmieniać. Akurat akcje Agory rosły nieustannie do 2001, w 2002 miały się nieco gorzej, zaś w ciągu 2 miesięcy od 27 grudnia 2002 straciły przejściowo 13 % na wartości. Ale w dniach 9 - 11 grudnia Wanda Rapaczyński, prezes spółki, pozbyła się na giełdzie troszeczke swych akcji za ponad 738 tys. zł., a Piotr Niemczycki, wiceprezes zarządu, sprzedał 12 - 17 grudnia akcje za 373,6 tys.. (to razem 40 pełnorocznych średnich zarobków np. nauczycieli w Polsce).
Faktycznie Adam Michnik akcji Agory wielkodusznie nie podjął, ale też nie przekazał np. na jakiś zbożny cel. Teraz ujawnił, że nie wyklucza wycofanie się z kierowania "Gazety", bo chciałby pisać książki. No to chyba podejmie te odłożone dla niego w sejfie papiery akcyjne.
Te moje uwagi podałem też jako przyczynek do wspomnień, snutych przez forumowiczów ongiś zaangażowanych w antyrządowych zamieszkach marcowych. Mam także w rodzinie dokładnie równolatka Rapaczyńskiej i Łuczywo, który jednak ongiś nie zasłużył się i dziś od kilku lat jest bezrobotnym na utrzymaniu swych rodziców emerytów.


GW - 21.03.2003 - Trzeci dzień przesłuchanie Czarzastego
Cześć michnikowe podnóżki forumowe
Wasze komentarze, jakie tu (w większości) zamieszczacie, nie mają się nijak do faktycznego przebiegu trzydniowego przesłuchania W. Czarzastego. Rozumiem, ze wciągnął Was ten cyrk śledczy, który międlił aferę, jaką Michnik dla Was wymyślił, żeby przypomnieć, że to on rządzi w tym kraju i żebyście mogli sobie popluć i powymyślać na Millera, rząd, SLD, państwową TVP, Czarzastego. Swymi postami dokumentujecie, że na W. Czarzastego wydaliście już swój nienawistny wyrok w swym katolickim miłosierdziu, zanim go w ogóle zobaczyliście. Ale jeśli macie choć krztynę rozsądku i poczucia zwykłej sprawiedliwości - po śledztwie moglibyście zdobyć się na maleńki refleks obiektywizmu.
Chyba, ze ubraliście swe przywędzone okulary i nie widzieliście wykrzywionej ze złości mordy krakowskiego bufona, ani strapionego pyszczka ziobrowatej hieny. Nie widzieliście też rozluźnionego, choć skupionego i uważnego, uprzejmego, choć też drwiącego, kompetentnego i rzeczowego, świadka Czarzastego. Nie byliście też zapewne w stanie dostrzec, że nie utrzymały się żadne domysły i wymysły, wirtualne pseudofakty prasowe, oskarżenia i oszczerstwa, jakie przytaczali Wasi dwaj bohaterowie od siedmiu boleści.
Nie łudzę się jednak, że zostaliście przekonani faktami, dokumentami, przytaczanymi przez Czarzastego - ze nie ma on nic wspólnego z rywinowo-michnikową aferą łapówkarską. To Was przerasta. Ale coście sobie popluli, naubliżali Czarzastmu i nie tylko, to Wasze kurewskie zyski - dowartościowaliście się przed samymi sobą w swej nienawiściach i frustracjach.


GW - 22.03.2003 - Zeznania Aleksandry Jakubowskiej
Naród raczej się nie otrząśnie
Niestety, jak czytam prywatne gazety (80% nie polskie), a zwłaszcza Wyborczą (ćwierć amerykańska, 75 % semicka), jak czytam posty na forumach tych gazet (też w większości z zagranicy) - to tak myślę, że naród raczej się nie otrząśnie ze swej nienawiści do własnego państwa i nie zaprzestanie wylizywać obce dupska, głównie amerykańskie.
Jestem historykiem i diagnozuję od lat, że historia zrobiła nam wielkiego psikusa i odwróciła wstecz wskazówki polskiego zegara o jakieś 250 lat. Ongiś w XVIII w. polski naród, tj. szlachta i jej elity magnackie (reszta to były chamy od gnoja oraz żydowskie i niemieckie mieszczaństwo), robili wszystko co w ich mocy, by zgnoić własnego króla i państwo polskie. I udało im się to. Dzisiaj tamta szlachta odrodziła nam się w postaci elit UW, tamtejsi gołodupcy szlacheccy to dzisiejszy AWS, purpuraci bez zmian, tylko ówczesnych książąt, hrabiów i jenierałów diabeł historii wykasował. Choć ich prawnuki pukają jeszcze wciąż od spodu polskiego piekielnego kotła.
Długo by natomiast pisać kto w tym kotle dziś głównie miesza. Śledząc uważnie bieżącą aferą Rywin-Michnik, coraz bardziej upewniam się, że tym głównym mieszaczem jest nasz tytułowy NACZELNY REDAKTOR, wszak on ten cały spektakl uruchomił, wskazuje kogo wciągnąć jeszcze między jego koła młyńskie, dyryguje orkiestrami dziennikarskimi i w ogóle pyszni się wprost otwarcie, że on tu rządzi i jemu należy się cała chwała, kasa i rząd dusz nad gawiedzią polską. Owinął ją sobie już wokół swego małego paluszka u prawej nogi. Wymyślił specjalnie igrzyska Rywingate po to, żeby mogli sobie popluć i powymyślać na Millera, rząd, SLD, TVP, Czarzastego, Jakubowską.
I nie ma znaczenia co oni powiedzą i jakie dokumenty przedstawią, bo gawiedź wydała już swój nienawistny wyrok w swym katolickim miłosierdziu, zanim w ogóle afera zaistniała. Nie ma też co liczyć na choćby krztynę rozsądku, poczucia zwykłej sprawiedliwości, jakiś maleńki refleks obiektywizmu. To przerasta ich frustracje, nienawiść, może być tylko gorzej. I Michnik o tym dobrze wie, więc będzie mieć tę polską telewizję, a prezydent mu w tym pomoże. Sekunduje mu też wierna gwardia różnych diabełków i ziobrowatych hien, oraz sfory nawiedzonych, oszołomskich patriotów - tak zwany otumaniony nawóz historii - choćby tu na dyskusyjnych forumach świętej GAZETY.


Onet.pl - 22.03.2003 - Przesłuchanie Jakubowskiej
Nie ma co się dziwić, te płazy z bajora wydały swe opinie i wyroki na p. Jakubowską zanim zaczęła prezentację swych prac nad wiadomą ustawą przed Wysoką Komisją Inkwizycyjną. One (płazy) wcale nie słuchają co się tam mówi i nie interesuje to ich zupełnie. Wystarcza im błoto, plwociny i inna padlina w ich własnym (wybiórczym) bajorze jako smakowita strawa dla ich ducha i intelektu.


