Wojna z Irakiem


1 - Onet.pl - 30-31.01.2003 - USA nie mają żadnych dowodów
2 - GW - 1.02.2003 - O amerykańskich dowodach

Saddam Husajn jest jak słoń z czerwonymi oczkami, które pozwalają mu się skryć w krzaczku jarzębiny - przekonywał Bush Schroedera.
- A czy ktoś widział kiedykolwiek słonia w jarzębinie?
- Nie, i to jest najlepszy dowód na to, jak on potrafi się świetnie maskować. I dowód na to, że tak pochował swe bronie masowego rażenia A, B, C, że nikt ich nigdy nie znajdzie. Dlatego musimy go jak najszybciej rozbroić (Saddama, nie słonia).


3 - Onet.pl - 2.02.2003 - USA nie mają żadnych dowodów
4 - GW - 4.02.2003 - O amerykańskich dowodach

USA nigdy nie miały problemów z dowodami, żeby przedstawić je "światowej społeczności".
Nie potrzebne im do tego fakty - wystarczy wiara ogłupionych naiwniaków, a takich mrowie, choćby na tym forum. Kilka przykładów:
1. Zmasowane bombardowanie terytorium Demokratycznej Republiki Wietnamu. poprzedzone zostało ogłoszeniem tzw. "incydentu w Zatoce Tonkinskiej", że w nocy z 2/3 sierpnia 1964 r. 3 kutry torpedowe DRW zaatakowały amerykański niszczyciel "Maddox". W 1994 r. po odtajnieniu akt i dokumentów wojskowych, dotyczących "incydentu", okazało się, że został on całkowicie wymyślony, jako pretekst propagandowy, gdy wszystko do wojny buło gotowe i grzano już motory bombowców.
2. W 1995 r. na forum ONZ sekretarz stanu USA p. Albright pomachała satelitarnym zdjęciem boiska w Srebrenicy, gdzie Serbowie mieli wg niej zabić i pogrzebać kilka tysięcy bośniackich Muzułmanów. Na drugi dzień trzech francuskich reporterów przedstawiło telewizyjną relację z tego boiska, dokumentując, że nie ma tam żadnych grobów, a tylko prowadzone są roboty kablowe na jego obrzeżu. Wtedy powodem bombardowań Republiki Serbskiej w Bośni stał się serbski pocisk dalekosiężnej armaty, który wybuchł na targu w Sarajewie. Dopiero po 2 dniach okazało się, że był to granat z moździerza i że nie mógł być serbski, bo prawie całe Sarajewo było wówczas bośniackie.
3. Wszyscy wiedzą, że powodem rozpoczęcia bombardowania Jugosławii w marcu 1999 r. były masowe egzekucje i exodus Albańczyków z Kosowa. Ale to oskarżenie o wypędzeniu Albańczyków pojawiło się dopiero po kilku dniach od rozpoczęcia bombardowań. A tych masowych grobów szukano potem przez kilka lat, bez większego rezultatu....


5 - GW - 3.02.2003 - Niemcy a Irak
Huzia na Schroedera
No właśnie - gonić Schroedera, bo mówi, że Niemcy nie wezmą udziału w napaści na Irak i że nie ma podstaw do bombardowań tego państwa. Nadepnął więc mocno na odciski inspiratorom tej "prewencyjnej" wojny, Ameryce i Izraelowi. A faktycznie Schroeder postępuje naiwnie, nie doceniając siły rażenia środków masowego przekazu, będących w gestii światowego kapitału i lobby żydowskiego. (w tym nasza GW na poczesnym miejscu). Postępuje jak Charles de Gaulle i nasz w. Gomułka, którzy w 1967 r. nieopatrznie potępili napaść Izraela na 3 ościenne kraje arabskie. Za to w potem obu z hukiem wykopano na emerytury. Teraz też w każdym numerze GW przeczytacie, że Schroeder jest antydemokratą, rozbija Europę, nie szanuje swych opiekunów USA, stracił zaufanie, źle się prowadzi, ma wrzody na dupie i też musi odejść. I po każdym takim artykule mrowie forumowych podżegaczy wojennych, jedynie "prawdziwych" Polaków, skurwysynów-prawiczków, będzie rzucać się niczym hieny na kanclerza.


