Najważniejsze „polonika” w Paryżu
Hotel Lambert i nekropolie


Wiele jest „śladów” polskich w Paryżu. Gdyby uszeregować je według wagi i znaczenia historycznego, to na pierwszym miejscu należałoby umieścić Hotel Lambert na wyspie św. Ludwika, a na dalszych dwóch miejscach nekropolie paryskie Montmartre i Pere-Lachaise.

Nazwą Hotel Lambert określany był XVII-wieczny pałac na wschodnim skraju wyspy św. Ludwika na Sekwanie. Pałac ten nabyty został w 1843 r. przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego, przybyłego do Francji w 1831 r. po upadku powstania styczniowego w Królestwie Polskim. Paryż stał się wówczas ośrodkiem Wielkiej Emigracji, obejmującej kilka tysięcy polskich oficerów, żołnierzy, studentów i inteligencji, mieszczan i arystokratów. Prowadzili oni szeroką działalność polityczną, społeczną, kulturalną w ramach licznych patriotycznych organizacji jakie utworzyli we Francji. Było tych organizacji kilkadziesiąt, między innymi: Komitet Narodowy Polski, Towarzystwo Demokratyczne Polskie, Konfederacja Narodu Polskiego, Komitet Emigracji Polskiej, Młoda Polska, Lud Polski i wiele innych.
Wszystkie te organizacje miały właściwie ten sam cel uzyskania niepodległości narodowej, lecz różniły się programami społecznymi, często zwalczały wzajemnie, prowadząc „potępieńcze” swary między sobą. Faktycznie tworzyły kilka ugrupowań, wśród których wyróżniały się dwa dominujące: demokratyczne z Joachimem Lelewelem na czele i konserwatywne, skupione wokół księcia Adama J. Czartoryskiego, jakie zwano skrótowo obozem Hotelu Lambert, od nazwy pałacu księcia.
Pałac na wyspie św. Ludwika stał się szybko głównym ośrodkiem działalności związków konserwatywnych, był siedzibą kierownictwa obozu Hotelu Lambert, jakby kancelarią rządu, centrum polskiej dyplomacji, salonem politycznym, kulturalnym i oświatowym, miejscem spotkań i dyskusji polityków, artystów i uczonych polskich i obcych. Taką rolę spełniał faktycznie, w szerokim zakresie, ok. 20 lat. Jeszcze w 1863 r., dzięki działalności Hotelu Lambert, kilka wielkich dzienników francuskich zorganizowało zbiórkę pieniędzy na wsparcie uczestników powstania styczniowego w Królestwie Polskim. Zorganizowano też wówczas grupę ochotników francuskich, oficerów i podoficerów, częściowo ze stażem w Legii Cudzoziemskiej, mimo nieprzychylnego powstaniu stanowiska władz II Cesarstwa Francuskiego. Przeszli oni przez Prusy i wzięli udział w walkach powstańczych oddziałów partyzanckich.
Po wojnie prusko-francskiej w 1871 r., Hotel Lambert, kierowany przez syna Adama Czartoryskiego, ks. Władysława, próbował jeszcze, przez pewien czas, stworzyć jakiś ośrodek integracyjny i kierowniczy dla całej emigracji polskiej, ale bez skutku. Zamarła też całkowicie działalność Hotelu Lambert jako namiastki politycznej reprezentacji nieistniejącego państwa polskiego na terenie Francji. Od 1878 r. była to już tylko rezydencja arystokratyczna rodziny Czartoryskich. Byli oni jej właścicielami do 1975 r., kiedy to sprzedali pałac francuskiemu baronowi Rédé. Po kilku latach zakupił go baron Guy de Rothschild, który z kolei sprzedał historyczny obiekt w 2007 r. emirowi Kataru z Zatoki Perskiej. Aktualnie prowadzona jest przebudowa obiektu na rezydencję dla zamorskiego właściciela.