GW - 27.04.2003 - Miller przed Komisją Śledczą
Te 178 postów jak wyżej to w sumie jedno wielkie opluwanie i obrzucanie błotem Millera, rząd RP, SLD, TVP, w ogóle całej polskiej lewicy. Wszystko przez czarno-biały pryzmat spiskowej teorii dziejów, nienawiści do PRL (bo musieli pracować), frustracji prawicowych, prawdziwych Polaków do całego świata, oraz nieudaczników, którym lżej na wątrobie jak sobie poplują i się wysmarkają.
A może o to właśnie chodziło? Po to została wymyślona przez Wielkiego Naczelnego ta cała Rywingate? Co raz bardziej się w tym sądzie utwierdzam. A zgłosiłem tę hipotezę już 14.01 br. na forum WPROST. Przerzucam ten tekst poniżej.
- Patrz "Dyskusje na Forum" pod tytułem "Rywingate", wypowiedź z 14.01.2003 "Łapówka dla SLD", przytoczona w całości.


GW - 27.04.2003 - Miller przed Komisją
anaww
Oczywiście, że Miller powiedział, iż konfrontacja z Rywinem w lipcu 2002 była jego inicjatywą. Ten wtręt autorki artykułu Kublik, że "premier zgodził się na konfrontację", to taka czkawka po poprzednich relacjach "Wyborczej". W ogóle w artykule jest więcej własnych tendencyjnych komentarzy Kublik. Np. sprzedaje negatywną wypowiedź Millera o istnieniu nieformalnego zespołu rządowego pracującego nad ustawą, tak jakby ten zespół faktycznie istniał, a tylko premier o tym nie wiedział.
Poza tym Kublik pominęła w swej relacji szereg wypowiedzi Millera, które GW nie pasują. Np. nie przytoczyła ujawnionego pisma z lipca 2002 r. Piotra Niemczyckiego z Agory, że Agora uważa, że faktycznie osiągnięty został kompromis w sporze o zapisy dekoncentracyjne w ustawie. To ówczesne oświadczenie Agory trzeba teraz jednak ukryć, bo przeczy obecnym nachalnym zarzutom, stawianym przez Agorę (także na Komisji), że rząd i TVP dążyli do uniemożliwienia rozwoju, wprost zniszczenia, Agory i Wyborczej. A jest to już dogmatem wiary stada baranów, czytających GW i piszących (w większości) na tym forum.


GW - 27.04.2003 - Miller przed Komisją
Święta naiwna Gabrielo!
Agora to firma półamerykańska (nawet narady Rady Nadzorczej prowadzone są w języku angielskim) na pewno jest za wstąpieniem III RP do UE. A Michnik to wprost pilnuje i doradza politykom, by tak się stało. To też Millera powitał miłosnym uściskiem na dworcu po jego powrocie z rokowań brukselskich. Jeszcze potem odczekał Święta, by nie psuć "swym" rodakom nastroju i dopiero 27 grudnia wbił sztylet w plecy premiera. Wskazał na niego jako na największego łapówkarza w kraju i już 4 miesiące różne ziobrowate hieny i antykomusze diabły obgryzają ze smakiem premiera, rząd, SLD, TVP ...
Kler i Macierewicz nie miłują Rywina, tylko po prostu wykorzystują aferę z jego imieniem w nagonce na lewicę, jak to robi zresztą pospołu cała opozycja prawica wszelkiej maści. Michnik zna dobrze "swój " naród i zadziałał w tym względzie bardzo skutecznie, bo elektorat SLD topnieje z tygodnia na tydzień.
Masz zastrzeżenia, że Oleksy pił wódkę z sekretarzem ambasady rosyjskiej? - śmieszna jesteś!
Co do kasy Agory, to też posłużę się swym postem z14 stycznia br.
- Patrz "Dyskusje na Forum" p.t. "Rywingate", wypowiedź z 14.01.2003 "Kasa nade wszystko ", przytoczona w całości.


GW - 27.04.2003 - Miller przed Komisją
Podaję poniżej tekst artykułu z "Trybuny" z 25 br., o który dopytywał się wczoraj jeden z dyskutantów. Artykuł ten dotyczy b. dużej transakcji finansowej między Agorą i Rywinem, dokonanej w 2001 r.
Wpierw 3 informacje:
- Cox Poland Inwestments Inc. to amerykański 25 % udziałowiec Agory
- TKP S.A to polski Canal+
- PolCom Inwest S.A. to Rywin (51 % akcji)
Kto nie zna się na obecnych wolnorynkowych "kombinacjach" biznesowych niech nie czyta, bo nic nie zrozumie.

- "W dniu 11 kwietnia 2001 r. w wykonaniu postanowień umowy pożyczki z 11 września 1997 r., z późniejszymi zmianami, zawartej pomiędzy Agorą a Cox Poland Investments, Inc. (Cox), Agora przeniosła na rzecz Cox'a 9.158 akcji imiennych serii A i 15.445 akcji imiennych serii B w TKP S.A., stanowiących 5,94 proc. kapitału akcyjnego TKP S.A. i dających prawo do 5,94 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu TKP S.A. W wyniku przeniesienia tych akcji zaspokojona została wierzytelność Cox względem Agory z tytułu udzielonej na podstawie powyższej umowy pożyczki w wysokości 16,7 mln USD wraz z odsetkami w wysokości 3,7 mln USD. W wyniku tej transakcji udział Agory w kapitale akcyjnym TKP S.A. spadł z 12,12 proc. do 6,18 proc.
W dniu 20 kwietnia 2001 r. Agora i Cox sprzedały wszystkie posiadane akcje TKP S.A. PolCom Invest S.A. Agora otrzymała za sprzedane akcje kwotę 11,5 mln euro.Także w dniu 20 kwietnia 2001 r. TKP S.A. spłaciła Agorze odsetki w wysokości 0,9 mln USD od pożyczki akcjonariusza udzielonej na podstawie zawartej 17 września 1997 r. umowy z AC TV Sp. z o.o., z późniejszymi zmianami. Po uzyskaniu zezwolenia dewizowego 49 proc. tej kwoty Agora przekaże Cox'owi na mocy umowy o współpracy strategicznej z dnia 5 grudnia 1997 r., z późniejszymi zmianami. Ponieważ wartość księgowa 12,12 proc. akcji TKP S.A. w bilansie Spółki wynosiła 22,5 mln zł (na akcje te utworzono rezerwy w wysokości 98,5 mln zł), w wyniku opisanych wyżej transakcji Spółka osiągnie łączny przychód finansowy netto w wysokości ok. 101,9 mln zł. Jednocześnie zostają zaspokojone zobowiązania Spółki z tytułu pożyczki Coxa wynoszące na dzień 31 marca 2001 r. 83,6 mln zł oraz zmniejsza się stan finansowego majątku trwałego o wartość bilansową zbytych akcji TKP
, tj. 22,5 mln zł. Przychód finansowy z tytułu otrzymanych odsetek od TKP netto, po spłaceniu udziału Coxa, wyniesie 1,8 mln zł."