6 - Onet.pl - 3.02.2003 - Rozbrajanie Iraku
7 - GW - 4.02.2003 - O amerykańskich dowodach

Niepotrzebne są żadne dowody
Niepotrzebne są w ogóle jakieś dowody, że Irak ma broń masowego rażenia. Ma czy nie me to nieistotne. Do zaatakowania tego państwa wystarczy stwierdzenie Blairo-Busha, że Irak chciał mieć broń atomową, a nie chce współpracować z inspektorami. No i właśnie obaj panowie taki dowód ogłaszają w ONZ i będziecie niedługo mogli podziwiać efektowne naloty inteligentnych pocisków samosterujących i innego badziewia za kilka miliardów dolarów i klaskać Bushowi za śliczne widowisko.
Nie ważne moralność, prawa ludzkie i międzynarodowe, a krew na swoich sumieniach zmyjecie sobie, debilnymi bajeczkami o zagrożeniu świata przez Irak.


8 - GW - 4.02.2003 - Na Bagdad
Co to jest Bagdad?
Wielkie historyczne miasto - to wszyscy na okrągło wiedzą. Ma teraz 4,5 mln mieszkańców (zespół miejski), dokładnie 1/5 ogółu ludności Iraku. Ale kto wie, że miasto od 40 lat budowane jest wg polskich projektów? Otóż w 1965 r. Miastoprojekt- Kraków wygrał międzynarodowy konkurs na Plan Ogólny Bagdadu. Wtedy powstała tam pracownia Miastoprojektu, która przez ponad 25 lat wykonywała plany urbanistyczne i architektoniczne dla miasta. W 1965 r. miało ono np. szczątkową kanalizację, dziś to nowoczesna metropolia z wieloma fantastycznymi gmachami.
W ogóle w tamtych latach Polska robiła świetne interesy w Iraku. Za dolary i ropę naftową eksportowaliśmy tam głównie wyroby przemysłowe, a liczne polskie firmy budowały kopalnie siarki, kwasu siarkowego, cementownie, drogi itd. W samym Krakowie setki osób żyło nieźle z tego eksportu i pracy dla Iraku.


9 - GW - 11.02.2003
USA nieodmiennie traktują społeczność świata jak debili. Chyba mają jednak wiele racji, skoro świat przyjął za dobrą monetę ich dowody-wymysły, jako casus belli w Wietnamie - incydent tonkiński, w Bośni - targ w Sarajewie, w Jugosławii - 100 tys. ofiar ludobójstwa w Kosowie. Kiedy więc Buszmen zacznie swą wojenkę - chyba nie już w sobotę, 15 lutego?


10 - Onet.pl - 14.02.2003 - Kto następny?
Za ukaraniem Saddama, że chowa bronie ABC pod łóżkami w swych pałacach, wypowiedzieły się już nasze autorytety moralne B.Geremek, A.Michnik, D.Warszawski, A.Wajda, Geldberg, Unger, Wildstein i nie tylko. Gdy ci sami pomstowali na Miloszevicia w 1999 r., to wnet poleciały bomby na Belgrad. Więc chyba już niedługo bombardowanie Bagdadu. Myślałem, że od soboty 15 lutego, ale manifestacje pokojowe na świecie nasypały piasku w tryby buszowskiej machiny wojennej. Więc od kiedy?


11 - GW - 19.02.2003 - Iracka broń pływa
Iracka broń na satelitach
Według informacji rozpowszechnianych przez Pentagon Saddam umieścił swe A,B,C na 13 satelitach okołoziemskich. Schowane bomby perfidnie zabezpieczył dodatkowo przed inspektorami umieszczając je w beczkach z fekaliami.