Cmentarz Montmartre, założony w 1795 r., jest jednym z największych w Paryżu, znajduje się w północnej części miasta na Wzgórzu Montmartre. Pochowanych na nim zostało kilkudziesięciu polskich emigrantów, żołnierzy powstania listopadowego i działaczy Wielkiej Emigracji. Najsłynniejsi wśród nich to Juliusz Słowacki i Joachim Lelewel.
Juliusz Słowacki (1809-1849) był poetą, jednym z trzech narodowych wieszczów doby romantyzmu, obok Adama Mickiewicza i Ignacego Krasickiego. Jest autorem wieli patriotycznych wierszy, w okresie powstania listopadowego pracował jako urzędnik w powstańczym Rządzie Narodowym. Po upadku powstania emigrował do Francji. Wiele podróżował, był w Londynie, Szwajcarii, Grecji, Egipcie, Palestynie. Zmarł na gruźlicę w 1849 r. w Paryżu. Pochowany został na Cmentarzu Montmartre, skąd w 1927 r. jego prochy zostały sprowadzone do niepodległej już Polski i złożone w krypcie królewskiej na Wawelu, czemu uczestniczyły wielkie patriotyczne uroczystości. Na Cmentarzu Montmartre pozostał jedynie nagrobek wieszcza.
Joachim Lelewel (1786-1861) był historykiem, a przede wszystkim działaczem politycznym. W powstaniu listopadowym był członkiem Rządu Narodowego, przewodniczył też Towarzystwu Patriotycznemu, które powstało w trakcie powstania i dążyło do wprowadzenie głębokich reform społecznych. Po upadku powstania emigrował do Paryża, gdzie prowadził szeroką działalność polityczną. Był przewodniczącym Komitetu Narodowego Polskiego i półtajnej organizacji Młoda Polska o charakterze demokratyczno-republikańskim, współdziałającej z Młodą Europą włoskich karbonariuszy. Jest autorem powiedzenia: „Za naszą i waszą wolność!”. Założył też Zjednoczenie Emigracji Polskiej, której celem była integracja wszystkich licznych polskich organizacji politycznych we Francji. Niewątpliwie był centralną postacią całego obozu demokratycznego Wielkiej Emigracji. Wysiedlony z Francji osiadł w Belgii, gdzie został profesorem na Uniwersytecie Brukselskim. Opracował i opublikował wówczas wiele prac naukowych z zakresu historii. Umarł w Paryżu w 1861 r., jego prochy wiele lat później również sprowadzono do Polski.

Cmentarz Pere-Lachaise założony w 1804 r. jest największym cmentarzem Paryża. Pochowanych jest na nim wielu znanych Polaków spośród uczestników Wielkiej Emigracji, ale największą grupę stanowią komunardzi, uczestnicy wojny domowej we Francji w 1871 roku. Gdy Francja, sprowokowana przez kanclerza pruskiego Bismarcka, wypowiedziała 19 lipca 1870 r. wojnę Prusom, Polacy wiązali z nią nadzieję na odzyskanie niepodległości narodowej. Lecz po kilku przegranych bitwach armia francuska z cesarzem Napoleonem III Bonaparte skapitulowała 2 września 1870 r. pod Sedanem. Był to szok dla społeczeństwa francuskiego, które zażądało detronizacji cesarza i przywrócenia republiki we Francji. Nowy rząd republikański przyjął jednakże ciężkie warunki pokojowe Bismarcka, co Paryżanie uznali za zdradę narodową. Władzę w mieście przejęła wtedy Gwardia Narodowa, a nowowybrane władze miejskie tzw. Komuna Paryska, wprowadziły radykalne zmiany ustrojowe państwa, jako III Republiki Francuskiej, mobilizując mieszkańców do obrony stolicy. Lecz wojska pruskie odstąpiły od oblężenia miasta, które zostało zaatakowane i zdobyty w krwawych walkach przez „wersalczyków”, to jest wojska rządowe, wzmocnione przez 100 tys. żołnierzy, zwolnionych z niemieckich obozów jenieckich.
Wśród komunardów, obrońców Paryża, było ok. 500 Polaków, w większości dzieci emigrantów okresu powstania listopadowego. W tym ok. 100 oficerów, a wśród nich 4-ch generałów. Dwóch z nich Jarosław Dąbrowski i Walery Wróblewski odegrało wielką rolę w obronie miasta i jest pochowanych na cmentarzu Pere-Lachaise.
Generał Jarosław Dąbrowski (1836-1871) oficer carski, działacz lewicy w Warszawie, od 1862 r. na emigracji, jako mający najwyższe kwalifikacje wojskowe, został głównodowodzącym wojsk Komuny Paryskiej, zginął na barykadzie ulicznej na Montmatre. Generał Walery Wróblewski (1844-1908) uczestnik powstania styczniowego i działacz niepodległościowy na emigracji, dowodził III Armią w południowym Paryżu, walczył do końca, udało mu się zbiec do Anglii, zmarł w Paryżu w 1908 roku.
Lecz najsłynniejszym Polakiem, spoczywającym na cmentarzu Pere-Lachaise, jest kompozytor i pianista Fryderyk Chopin (1810-1849), który zamieszkał na stałe we Francji we wrześniu 1831 roku. Utrzymywał się z nauki gry na fortepianie, wydawnictwa swych licznych utworów muzycznych i udzielania koncertów w Paryżu, także w Anglii i Szkocji, które przyniosły mu sławę „poety fortepianu”.
Po zachorowaniu na gruźlicę, Słowacki kilka lat przebywał, ze względów zdrowotnych, na śródziemnomorskiej wyspie, Majorce. Zmarł w 1849 r. w Paryżu. Pomnik kamienny na jego grobowcu przedstawia siedzącą, płaczącą kobietę i prawie zawsze leżą przed nim świeże kwiaty.
Na cmentarzu znajduje się również grobowiec szlachcianki Eweliny Hańskiej, żony wielkiego pisarza francuskiego Honore de Balzaca, także szambelanowej Marii Walewskiej, kochanki cesarza Napoleona I Bonapartego i jeszcze wielu innych znanych Polaków.


Sierpień 2010 r.

Powrót do poprzedniej strony