"Trybuna" jeszcze pyta nieśmiało, czy Rywinowi należała się jakaś gratyfikacja za załatwienie tak świetnego interesu, jak wyżej, dla Agory. I może po należne mu za to pieniądze przyszedł Rywin do Michnika w lipcu 2002 r.?


GW - 27.04.2003 - Miller przed Komisją
Kataryno, niezłomna miłośniczko Naczelnego Redaktora
Prezentujesz wypowiedzi Michnika, w których stanowczo stanął w obronie Millera w wykreowanej przez siebie Rywingate. To dlaczego w artykule Smoleńskiego z 27 gru, 2002 premier został wskazany imiennie (ekipa władzy) jako ten, który posłał Rywina do Michnika po łapówkę dla SLD?
Dlaczego Michnik pozwalał potem prawie przez miesiąc obrzucać błotem Millera, również na swych forumach?
Czemu, dopiero gdy z tego błota wystawały ledwo pojedyncze włoski Millera, dopiero wtedy stanął w jego obronie i powiedział to, co przytoczyłaś na obronę michnikowej obłudy, fałszu i zakłamania.
Dlaczego nadal cała zakopcona prawica oskarża Millera - przeczytaj sobie choćby te ordynarne bluzgi, insynuacje, chamskie wyzwiska, jakie tu w 200 postach wypisali "prawdziwi" Polacy.
Występujesz w charakterze "sumienia", "uczciwości", "prawdy" na wszystkich forumach GW.
Czemu się więc wcześniej nie odezwałaś w obronie szkalowanego Millera? Bo Ci te obrzydliwe, prawiczkowe "wypowiedzi" pasują? Stajesz jedynie w obronie ukochanego Adasia? Zrozumiem Cię, jeśli powiesz, ile Ci on płaci za dyżury i czujność na wszystkich forumach jego niepokalanej Gazety.


GW - 27.04.2003 - Miller przed Komisją
Gabrielko!
Tak tu gdzieś smędziłaś do konkretnej dyskusji (o jakimś systemie głosowania) - teraz sama zeszłaś do poziomu większości gawiedzi forumowej. Ale odpowiem, że anim były I, czy inny, sekretarz, anim z prowincji, by nie zostawić Ci satysfakcji, że Twe "domysły" na wierzchu. Nie wiem do kogo te słowa o zawiści za nieistniejące 17 mln zł., o władzę, wpływy? To chyba jakieś Twoje własne niespełnione nostalgie. Jeśli do mnie, to faktycznie trafiłaś jak z procy w księżyc. A co tu Ałganow ma do rzeczy? Taki jakiś wykrzyknik wytrych? Nie panimaju.
No to życzę otrzeźwiających snów - Dobranocka


GW - 28.04.2003 - Miller przed Komisją
PiSuarowa supergnida - to chyba najwłaściwsza diagnoza, po dzisiejszym cyrku śledczym, dla krakowskiego Ziobra.
Aż siedem godzin ta PiSuarowa supergnida zadawała pytania premierowi, oskarżanemu przez nią o łapówkę. Miliony godzin straty czasu oglądających ten cyrk śledczy. Ale gawiedź, jak nie ma nic innego do roboty, to niech sobie te igrzyska ogląda, zupa im się w międzyczasie sama w garnku ugotuje. A premier lepiej, że siedzi w Sejmie i odpowiada na infantylne pytania Ziobra, zamiast zajmować się jakimiś sprawami gospodarczymi, bezrobociem, porządkiem publicznym czy innymi takimi w durnej Polsce.
Dodatkowo bogatsza gawiedź, mająca pieniądze na internet, ma ten komfort, że może pisać swe "twórcze" komentarze na forum dyskusyjnym Gazety. Ale czytam je i za cholerę nie mogę dojść, o co właściwie pytał ten PiSuar, i jak odpowiadał premier III RP. Widzę natomiast litanię różnych paszkwili i bluzgów pod adresem Millera. Odnoszę więc wrażenie, że większość tej gawiedzi piszącej na forum, wcale nie interesuje treść pytań ani odpowiedzi, a wpisali swe posty, żeby sobie też popluć i rzucić błotkiem na swój rząd, premiera, SLD, kogo tam jeszcze. Wszystko przez czarno-biały pryzmat spiskowej teorii dziejów, nienawiści do PRL (bo musieli pracować, teraz wystrajkowali sobie bezrobocie), frustracji prawdziwych Polaków do całego świata, oraz nieudaczników, którym lżej na wątrobie jak sobie poplują i się wysmarkają.
No i chyba właśnie po to została wymyślona przez Wielkiego Naczelnego ta cała Rywingate.