12 - Onet.pl - 23.02.2003 - Kto następny?
Irak, Jemen, Libia, Iran .......12.11.2002 pisałem gdzieś na forum, że następnym celem po Afganistanie będzie Irak, zaś kolejnymi Jemen i Libia. Jemen dlatego, że stanowi łatwy kąsek, jest mały, ma też wielkie walory strategiczne, można liczyć na opozycję wewnętrzną, no i łatwo tam zmanipulować Al-Kaidę. Zaś Libia, bo tam jest sporo ropy naftowej i stosunkowo łatwo będzie można zaczarować światową opinię tyranią Kadafiego.
Dopiero po tych przedobiadkach przyjdzie pora na danie właściwe czyli Iran. To duży kraj: 63 mil. mieszkańców, powierzchniowo 3 Francje, góry od Kaukazu po Pakistan, no i ten fanatyzm muzułmański. Więc jest to oczywisty kolejny, ale perspektywiczny (kilka lat), cel dla PAX AMERICANA XXI w., bo stanowić będzie ostatecznie o pełnym panowaniu USA na Bliskim Wschodzie, wraz z wszystkimi jego zasobami naftowymi.
Te wróżby zakłóca mi obecnie nieco Korea Płn.. Ale tam nie ma ropy i miejsce niedobre, bo Rosja, Chiny, Japonia. Więc chyba jednak USA się ułożą na warunkach, że Korea zrezygnuje z produkcji własnej broni atomowej. A co się odwlecze to nie uciecze.


13 - WPROST - 09.03.2003 - Przemyślenia o Iraku
Frann
Na Twą wątpliwość co do intencji Korei - dyplomacja koreańska już odpowiedziała. Korea zwróciła się bowiem do USA o dwustronne rokowania i zwarcie paktu o wzajemnej nieagresji. Po jego zawarciu ten cały swój plan atomowy - bo bomb jeszcze nie mają - chętnie wrzucą do kosza.
A więc to oczywiście najzwyklejszy szantaż. Chcą niejako wymusić, żeby USA skreśliło ich z listy Busha państw osi zła, zaplanowanych do "rozwałki". A odnoszą się do precedensu, funkcjonującego już z powodzeniem ponad 40 lat. Mianowicie w 1961 r. rozpoczęcie instalowania przez Chruszczowa rakiet ziemia-ziemia na Kubie, po kilkudniowym wielkim napięciu wojennym, szybko doprowadziło do ugody i rakiety zostały w mig wycofane. W zamian Kennedy=USA zaprzysięgły, że nigdy nie zaatakują zbrojnie Kubę. I rzeczywiście nie było odtąd żadnej drugiej "Zatoki Świń". A dodatkowo USA wycofały wtedy swe rakiety atomowe z Turcji, co Kennedy zataił przed światem i co ogłoszono dopiero po 30 latach(?).
Osobiście myślę, że ten koreański szantaż może się udać, zwłaszcza gdy Amerykanom ich blitzkrieg w Iraku nie pójdzie w pełni po ich myśli i rozciągnie się w czasie.


14 - Onet.pl - 17.03.2003 - Kto następny?
Ci co są za wojną mają swe różne uzasadnienia: że Saddam zagraża światu, głoszą to zwłaszcza Izrael, a u nas Michnik, Geremek, Warszawski itd. - ale chyba sami w te głupoty nie wierzą. Głoszą też, że USA ma prawo robić porządek na świecie, bo to "demokracja" i pierwsze mocarstwo - czyli Amerykanie są piękni i silni i świat do nich należy - dokładnie tak mówił (o rasie nordyckiej) i działał Hitler. Przeciwni wojnie "prewencyjnej" są demokraci (z ducha), bo to wbrew prawu międzynarodowemu, wbrew ONZ, niemoralnie, zginą niewinni, zbrodnia przeciwko ludzkości, terroryzm i hegemonizm. Dołączam do nich.


