Alianci
- Tajne rozgrywki II wojny światowej


„Alianci - Stalin, Roosevelt, Churchill - Tajne rozgrywki zwycięzców II wojny światowej” to nieco przydługi tytuł, wydanej w 2007 r., książki brytyjskiego historyka, Jonathana Fenby. Autor opisuje w niej bardzo szczegółowo o wszystkich spotkaniach, naradach i konferencjach Wielkiej Trójki: dyktatora Stalina, prezydenta Roosevelta i premiera Churchilla. Ich decyzje, ustalenia, dyskusje, listy, kłótnie i uprzejmości. Jak się czuli, co jedli i pili, co myśleli i co im się śniło. O ich chorobach, rodzinach, przyjaźniach, rozczarowaniach, pomyłkach, przypadkach. O wystawnych ucztach na ich konferencjach. W Moskwie i Jałcie najczęściej serwowane były: kawior, wędzony jesiotr, pieczone prosię, kruche ciasta, wódka, szampan, kilka rodzajów win, razowy chleb.
Oto kilka wydarzeń, opisanych w książce, w układzie chronologicznym.

Wrzesień 1941 - Roosevelt zdecydował się uznać obronę Związku Radzieckiego za istotną z punktu widzenia obronności Stanów Zjednoczonych, co kwalifikowało ZSRR do otrzymywania pomocy w ramach ustawy o pożyczce i dzierżawie. Opóźnienia w dostawach zaczęły go irytować. U dołu jednego z memorandów nagryzmolił: ”Szybko! Szybko! Szybko!’. Do Stalina napisał: „Zrobimy wszystko, by dostarczyć tę pomoc waszym wojskom”....
Prezydent musiał się jeszcze uporać z poważnymi zastrzeżeniami amerykańskiej opinii publiczne wobec Moskwy. Pisząc do Churchilla, Hopkins zaobserwował: „Jest tu zadziwiająco wielu ludzi, którzy nie chcą pomóc Rosji i którym nie da się chyba wbić do łbów strategicznej wagi tego frontu”. Senator Harry Truman napisał do żony, ze Sowieci są „tak samo niegodni zaufania jak Hitler i Al Capone”. Uważał też, ze Ameryka powinna pomagać Rosji, gdy wygrywają Niemcy, i Niemcom, gdy wygrywa Rosja, by „pozwolić im się wzajemnie powybijać”. Aby zmniejszyć wrogość katolików do bezbożnego komunizmu, Roosevelt wysłał do papieża ambasadora z sugestią złagodzenia stanowiska wobec Związku Radzieckiego. Watykan ugiął się nieco, wydając notę doktrynalną rozróżnienia między Rosją jako krajem a komunizmem.

Sierpień 1942 - Gruzin wrócił do kwestii drugiego frontu, lecz Churchill skierował rozmowę na inne tory - Kaukaz, operację „Torch” i konwoje arktyczne. Stalin skrobał coś w notesie....Po godzinie nastrój Gruzina poprawił się. Stanął przy mapie i gestykulując, obiecał, że Armia Czerwona zatrzyma Wehrmacht na Kaukazie. Docenił również wagę operacji „Torch” w Afryce i dodał: - Niech Bóg was wspiera. - Bóg jest, rzecz jasna, po naszej stronie - rzekł Churchill. - A diabeł jest oczywiście po mojej. Dzięki wspólnym wysiłkom pokonamy wroga -zachichotał Stalin.

Maj 1943 - Ciągłe odkładanie planów dotyczący utworzenia drugiego frontu we Francji było powodem powstania dowcipu, krążącego w Waszyngtonie:
Stalin dzwoni na Downing Street, nie przedstawiając się:
- Tu Churchill - mówi premier.
- Dzień dobry, tu Joe - odpowiada głos.
- Jaki Joe?
- Joe Stalin.
- O, cześć Joe, gdzie jesteś?
- W Calais.

Luty 1945 - W Rosji opowiadano sobie dowcip o tym, jak Stalin i dwaj pozostali przywódcy poszli na polowanie. Gdy ustrzelili niedźwiedzia, Churchill zaproponował, że weźmie skórę, a mięso zostawi Stalinowi i Rooseveltowi.
- Nie, ja wezmę skórę. Niech Churchill i Stalin podzielą się mięsem - powiedział Roosevelt.
Stalin milczał, więc Churchill i Roosevelt zapytali go, co proponuje.
- Niedźwiedź należy do mnie, w końcu to ja go zabiłem - padła odpowiedź.

Luty 1945 - Roosevelt zmarł za pięć czwarta po południu 12 kwietnia ... 13 kwietnia okryta flagą trumna z ciałem prezydenta została wniesiona do pociągu, którym ruszył w 1200 kilometrową podróż do Waszyngtonu. Umieszczona została na podeście, by była widoczna z zewnątrz, w nocy zaś oświetlały ją reflektory. Żona, Eleanora, która przybyła do Wam Springs wieczorem 12 kwietnia, patrzyła przez okno na tłumy ludzi, stojących wzdłuż trasy przejazdu - szacuje się, że było ich dwa miliony. W całym kraju zwolennicy Roosevelta pogrążyli się w żałobie, a nawet wrogowie składali hołd człowiekowi, który przez dwanaście lat przewodził narodowi, wyprowadził go z kryzysu i sprawił, iż stanął u progu zwycięstwa w największej wojnie, jaką przyszło mu kiedykolwiek toczyć.

Maj 1945 - W liście do Trumana Churchill zmienił retorykę, ostrzegając przed „żelazną kurtyną” rozciągającą się wzdłuż sowieckiej linii fontu. Dał również wyraz swoim obawom, iż Stalin może „grać na zwłokę, by zachować mocną pozycję w Europie, a tymczasem nasze siły będą topniały”. Eisenhowera poinformował zaś, że niepokoi go perspektywa zniszczenia niemieckiego lotnictwa, którego - jak zauważył - „możemy kiedyś bardzo potrzebować”. W notatce do Edena z kolei podkreślił, iż wycofanie wojsk amerykańskich może spowodować pojawienie się w Wielkiej Brytanii głosów za demobilizacją, podczas gdy Związek Radziecki będzie utrzymywać setki dywizji od Bałtyku po Adriatyk.
W Waszyngtonie nastąpiła zmiana tonu, której zwiastunem były uwagi prezydenta Trumana w rozmowie z Mołotowem. Program pożyczki i dzierżawy dla Związku Radzieckiego został wstrzymany cztery dni po kapitulacji Niemiec 8 maja. Decyzję tę, określoną przez Stalina jako „niefortunną, a wręcz brutalną” - szybko anulowano, zrzucając winę na urzędników. Nie chcąc dać Stalinowi pretekstu do wycofania się z obietnicy przystąpienia do wojny z Japonią, Stany Zjednoczone kontynuowały dostawy do września 1945 roku.
Pomimo zabiegów Stalina na niczym spełzły plany udzielenia Związkowi Radzieckiemu pożyczki na odbudowę. Gdy Moskwa zaproponowała by Wielka Trójka uznała rządy w krajach, znajdujących się w jej strefie wpływów, prezydent odparł, że „z zaniepokojeniem obserwuje, iż władze (w Rumunii, na Węgrzech i w Bułgarii) nie udzielają wszystkim demokratycznym elementom społeczeństwa prawa do swobody wypowiedzi”.

10.04.2010

Powrót do poprzedniej strony