GW - 28.04.2003 - Miller przed Komisją
Nienawiść do własnego państwa polskiego przebija tu z 3/4 postów prawicowych oszołomów. Wymyślone, chyba specjalnie dla Was, Rywingate jest tylko pretekstem, by dać upust nienawiści do własnego polskiego rządu, państwa. Jedno was tylko usprawiedliwia, że swą anarchię, nienawiść do własnego państwa, jakie by ono nie było, odziedziczyliście po swych praprzodkach szlacheckich.
W I i II "Potopie" Szwedzi wcale nie musieli podbijać orężem I Rzeczpospolitej. To sami magnaci, włodarze miast i pułki wojskowe składali przed maszerującymi Szwedami swe insygnia władzy, klucze do bram miejskich i sztandary bojowe. Po prostu woleli oni (prawie) wszyscy obcego króla niż własnego polskiego. Po 1709 r., gdy Rosja rozbiła Szwedów i przepędziła ich za Bałtyk, nie mieliśmy w I RP, przez ponad 80 lat, żadnej wojny zewnętrznej. Natomiast w najlepsze funkcjonowały sobiepaństwo i opozycja wobec centralnej władzy królewskiej, oraz warcholstwo i walka magnaterii i szlachty o coraz większe przywileje (lub utrzymanie posiadanych), kosztem innych stanów. Owocowało to zaciekłymi swarami, rokoszami i nieustannymi wojnami wewnętrznymi (konfederacjami), powodującymi stopniową degradację wszystkich struktur państwowych. Ostatecznie skończyło się to utratą niepodległości państwowej w ogóle.
Te nienawiści i spory stanowe, religijne, rasowe i partyjne odrodziły się w 1918 r. w II RP. Dopiero po zamachu majowym w 1926 r. Piłsudski złapął tę "zgraję" (jego słowa) za twarz i jakoś ta sanacyjna Polska, rozwijając się co nieco, przetrwała do 1939 r.
Po 1945 r. całość gospodarki, kultury, ideologii znalazły się w garści jednej lewicowej opcji politycznej, a państwo stało się wszechwładne, i wszechmocne, ogarniając prawie wszystkie dziedziny życia społeczeństwa. Dzięki tej koncentracji władzy, kapitałów i ludzi, w kilka lat kraj odbudowany został z potwornych zniszczeń wojennych. Przez 40 lat zostało wybudowanych ok. 8 tys. średnich i dużych zakładów przemysłowych, w tym powstały całe nowe gałęzie przemysłu, sytuując Polskę w tym względzie na 10 miejscu w świecie. W oświacie, kulturze, sztuce, służbie zdrowia, ośrodków wypoczynkowych, dokonano skoku do poziomu równorzędnego krajom najwyżej rozwiniętym.
I oto w 1980 "naród", wzorem swych praszczurów XVIII-wiecznych, postanowił obalić swe państwo. Nie udało się to jeszcze w 1981 r., wyszło dopiero w 1989 r. Jak najbardziej demokratycznie za pomocą kartek wyborczych obrano do Parlamentu kwiat opozycyjnej świętej "Solidarności", która szybko zmieniła sobie ustrój na wolnorynkowy kapitalizm XIX-wieczny. Nie po to, by coś zmienić na lepsze, jak to myślał naiwnie i do dziś głosi Gwiazda, bojownik pierwszej "S". Lecz po to, by wybrańcy narodu mogli szybko nabić sobie kiesy, pobudować bungalowy, zakupić piękne autka i po to, żeby państwo i wszystkie jego struktury zdemontować, majątek państwowy t.j. fabryki, domy towarowe, ośrodki wczasowe ... zlikwidować lub wysprzedać za bezcen, przekazać banki, instytucje ubezpieczeniowe, polską prasę, handel zagraniczny ... w zagraniczne ręce, zniszczyć wielkotowarowe gospodarstwa rolne, w tym znienawidzone PGRy .... itd.itp. To wszystko się już prawie udało, najnowsze światowe statystyki gospodarcze lokują III RP na 56 miejscu, wśród narodów tzw. III świata.
Teraz Agora, Gazeta, sejmowa Komisją Śledcza i sarmacka gawiedź polska, choćby na tym forum, walczy jeszcze zawzięcie, żeby nie utrudniać w niedalekiej przyszłości sprzedanie Polskiej Publicznej Telewizji w ręce najpewniej Murdocha, bo to globalny nadawca medialny i władny semita.


GW - 16.06.2003 - Miller przed komisją śledczą
Tu prawie same prawicowe s..syny. Największe kłamstwa, oskarżenia, matactwa wobec własnego rządu, premiera przyjmujecie za dobre i dozwolone, jak ongiś w XVI-XVIII w. wasi sarmaccy protoplaści, gołodupska szlachta, która uważała swą I Rzeczypospolitą za wroga nr. 1, aż ją skutecznie zgnoiła. Więc chwalicie i obcałowujecie po dupie rogatego, że przez godzinę starał się dowieść "wielkiego przestępstwa" Millerowi, że wobec nowelizacji ustawy o RiTV nie przestrzegał procedur, przewidzianych przez regulamin RM w p-kcie 1, który JMR wykuł na pamięć.
Ale już nie dociera do Waszych uszu ani mózgowia późniejsze wyjaśnienie premiera, że kolejny punkt rzeczonego regulaminu RM zwalniał tą sporną ustawę od stosowania wzmiankowanego procederu. I że wyrywkowe przytoczenie jednego (niewłaściwego) paragrafu z regulaminu, to najzwyklejsze matactwo rogatego. Tego jednak nie zrozumiecie, bo takie pojęcia jak zwykła prawda, czy obiektywność to pojęcia Wam nieznane. Więc pier..cie dalej, tu w waszej świętej Gazecie, dla ulżenia swym prawiczkowatym wątrobom, frustracjom i fobiom wobec własnego rządu, premiera, TVP, SLD i kogo tam jeszcze chcecie.

GW - 18.06.2003 - Miller przed komisją śledczą
Baba w oknie, jak zdrowie?
Jesteś tu w forumowym ulu Największej Gazety, jak jedna z niewielu sprawiedliwych i dociekliwych pszczółek wśród roju michnikowatych trutni. Gdzieś tu wyczytałem Twe supersensowne pytanie: - dlaczego te forumowe trutnie nie wierzą w oświadczenia Rywina, że nie mógł mieć wpływu na kształt ustawy o RiTV, że ledwo znał premiera Millera i in., a wierzą niezłomnie tylko w jedno jego "nagrane" przez Michnika stwierdzenie o "grupie trzymającej władzę".
Odpowiedź jest raczej banalna. Bo takie jest ich zapotrzebowanie. Ich, to znaczy większości klienteli forumu GW, obsiadłego głównie przez prawicowych, zasobnych, wielkomiejskich internautów, na ogół mocno sfrustrowanych swym nieudacznym życiem prywatnym, zwichniętymi karierami zawodowymi lub brakiem perspektyw na ich rozwinięcie, a mających przerośnięte ambicje, cierpiętnicze charaktery, hołdujący spiskowej teorii dziejów; którzy z mlekiem matki wyssali romantyzm sarmacki, ksenofobie i mistycyzm narodowy, nienawiść do własnego "króla" i państwa, bezinteresowną zawiść do swych bliźnich, wstręt do pracy organicznej i takie inne.
Osobnicy ci, by w miarę normalnie funkcjonować, dla dowartościowania i wywyższenia się (choćby tylko przed samym sobą), potrzebują antidotum na te wszystkie swoje przypadłości, które zresztą nie są ich wynalazkiem. Historia bogato dokumentuje takie psychospołeczne sytuacje i wskazuje, że antidotum na to może być wyszukiwanie winnych złego stanu rzeczy (padnięcia krowy, powodzi, choroby, nie zdania egzaminu ... wszystkiego!) i bezpardonowa walka z nimi. Taką rolę pełnili ongiś pierwsi chrześcijanie, albigensi, hugenoci, czarownice, Turcy, Żydzi, masoni, socjaliści, żydokomuna. W Polsce od czasów solidarnościowych do tej roli winnych awansowała "komuna" i PRL. Obecnie, gdy te generalne hasła się już opatrzyły i zrelatywizowały wobec absolutnej degrengolady 13. lat nowego solidarnościowego ustroju, sięga się po pomniejsze zaklęcia typu: moskiewskie pieniądze, agent Olin, wakacje z agentem, Rywingate, Ordynacka, Czarzasty, Kwiatkowski, Miller. Towarzyszy im zawsze potępieńczy wrzask, obrzucanie błotem, pomówienia i opluwanie, obłudne moralizatorstwo, odczłowieczanie upatrzonych ofiar. Nie mają w tym najmniejszego znaczenia rzeczywiste fakty, obiektywna prawda i sprawiedliwość, hoćby minimum tolerancji politycznej, uznawania godności ludzkiej itp.
Skurwysynom prawicowym wystarczają własna moralność Kalego, własne zaplute interesy, przywoływanie własnych wirtualnych NIEPRAWDZIWYCH FAKTÓW (określenie Sądu Najwyższego), a przede wszystkim absolutna, ślepa WIARA. Więc Oleksy to agent Olin, choć, jak wykazały wieloletnie dochodzenia, łączą ich tylko pierwsze dwie litery, zaś A. Kwaśniewski jadł kolację z Ałganowem, mimo, że przebywał w Szkocji, gdy Ałganow bawił w Cetniewie. No niech tu któryś z tych forumowych prawiczków napisze, że nie wierzy w te nieprawdziwe fakty - postawię duże piwo i napiszę mu tu okolicznościową laurkę.