15 - GW - 21.03.2003 - Komentarz Michnika o wojnie w Iraku
PAX AMERICANA XXI W.
USA weszły w nowy XXI wiek z silnym postanowieniem budowy pod swym patronatem światowego ładu i porządku. Można go określić jednoznacznie jako "PAX AMERICANA XXI W." na wzór "PAX ROMANA" sprzed 2 tysięcy lat. Wyrazistym pierwszym krokiem w tym kierunku była wojna wytyczona przeciwko Jugosławii w 1999 r., wówczas jeszcze pod przykrywką NATO. Przeprowadzona została pod egidą ogłoszonej wtedy nowej doktryny strategicznej NATO. Nie wchodzę w jej szczegóły. Doktryna ta ewoluowała i dziś rozwinięta, już jako własna doktryna USA, ogłoszona została oficjalnie 21 września 2002.
"Doktryna Busha" zapowiada obronę pozycji Stanów Zjednoczonych w świecie poprzez stosowanie ataków wyprzedzających. Amerykanie mają z wyprzedzeniem atakować grupy zbrojne i kraje, które im zagrożą. Celem takich działań ma być nie tylko obrona mieszkańców USA, ale również utrzymanie amerykańskiej dominacji w świecie...."Nie pozwolimy nikomu na nadrobienie ogromnej przewagi, jaką Stany Zjednoczone uzyskały od czasu rozpadu ZSRR. Amerykańskie siły zbrojne będą wystarczająco silne, by odwieść potencjalnych przeciwników od prób przewyższenia, bądź zrównania się z potęgą USA"..itp.
A więc teraz po prostu USA realizują swoją doktrynę. Zaś w świat puszcza się różne, różne, pokrętne i judzące fałszywki: że Saddam zagraża światu, ma jakieś bronie masowe, które ukrywa pod łóżkami w swych pałacach, że prowadził wojnę z Iranem (do której go same USA nakłoniły i wsparły) itp. Kto chce, to w te brednie wierzy, głosi je zwłaszcza interesownie Izrael, a u nas Michnik, Geremek, Blumsztajn, Warszawski i s-ka. Przekonują też uprzejmie polskich ćwioków, że USA ma prawo robić porządek na świecie, bo to "demokracja", jedyne supermocarstwo - czyli Amerykanie są piękni oraz silni i świat do nich powinien należeć. Dokładnie tak mówił (o rasie nordyckiej) i działał Hitler. Przeciwni wojnie "prewencyjnej" są głównie demokraci (z ducha), bo to wbrew prawu międzynarodowemu, wbrew ONZ, niemoralnie, niesprawiedliwe, zginą niewinni, że to zbrodnia przeciwko ludzkości, terroryzm państwowy, hegemonizm itp. Dołączam do nich.


16 - WPROST - 15.04.2003 - Rozważania o Iraku.
Wzn
Faktycznie to Twój post uzupełnia moje opowieści o wojnie Irak-Kuwejt o dane o siłach Kuwejtu w 1990r., o zadłużeniu Iraku po wojnie z Iranem i in. Różnimy się tylko w dwóch punktach - co do przypadkowego ustalenia granic Kuwejtu w 1922 i co do agresji w 1980 na Iran dla zdobycia jego złóż roponośnych. Nie myślałem podejmować dalszych dyskusji, choćby z braku czasu, ale robię wyjątek. Otóż, co mówi w temacie mój "Notatnik Agitatora" (jak piszesz). Rozumiem, że Ty opierasz się na niepokalanych żródłach "Syjonistyczno- imperialistycznych":

A/. Po co w ogóle W. Brytania powołała do życia Emirat Kuwejtu w 1922 r.? Po rozpadzie Turcji Osmańskiej w 1920 r., Liga Narodów przyznała W. Brytanii mandat nad Irakiem do 1932 r. Opanowali oni prawie cały Irak już w 1916 r. i mieli z tubylcami same kłopoty, bo chcieli oni niepodległości i walczyli z Brytyjczykami tak, jak z Turkami. Dopiero obietnica utworzenia Królestwa Iraku zażegnała walki niepodległościowe. Ale W.B. bynajmniej nie chciała jakiegoś silnego państwa Iraku. Więc m. in. "powołała do życia" Emirat Kuwejtu. Upiekli w ten sposób 3 pieczenie na jednym rożnie:
1. Pozbawili Irak jedynego portu pełnomorskiego (Kuwejt);
2. Sprawili, że Kuwejt, skłócony z Irakiem, był im całkowicie uległy i podporządkowany;
3. Nie wiedzieli jeszcze, jak wielkie złoża są na pustyni na północy Emiratu, ale ona im tam już bardzo mocno pachniała. Woleli mieć ją w swej garści. Rzeczywiście panoszyła się tam potem prawie niepodzielnie od 1926 r. Iraq Petroleum Company.