W ogóle prawdziwi Polacy w dużej części są ludźmi wiary. Więc np. w 1980/81 r. wierzyli, że nie kończącymi się strajkami można osiągnąć dobrobyt i sprawiedliwość społeczną. W efekcie strajkujący robotnicy nie wywalczyli jednak socjalizmu z ludzką twarzą, ale skutecznie go zlikwidowali i zafundowali sobie w zamian bezrobocie. Zaś solidarnościowa elita inteligencka, walcząc o "absolutną" wolność i niepodległość narodową spowodowała, po 13. latach rozwoju nowej rzeczywistości ustrojowej, że takie atrybuty wolności państwowo-narodowej, jak gospodarka, banki, prasa w większości są już niepolskie, a niedługo także konstytucja, ustawodawstwo, prawodawstwo, pieniądz, armia będą w Polsce unijno-europejskie. To ostatnie akurat w istniejącej sytuacji geopolitycznej jest dla nas wprost wybawieniem (głównie od tych oszołomów).
Nie ma już w Polsce sprawiedliwości społecznej, wyrażającej się w równości szans do nauki, pracy, awansu zawodowego, mieszkań. Chwieją się powszechny dostęp do opieki zdrowotnej, ubezpieczeń socjalnych na starość itp. Zastąpiły je raj dla do 10 % ludności, których stać na relatywnie bardzo dostatnie życie, oraz wegetacja ponad połowy rodaków poniżej, czy na granicy minimum socjalnego.

GW - 08.10.2003 - Jakubowska zeznaje
„Grupa trzymająca władzę” z AWS sprzedała 5 lat temu cinkciarzom słowackim dobrze prosperującą fabrykę wagonów w Ostrowie Wlkp. za 17,5 mln zł. Zapłatę uiścili dopiero po ściągnięciu 50 mln zł. należności fabryki, więc sami nie wyłożyli nic ze swej kieszeni, a zarobili 32 mln. Mam pytanie: ile na tej transakcji zarobili: premier Busek, minister skarbu Aldona Sowińska, minister sprawiedliwości Lech Kaczyński, rzecznik rządu Jan Rokita? Zajmijcie się tym forumowe hieny antySLDowskie!. To były realne pieniądze, a nie wirtualne jak cała Rywingate, wymyślona przez Naczelnego Redaktora (dla zaangażowania waszych pokrętnych mózgowi).

GW - 8.10.2003 - Jakubowska zeznaje
Cześć hieny antyJakubowskie
Rokita bezwzględnie uwierzył Łuczywo, że 22 lipca 2002 otrzymała od Jakubowskiej „grube” dwie kartki zmian do autopoprawek, a nie wierzy Jakubowskiej, że była to całość zmian, licząca 12 stron. Będzie więc jutro konfrontacja obu pań dla rozwikłania tej wielkiej sprawy wagi państwowej.
Ziobro rozdzielał na dwoje poszczególne zdania, wyrywane z kontekstu zeznań min. Dąbrowskiego i przew. Brauna, nawet własnych poprzednich zeznań Jakubowskiej i inne, próbując szukać jakichś nowych „sensacyjnych” wątków do gry w ciuciubabkę pt. Rywingate. Nic z tego nie wyszło, bo min. Jakubowska jest konkretna, kompetentna, udokumentowana, skoncentrowana, a obaj kundelkowi inkwizytorzy, hołdujący wyłącznie teoriom o spiskowym charakterze dziejów, nie dorastają do obcasów jej granatowych pantofelków. Ale ciekawe, że te ziobrowate hieny nie drążą już tylu poprzednich oskarżeń np. o zbrodniczym zniknięciu z ustawy na dwa dni dwóch słów „lub czasopisma”. Może wstydzą się przed „narodem”’ że deliberacje nad tym faktem zajęły obywatelom w III RP więcej czasu, niż średniowieczne dysputy w jezuickich klasztorach nad tym, ile diabłów może zmieścić się na końcu szpilki?
A o "Wagonie " pisałem bo to był przekręt, który kosztował nas realnie dziesiątki milionów zł i jest to tragedia tysięcy tam zatrudnionych (jeden z setek przykładów "transformacji ustrojowej"). Zaś Rywingate to medialny serial, w którym nawet próby korupcji jeszcze nie udowodniono.

GW - 9.10.2003 - Jakubowska zeznaje
Cześć antySLDowska gawiedzi
W styczniu napisałem tu na forum: - „Jak się czyta te wszystkie artykuły GW o Rywingate, pod tytułem „Łapówka 17,5 mln $ dla SLD" , komentarze do nich i opinie czytelników na forum, to ma się wrażenie, ze jest to kolejny serial pod wezwaniem „Goń Lewicę" (Millera, SLD, Kwiatkowskiego, Czarzastego, Nałęcza ...). W tym sensie "Łapówka dla SLD" to kontynuacja poprzednich podobnych wirtualnych seriali "Moskiewskie pieniądze", "Agent Olin" i "Wakacje z agentem". Puszczona na ekrany również w tym samym celu oplucia, stłamszenia, oskarżania rządzącej lewicy, niech się tłumaczy ze wszystkiego przed wszystkimi i niech sobie pokornie uświadomi, że nie oni, a WIELKI REDAKTOR jest panem na folwarku III RP. Będzie wtedy uleglejsza. ....
. A bezpośredni cel tej sterowanej przez GW zawieruchy rysuje się bardzo wyraźnie. Chodzi po prostu o uśmiercenie antymonopolowej ustawy o radiofonii i telewizji i pozostawienie wszystkich mediów, kasy i władzy z tym związanych, na żer wolnego rynku. Już tylko w głębokim tle rozgrywane są interesy głównie zagranicznych koncernów medialnych Axel Springera, Murdocha, Cox Enterprises (Agora=Wyborcza), Bertelsmanna, których pieniądze poruszają większość prywatnych firm medialnych w Polsce. ......." Przewidziałem też już w styczniu, że serial Rywingate potrwa wiele kwartałów. No i wszystko mi się idealnie sprawdza.
Oba główne cele: stłamszenie SLD i ubicie aktualizacji ustawy już zostały osiągnięte. Prezydent i premier we wszystkim słuchają się pokornie, co im podyktuje WIELKI REDAKTOR: wojna w Iraku, modły na klęczkach do USA, akces do UE, zmiana Rady Nadzorczej TVP, wyrzucanie z SLD najwierniejszych pretorian, których wskazuje GW, oczywiście policzone są dni Kwiatkowskiego i Jakubowskiej, zaś Miller może trwać, dopóki się grzecznie słucha.

GW - 21.11.2003 - Jakubowska zeznaje ponownie
Cześć, chorzy z nienawiści!
Czytam te Wasze chore z nienawiści posty o A. Jakubowskiej i starem się jakoś Was zrozumieć. Wychodzi mi na to, że hołdujecie tu w znakomitej większości spiskowej teorii dziejów, macie prawiczkowate wątroby, frustracje i fobie wobec własnego państwa, rządu, premiera, TVP, SLD. Rzucacie dowolnymi epitetami, oskarżeniami, pomówieniami. Was w ogóle nie interesuje meritum tego co mówią świadkowie, wyrywacie tylko z ich wypowiedzi jakieś lapsusy czy epitety. Jesteście przerażający i obrzydliwi w swym bezinteresownym pluciu, bluzganiu na, podkładanych przez komisję Inkwizycyjną, świadków i oskarżonych..
Można mieć wrażenie, że takie pojęcia jak etyka, moralność, godność, prawda, poszanowanie drugiego człowieka, tolerancja poglądów, uczciwość, odpowiedzialność za własne słowa - są Wam absolutnie obce. Czytam te nienawistne plwociny, ironie, wierszyki, niewybredne oskarżenia naprawdę z największym obrzydzeniem. Kwalifikują Was one po prostu jako degeneratów moralnych, wyzutych z najprostszych ludzkich uczuć. To złodzieje krzyczą najgłośniej - "Łapać złodzieja". To nieudacznicy życiowi i wszelkiego rodzaju frustraci poniżają innych, by się w swoich własnych oczach wywyższyć.
Swymi postami wykazujecie, że nie jesteście zdolni do jakiejś merytorycznej dyskusji, wyroki ferujecie jednostronnie, jakiekolwiek argumenty oskarżonych przez Was uważacie z góry za kłamliwe, jeśli w ogóle je słuchacie. Ale jako historyk to nawet próbuję was nawet wytłumaczyć. Zachowujecie się dokładnie jak ongiś w XVI-XVIII w. wasi sarmaccy protoplaści, gołodupska szlachta, która uważała swą I Rzeczypospolitą, swego króla, rządy za wroga nr. 1, aż ją skutecznie zgnoiła. Jesteście nie mniej skuteczni w gnojeniu III Rzeczypospolitej.

GW - 21.11.2003 - Jakubowska zeznaje ponownie
Do źrenicy, Edyty, obs, ed, Ex i podobnych
-"Politycy zafundowali narodowi aferę Rywina. Jest to bez wątpienia najgłupszy cyrk polityczny XXI wieku. Nigdy jeszcze nie było tak żeby z tego powodu że jeden Żyd nie dał drugiemu Żydowi łapówki pyskowały na siebie najważniejsze osoby w państwie. Nie było, ale jest. Pojawiają się różne głupie kombinacje myślowe. Pasujące do sprawy jak pieść do oka. Rozlała się totalna głupota. Ale, Rodaku!! Nie martw się!! Może być jeszcze głupiej. Siadaj do klawiatury i wymyślaj bzdury! Polska Kraina pisze o aferze Rywina!"
Przekopiowałem to wezwanie z forum Interii, bo tu na forum świętej GAZETY wezwanie to realizuje się wprost idealnie, do dna. Już nie może być głupiej i bardzie kłamliwie, nienawistnie, chamsko, debilnie, nieodpowiedzialnie.
A sama "afera Rywina" nie ma tu już nic do rzeczy. Ważne są jakieś słówka "lub czasopisma", które na kilka dni wyparowały z jakiegoś kolejnego tekstu, co zresztą było zupełnie bez znaczenia; ważne jakieś upoważnienie, jakieś słowa wypowiedziane półtora roku temu, ważne co kto myślał i co się komu śniło. Rokitoziobra wykręcają z tego dowolne hipotezy wg swoich zasad spiskowej teorii dziejów i macie tu co oglądać z wypiekami na twarzy, bo zupa się sama w garnku gotuje, a robota nie zając. I wyżywacie się tutaj w wirtualnym pluciu, spotwarzaniu, oskarżaniu nienawistnej Wam lewicy, rządu, podobnie jak szlachciury w XVIII w. nienawidzący swego króla, wobec którego sprzymierzali się z kim się dało: ze Szwedami, Turkami, Francuzami, Habsburgami, Prusami lub Rosją. Tak nam się realizuje piękna zasada "Żeby Polska była Polską", właśnie tą XVIII-wieczną, co się "Solidarności" świetnie udało. Razem z wypchnięciem "roboli" na bezrobocie, wdeptaniem chłopów do gnoja, i z urządzeniem najgłupszego cyrku politycznego XXI wieku dla własnej ćwierćinteligenckiej elyty.

GW - 21.11.2003 - Jakubowska zeznaje ponownie
Serial pt. afera Rywina, czyli drut prosty
Jagnieszka - prawiczkowata w sensie: skołtuniona, antypaństwowa, ksenofobiczna, leworęczna, zakompleksiona, z przerośniętymi ambicjami, hołdująca spiskowej teorii dziejów, załgana, kierująca się filozofią Kalego, bezkompromisowa, kłótliwa, arogancka, chamska, egoistyczna ....... czyli polska prawica, która choćby tu na forum GW prezentuje się normalnie obrzydliwie i wymiotnie.
CICERO - rozumiem, że Twoja światła rada odnosi się do prawie wszystkich „dyskutujących” tu, którzy, niektórzy chyba etatowo, opluwają i krytykują właśnie osobiście minister Jakubowską, a o meritum dyskusji nic lub prawie nic nie wspominają, ograniczając się do słów: kłamią, komuchy, złodziejskie SLD, przecieranie nosa, pociąganie za ucho. Im meritum sprawy jest niepotrzebne.
A meritum sprawy jest jasne i proste jak drut. Wymyślony przez faktyczną „grupę trzymającą władzę” (choć za kulisami) i realizowany już 11 miesięcy, za grube pieniądze podatników, serial pt. „Łapówka 17,5 mln $ dla SLD" puszczona została na ekrany dla utracenia ustawy o radiofonii i telewizji a również w celu oplucia, stłamszenia, oskarżania rządzącej lewicy, niech się tłumaczy ze wszystkiego przed wszystkimi i niech sobie pokornie uświadomi, kto faktycznie jest panem na folwarku III RP.
Oba te główne cele: stłamszenie SLD i ubicie aktualizacji ustawy już zostały osiągnięte. Teraz najwidoczniej pojawił się już nowy cel, realizowany z rozpędu przez ziobrowate hieny polityczne Sejmowej Inkwizycji: - czyli kampania wyborcza Rokity na premiera i Ziobry na użytek swego mocodawcy, przyszłego prezydenta Kaczora Wielkiego. A sama „afera Rywina" nie ma tu już nic do rzeczy.