B/. Wojnę o ropę naftową na całym Środkowym Wschodzie to teraz toczy USA, ale dla Iraku zdobycie jej w Iranie nie było żadnym celem. Miał własne ogromne złoża, a zbyt wielkim ryzykiem było wojowanie o nią z krajem 3 razy większym i ludniejszym. Odwrotnie, uderzenie na Iran było desperacką obroną przed wielkim realnym zagrożeniem ze strony mocno uzbrojonego przez USA Iranu (za rządów szacha Rezy Pahlawi) i szalejącą w Iranie rewolucją szyickiego fundamentalizmu. Trzeba też wiedzieć, że na przestrzeni tysięcy lat główne ciosy przychodziły na Mezopotamię ze wschodu (Persowie, Mongołowie). Faktycznie wojna ta tylko osłabiła oba kraje, wygrały na niej natomiast ewidentnie głównie USA, które zresztą bardzo wydatnie wspierały Irak dostawami broni, pożyczkami, propagandowo. Być może czas pokaże, że inicjatorem tej wojny Irak-Iran były same Stany Zjednoczone.


17 -WPROST - 16.04.2003 - Rozważania o Iraku.
Baca!
Dostarczyłeś mi kilku źródłowych informacji do mej hipotezy, że wojnę Iraku z Iranem w 1980-88 zainspirowaly same USA. Tylko one odniosły pożytek ze wzajemnego wykrwawienia się i wyniszczenia nienawistnego im Iraku, budującego arabski socjalizm państwowy, i Iranu, dla którego z kolei USA były największym szatanem zła. Pisałem o tym w wątku "Historia Iraku".
Także te kilkanaście innych danych o motaniu przez polityków i Administrację USA konfliktów i wojen m.in. w b. Jugosławii, dotychczas szerzej nieznanych i nie ujawnianych, to jakby brakujące klocki w układance, pozwalającej zrozumieć te propagandowe kłamstwa, judzenie, ogłupianie światowej opinii publicznej, demonizowanie upatrzonych ofiar (państw i ich przywódców).
Ta układanka wyraźnie pokazuje zamiar USA zbudowania w XXI w, globalnego IMPERIUM PAX AMERICANA, przy zastosowaniu wszelkich dostępnych im możliwości: przekupstwa, rozdziału przywilejów, embarga gospodarczego, również bezpośredniej agresji, co wyraźnie ostatnio uzasadniono i usankcjonowano w "Doktrynie wojennej Busha".
Współgrającym celem, obok PAX AMERICANA jest też dominacja Izraela w regionie Bliskiego i Środkowego Wschodu. Zresztą wiodącą rolę w przygotowaniu i realizacji tych zbożnych celów wyraźnie bierze udział sam Izrael i Żydzi na całym świecie, dysponujący olbrzymimi wpływami politycznymi, finansami, środkami masowego przekazu, elitami politycznymi, naukowymi w bardzo wielu krajach (również w III RP). Powiedział bym nawet, że pełnią oni rolę kreatywną w budowie tego PAX AMERICANA, a akurat wyjątkowo tępy, prymitywny i zapatrzony we wmówioną mu misję dziejową, G. Bush junior jest w ich rękach doskonałym narzędziem.
Tak mi się jakoś zeszło, jakby na antysemityzm. Ale ja akurat dosłownie od dziecięcych lat byłem i jestem filosemitą. Tak mnie oceniali też np. moi koledzy i wiele w temacie napisałem kilka lat temu w swej książce biograficznej. Piszę to teraz, żeby nie ułatwiać forumowym entuzjastom PAX AMERICANA, a równocześnie autentycznym antysemitom, jak b-14, nemesis, masque, .... napaści pod mym adresem, jako antysemity, co by im starczyło za wszelkie argumenty rzeczowe.


18 -WPROST - 17.04.2003 - Rozważania o Iraku.
Baca!
Dopiero teraz przeczytałem Twój post z 14.bm z artykułem Buchanana. Niesamowity, kompetentny i szczegółowy w swych relacjach o omotaniu Busha i całej polityki USA wokół interesów Izraela, dążącego do pełnej hegemoni na Bliskim Wschodzie. Właściwie to w mym wczorajszym poście pisałem (od siebie) mniej więcej to samo, tylko skromniutko wg własnych przemyśleń, bez przywoływania niedostępnych mi dowodów, dokumentów, nazwisk polityków, cytatów.
W kraju takich tekstów (jak artykuł Buchanana) nikt nie odważył by się opublikować. Choćby dlatego, że rządzący w III RP też muszą robić co im każą własne "syjonistyczne" ośrodki władzy. Konkretnie to, co zażyczy sobie "Gazeta Wyborcza", ściślej jej REDAKTOR NACZELNY Adam Michnik. Tak sądzę, że gdyby premier Miller nie podpisał glejtu popierającego USA odnośnie wojny w Iraku, to nie był by już premierem. A 27 grudnia Michnik wykreował tzw. aferę "Rywingate", głównie po to, by pokazać kto tu rządzi. I już 4 miesiące dyryguje śledczym cyrkiem, niszcząc upatrzonych polityków, SLD, TVP, zawracając ludziom głowy i zabierając czas, jakby nie było w Polsce innych problemów, bezrobocia, wojny w Iraku i td.

Masque!
Doświadczenie życiowe nauczyło mnie już dawno, że antysemityzm i antykomunizm to jak awers i rewers tego samego gówna. Trudno mi uwierzyć w wyjątki od tej reguły.
A na zakończenie mego wczorajszego postu miałem jeszcze przygotowany akapit, który jednak opuściłem, a teraz, sprowokowany, z przyjemnością Ci dedykuję:
...... Nie mam za to żadnych złudzeń, że okrzyczycie mnie towarzyszem, komuchem itp. Macie bowiem takie antykomusze nieuleczalne czyraki na swych dupskach, które was swędzą przy każdej pogodzie, w dzień i nocy, i nie pozwalają patrzeć na świat otwartymi oczyma. Oglądacie go tylko z poziomu swej dupy i czyraka na niej.

Nemesis!
Oczywiście, że Korea Płn. się boi. Zresztą nie tylko ona, również dziesiątki krajów, Polska też, bo nikt nie chce dostać się na celownik nowych białych Hunów, dysponujących siłą mogącą wszystko spopielić, chełpiących się tym i ogłaszającym wszem i wobec "mapy drogowe" podboju świata oraz głoszących misję wyzwalania narodów od ich własnych rządów, obyczajów, ropy naftowej itd.
Już tu na forum pisałem na początku marca, że...."Korea stosuje najzwyklejszy szantaż, żądając od USA bezpośrednich, dwustronnych rokowań i zawarcia paktu o wzajemnej nieagresji. Po jego podpisaniu ten cały swój plan atomowy - bo bomb jeszcze nie mają - chętnie wrzucą do kosza. Tym szantażem Korea chce wymusić, by USA skreśliło ich z listy Busha państw osi zła, zaplanowanych do "rozwałki". A odnoszą się do precedensu, funkcjonującego już z powodzeniem ponad 40 lat. Mianowicie w 1961 r. rozpoczęcie instalowania przez Chruszczowa rakiet ziemia-ziemia na Kubie, po kilkudniowym wielkim napięciu wojennym, szybko doprowadziło do ugody i rakiety zostały w mig wycofane. W zamian Kennedy=USA zaprzysięgły, że nigdy nie zaatakują zbrojnie Kubę. I rzeczywiście nie było odtąd żadnej drugiej "Zatoki Świń". A dodatkowo USA wycofały wtedy także swe rakiety atomowe z Turcji, co Kennedy zataił przed światem i co ogłoszono dopiero po 30 latach (?).
Osobiście myślę, że ten koreański szantaż może się udać. Teraz, po upadku Saddama, Korea mając mniejsze pole manewru, zgodziła się szybko na wielostronne, więc rozwodnione, rokowania. Oczywiście będzie chcieć przede wszystkim od USA gwarancji, że nie zostanie zaatakowana i zniesienia embarga gospodarczego. Stany zaś będą nalegać głównie na zrezygnowanie z koreańskich planów atomowych, zapewne zgłoszą też rozliczne inne żądania. Co z tego wyjdzie? Myślę, że po długich rokowaniach, naciskani przez Koreę Płd. i Japonię, USA udzielą jednak jakichś niepełnych gwarancji nieagresji w zamian za całkowitą rezygnacje z budowy broni atomowej. Wg. żydowskiej zasady, że "co się odwlecze, to nie uciecze".

Powrót do poprzedniej strony