GW - 21.11.2003 - Jakubowska zeznaje ponownie
Cześć forumowe pacynki
ppp999 napisał tu, że czeka na moje argumeny, że Jakubowska nie jest zamoczona w sprawie Rywina?
Podobnie Rokitowaty domagał się od min. Proksy podania argumentów zaprzeczających jego hipotezie, że rząd chciał sprzedać ustawę za 17,5 mln dol. Hipoteza chora, warta analizy psychiatrycznej, ale dla wielu forumowiczów GW zapewne absolutnie prawdziwa. Proksa się zdenerwował i powiedział, że jako urzędnik państwowy nie da się wciągnąć w piętrowe insynuacje Rokity. Ja, żaden państwowy urzędnik, na jego miejscu odpowiedziałbym, że najlepszym argumentem przeciwko tym wirtualnym pomówieniom jest to, że sejmowa Komisja Inkwizycyjna, mimo diabelskich starań w ciągu 12 miesięcy nie znalazła najmniejszego nawet śladu inspiracji Rywina przez tzw. „Grupę trzymającą władzę”, kojarzoną z SLD i rządem.
Moja odpowiedź dla ppp999 jest taka sama.
Śledczy inkwizytorzy nie znaleźli śladu dowodów na swe chore hipotezy, więc od ok. 8 miesięcy szukają nieprawidłowości w pracach nad ustawą o mediach. Oczywiście z góry założyli niekompetencję, złą wolę, prywatne interesy (normalne, że każdy ocenia innych na swej podstawie) itd. ze strony wszystkich rządowych uczestników procesu legislacyjnego. Działając według średniowiecznych metod dociekania ile diabłów może zmieścić się na główce od szpilki - przebili już zmarnotrawionym majątkiem, czasem i głupotą średniowiecznych mnichów. Przy tym wszystkim mogą sobie zgromadzonymi stertami papierów „dowodowych” dupę podetrzeć. Co doradzam również forumowym pacynkom GW.

GW - 04.12.2003 - Automaty do gier losowych
Do części antyeSLDowskiej gawiedzi
Prawie skończył się cyrk Sejmowej Inkwizycji więc podrzucono Wam kolejną wirtualną padlinę do obgryzania. Jeszcze większa to durnota niż Rywingate, ale w sam raz na wasze mózgowia. I dobra okazja, choć nic się w niej kupy nie trzyma, żeby sobie popluć i porzygać, bo to dobrze działa na wasze gnijące wątroby.
Tygodnik "Mity i Fakty" w sierpniu napisał, że poseł Nowak, specjalista z Klewek od wąglika, zgłosił do prokuratury podejrzenie o łapówce 10 milionów dolarów dla Jaskierni za ustawę o grach losowych. Ponoć usłyszał od jakiegoś X, który z kolei usłyszał na strzelnicy (?), jak pan Y informował o tym pana Z. Panem Z miał być prokurator Andrzej Kaucz. Wprawdzie on zaprzeczył, żeby coś takiego słyszał, a zwłaszcza od Y, której nie zna. Poza tym osoby Y w ogóle tam nie było, więc sytuacja przedstawiona przez Nowaka w ogóle nie miała miejsca. Ale nic to, jakby Nowak powiedział, że tam był Aleksander Wielki ze swoim Bucefałem i mówił do niego wio, wiśta - to też uwierzylibyście święcie. Bo macie takie skurwysyńskie zapotrzebowanie.
Niby sprawa dotyczy aktualizacji ustawy o grach losowych z 2000 r.(?), która automaty jednorękiego bandyty zepchnęła do szarej strefy. Teraz rząd SLD, poszukując pieniędzy do dziurawego budżetu, zaproponował obłożenie ich ryczałtowym podatkiem w wysokości 200 euro od sztuki. Wg waszych bluzgów było to działanie na rzecz mafii automatowych. Kuriozalne oskarżenie.
Nowelizacja stanęła ostatecznie na kroczącym podatku od 50 do 125 euro. To jeszcze bardziej obwinia SLD, bo nastąpiło zmniejszenie podatku z proponowanych 200 na 50-125. Też kwadratowy idiotyzm.
Ale, żeby w ogóle nie angażować w te wirtualne oskarżenia szarych komórek, to spór sprowadzono do tego, że to ponoć Błochowiak zgłosiła te 50 euro, a nie jak ona i inni wrednie kłamią, że jako pierwszy jakiś biedny Chlebowski z PO. A to kłamstwo to już zbrodnia niesłychana. Dla mnie to tylko cień cienia Waszej dupy, owrzodzonej nienawiścią do lewicy, rządu, swego własnego państwa wreszcie.

GW - 06.12.2003 - Wypadek premiera
CZEŚĆ ELYCIE FORUMOWEJ GW
Przed chwilą poświęciłem swój cenny czas na posty forumowe do "Pilot, który ocalił premiera". Było ich tam prawie setka, same bluzgi, drwinki i przydupaski. Zdumiałem się, że nie było tam elyty forumowej, a tylko same małolaty. Przesłałem więc im odpowiedni przekaz pt. CZEŚĆ GÓWNIARZE FORUMOWI"
A kwiat forumowy jest tutaj, prawie wyłącznie żeńska elyta zatroskanych wdów postsolidarnościowych. Więc wykorzystuję wyjątkową okazję i z przyjemnością oraz nieskrywana "sympatią" spieszę i do Was.
To znaczy chciałem coś od serca napisać, ale akurat nie mam czasu, kończę rozdział "Upadek Rzymu" i tymczasem dorywczo dedykuję i Wam ten mój post do owych małolatów.
.......-"Obrzydzenie bierze; gdy się czyta ten ucieszny jazgot i nienawistne plwociny na urzędującego premiera III RP, z "okazji" katastrofy helikoptera i poranień jego i kilkunastu osób. I któż tu pisze?
- Wczoraj napisałem, że sami "prawdziwi" Polacy, miłosierni chrześcijanie, kwiat narodu, który obalił PRL, a teraz kontestuje swe epokowe zwycięstwo nad "komuną"? Dzisiaj się poprawiam. Z tekstów wyraźnie widać - piszą tu głównie sami gówniarze. Dosłownie. Jeśli macie krztę sumienia, to powinniście się ze swych plwocin wyspowiadać, a najlepszą pokutą dla Was byłoby powtarzanie przez najbliższe 100 dni po 100 razy dziennie: "Jestem gówniarzem pospolitym, czy zostanę takim już na zawsze?".
Nie zdajecie sobie zapewne nawet sprawy, jakie świadectwo dajecie sobie swymi postami?.
Ano takie, że takie "abstrakcje" jak: etyka, moralność, godność, zwykłe ludzkie współczucie, poszanowanie drugiego człowieka, tolerancja poglądów, odpowiedzialność za własne słowa - są Wam absolutnie obce. Czytam te nienawistne ironie, karawaniarskie dowcipy, niewybredne oskarżenia naprawdę z największym obrzydzeniem. Kwalifikują Was one po prostu jako degeneratów moralnych, wyzutych z najprostszych ludzkich uczuć. To piraci drogowi uciekają po spowodowaniu kraksy, złodzieje krzyczą najgłośniej "łapać złodzieja", to wszelkiego rodzaju oszołomy i najzwyklejsze kanalie poniżają innych, by się w swoich własnych oczach wywyższyć.
Jestem historykiem więc staram się Was (na siłę) wytłumaczyć, że winne są może tylko geny, które odziedziczyliście najwidoczniej po swych warcholskich protoplastach. Gdy zastrzelono pierwszego prezydenta II RP Gabriela Narutowicza - pili oni szampana i okrzyknęli zabójcę Niewiadomskiego patriotą polskim. Gdy zginął premier Władysław Sikorski w katastrofie gibraltarskiej, jego polscy wrogowie w Londynie też wznosili toasty. Gdy zabity został John Kennedy, moja kruchtowa służąca cieszyła się wielce, że Bóg pokarał wreszcie tego amerykańskiego komunistę. Nie jesteście też lepsi od szlachciurów, którzy w XVIII w. zgnoili I RP.
Sądzę więc, że film "19.południk" jest proroczy. Wybierzecie sobie kiedyś na prezydenta swego CZOPA i doczekacie się szczęśliwie, że Świat zmuszony zostanie do sprowadzenia III RP do wymiaru "POŁUDNIKA19".

GW - 26.04.2004 - Rywin skazany na 2,5 roku za oszustwo
CZEŚĆ FORUMOWA GAWIEDZI GW!
No i wreszcie afera Rywina doczekała się sądowego wyroku. Ja sam rozsupłałem cuchnącą Rywingate już w pierwszych dniach stycznia 2003 i wszystko mi się do końca zgodziło. Ponizej fragment jednego z mych postów z listopada 2003.
(21.11.2003) - Meritum Rywingate jest jasne i proste jak drut. Wymyślony przez faktyczną „grupę trzymającą władzę” (czyli GW + AGORA) i realizowany już 11 miesięcy, za grube pieniądze podatników, serial pt. „Łapówka 17,5 mln $ dla SLD" puszczona została na ekrany dla utrącenia ustawy o radiofonii i telewizji a również w celu oplucia, stłamszenia, oskarżania rządzącej lewicy, niech się tłumaczy ze wszystkiego przed wszystkimi i niech sobie uświadomi, kto faktycznie jest panem na folwarku III RP.
Oba te cele zostały przy aplauzie "prawdziwych" Polaków osiągnięte już z nadwyżką. Ustawa o dekoncentracji mediów i rząd Millera zostały obalone, zaś rokitoziobrowate hipotezy i halucynacje stały się realnymi "faktami" w umysłach ogłupiałej polskiej gawiedzi, kontestującej teraz wyrok sądowy. Dowodzą tego chociażby wypowiedzi na tymże forum. Można więc pogratulować efektów inicjatorowi Rywingate. Świetnie zna "swój" naród, trafił w dziesiątkę i zrobił umiejętnie z Polski wielkie szambo. Nie martwcie się jednak wyrokiem sądu, "wyborowi" rodacy, Rokita i Ziobro będą srali do tego rywinowego szamba jeszcze przez całe dziesięciolecie, jak tylko dojdą do władzy. Będziecie mieć jeszcze okazję, by do nich dołączyć.

GW - 23.07.2004 - Śledztwo w spr. "oraz czasopisma" umorzone
CZEŚĆ WARCHOŁY!
Znów Kataryniarki, gagi, i inne douglasmolloydy trują tu na nienawistne im państwo, lewicę, SLD, Jakubowską, Sokołowską, masonów i generalnie na żydo-komunę, pod pretekstem nic nie znaczących słówek „i czasopisma”. Nic nie znaczących, bo zniknęły raptem na kilka dni z PROJEKTU ustawy o ritvp, wprowadzone zostały do niej potem z powrotem, nikt nic nie zyskał, nikt nie stracił, nawet gdyby ustawa weszła w życie nie miałoby to realnie absolutnie żadnego znaczenia. Lecz ustawa została ostatecznie wykasowana, rząd Millera rozbiliście, Jakubowska i Kwiatkowski usunięci na boczne tory, TVP przechodzi z powrotem we władanie pampersów, a nie za długo jakiś Murdoch zapewne kupi ją sobie za grosiki. Cieszcie się więc ze swych zwycięstw, macie same uzyski, wasze interesy i ideologia na wierzchu. O cóż Wam jeszcze chodzi?. Że sąd stwierdził, że nie było żadnej GTW, że reżyser Kutz ma przeprosić Kwiatkowskiego za chamskie obelgi wobec niego, że wielkie „afery” SLD-owskie, jedna za drugą są umarzane, bo mimo starań sądy i prokuratury nie mogą znaleźć konkretnych dowodów i realnych faktów w tym morzu pomówień, klewkowatych fantazji, wirtualnych insynuacji i kubłach wylewanych pomyj przez wiadomych politycznych dyrygentów i Was samych, ogłupionych, na własne zresztą życzenie, bez reszty.
Może Was zaczyna sumienie gryźć, że faktycznie pluliście tu może niesłusznie. Nie, nie - o sumienie Was nie posądzam. Pocieszę jednak, że społecznie biorąc, nie liczą się czyste fakty, obiektywna prawda, ważniejsze są wyobrażenia, wiara itp. psychospołeczne wirtualia. Wierzycie hurtem w Klewki, bociany, że Miller ma kopyta, że Czarzasty nocą wkradł się przez dziurkę od klucza do KRiTV i skreślił „i cza-sopisnma”? No to nie obawiajcie się, że ktoś Was posądzi o kłamstwa, niesłuszne oskarżenia, obrzucanie błotem niewinnych itp. Co najwyżej Sąd Najwyższy orzecze, że wprawdzie przytaczaliście NIEPRAWDZIWE fakty, ale skoro czyniliście to w dobrej wierze, więc wszystko OK. Zaś dobrej wiary, w co ? - dopiszcie sobie sami - nikt Wam nie zarzuci.

Powrót do poprzedniej strony