Front Wschodni – 1941
- Plany i realizacja ludobójstwa


Artykuł dotyczy recenzji-skrótu książki pt. „Front Wschodni –1941”, amerykańskiego historyka Geoffrey P. Megargee. Książka liczy 234 stron, wydanie polskie 2009 r.
Autor, pracownik naukowy Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie, specjalizuje się w zakresie historii wojskowości. Jego książka „Front Wschodni – 1941”, zgodnie z tytułem, dotyczy wydarzeń pierwszych sześciu miesięcy wojny niemiecko-radzieckiej w 1941 r. W szczególności stanowi analizę powiązań działań wojennych, strategicznych i operacyjnych, z polityką, ekonomią i ideologią, zwłaszcza rasizmem. Przy okazji rozwiewa mity, jakoby niemieccy dowódcy wojskowi byli przeciwni tej wojnie.
W pierwszych dwóch rozdziałach autor rozważa przyczyny i cele niemieckiej agresji na ZSRR oraz plany i przygotowania do niej. Stwierdza, że u źródeł wojny z ZSRR leżały m.in. mity o zagrożeniu Europy i Niemiec przez barbarzyński Wschód, o niższości ras słowiańskich i Żydów, o krzywdzie zadanej narodowi niemieckiemu przez Traktat Wersalski, o prawie Niemców do uzyskania potrzebnej im „przestrzeni życiowej” (Lebensraum), również strach i nienawiść wobec marksizmu, kojarzonego z żydostwem.
Bezpośrednim inicjatorem, gorącym orędownikiem i bezwzględnym realizatorem wojny Niemiec ze Związkiem Radzieckim był kanclerz Rzeszy Adolf Hitler. Jak sam twierdził wojnę te traktował jako swą misję dziejową, dzieło życia, i spieszył się z jej przeprowadzeniem póki jest jeszcze młody i sprawny. Jej główne cele przedstawił w książce Mein Kampf, napisanej w okresie Republiki Weimarskiej, gdy przebywał w więzieniu za antyrządowe wystąpienia partii nazistowskiej, jaką sam utworzył.
Dokładniej swe wojenne zamiary przedstawił 4 dni po objęciu urzędu Kanclerza na spotkaniu z generałami Reichswehry, zaproszonymi na uroczystą kolację przez dowódcę wojsk lądowych, gen. Hammersteina. W swym wystąpieniu Hitler zadeklarował główne cele dla siebie, narodu i państwa. Miały być nimi: rozbudowa Wehrmachtu, zniszczenie marksizmu, walka z Wersalem, zdobycie przestrzeni życiowej na Wschodzie i jej bezwzględna germanizacja. Wprawdzie obecni generałowie w większości uważali (wówczas) Hitlera za „czeskiego kaprala”, ale przedłożone im przez niego cele akceptowali bez większych zastrzeżeń

Ogólne plany wojny Niemcy zaczęli przygotowywać wiosną 1938 r., gdy Hitler zdecydował o sposobie osiągnięcia swego głównego celu, czyli rozbicia ZSRR. Na naradzie z najwyższymi swymi dowódcami wojskowymi Hitler stwierdził, ... „że zanim rozpocznie główny, zapewniający Lebensraum, atak na Wschodzie, jest nieunikniona i musi nastąpić wojna z Wielką Brytanią i Francją, by Niemcy nie znalazły się znowu w sytuacji wojny na dwa fronty (jak w czasie I wojny światowej). Podobnie, chcąc zaatakować na zachodzie, musimy zapewnić sobie bezpieczeństwo na kierunku wschodnim”.
W książce czytamy: ... Po wyeliminowaniu Czechosłowacji, jedynym państwem stanowiącym zagrożenie od wschodu, była Polska. Hitler naciskał na Warszawę, by przyłączyła się do niemieckiej strefy wpływów, ale rząd polski, uznawszy, że mogłoby to oznaczać całkowite podporządkowane się Niemcom, odmówił zgody; Polacy mogli przegrać w walce, ale nie zrezygnowaliby z niepodległości, o którą ich naród marzył od ponad stulecia. Hitler 25 marca polecił generałowi pułkownikowi Walterowi von Brauchitschowi, naczelnemu dowódcy wojsk lądowych, rozpoczęcie planowania inwazji. Do tego czasu Polska nie znajdowała się pośród najważniejszych celów Hitlera, pomimo wrogości wobec tego wschodniego sąsiada ... Do 1939 pozostawał on skoncentrowany na Związku Sowieckim. Jeśli w ogóle myślał o Polsce, to skłaniał się do traktowania jej jako muru przeciwko bolszewizmowi lub nawet jako młodszego partnera, którego mógłby zmusić do koncesji terytorialnych i pomocy w zniszczeniu Sowietów.....
Wojnę przeciw Polsce rozpoczęła III Rzesza Niemiecka 1 września 1939 roku. Jej wynik był właściwie z góry przesądzony wobec wielkiej przewagi technicznej agresora, zwłaszcza w lotnictwie i broni pancernej. W dniu 3 września wypowiedziały wojnę Niemcom Francja i Wielka Brytania, nie podejmując jednakże żadnych akcji ofensywnych, by wesprzeć Polaków. Zaś 17 września wschodnie granice Polski przekroczyły oddziały Armii Czerwonej ZSRR, zajmując, w zasadzie bez walk, tereny do Bugu. Wojna prowadzona była bardzo brutalnie. Ocenia się, że w wyniku grupowych rozstrzeliwań, dokonywanych przez oddziały Wehrmachtu, SS i Oddziałów Specjalnych (Einsatzgruppen), zabitych zostało ponad 20 tys. cywilnej ludności polskiej i żydowskiej. Warszawa skapitulowała pod koniec września. W kampanii wrześniowej Niemcy stracili 11 tys. zabitych, 30 tys. rannych i 3,4 tys. zaginionych. Straty polskie wyniosły 70 tys. zabitych, 133 tys. rannych i 700 tys. wziętych do niewoli. Na okupowanych terenach Niemcy zastosowali bezwzględny terror wobec ludności cywilnej. Za próby oporu, posiadanie broni, a także byłych powstańców wielkopolskich i śląskich, rozstrzeliwano bez sądów.

W maju i czerwcu 1940 r. niemiecki Wehrmacht, w ciągu 7-tygodniowej Blitzkrieg, podbił prawie wszystkie kraje Europy Zachodniej: Danię, Norwegię, Holandię, Belgię, Luksemburg i Francję. To wielkie błyskawiczne zwycięstwo zaskoczyło wszystkich, było szokiem również dla samych Niemców. Musiało upłynąć trochę czasu zanim Hitler, ze swymi dowódcami wojskowymi, zdecydował się na kolejne działania. Wprawdzie miał on swój ideologiczny, jeszcze mglisty, plan zniszczenia „Żydokomuny” i opanowanie Wschodu Europy, jako „przestrzeni życiowej”, należnej narodowi niemieckiemu, ale tymczasem należało pokonać lub dogadać się z Brytyjczykami. W szczególności Hitler miał nadzieję, że Wielka Brytania uzna realnie swą beznadziejną sytuację i zwróci się o zawarcie pokoju.
Lecz rząd brytyjski, pod nowym kierownictwem Winstona Churchilla nie zamierzał kapitulować i energicznie mobilizował wszystkie zasoby swego kraju i imperium do obrony. Przy tym Churchill najwidoczniej liczył na pomoc ze strony Stanów Zjednoczonych i na wojnę między III Rzeszą i ZSRR. Świadom tego Hitler już 23 czerwca, w swej rozmowie z gen. Brauchitschem, stwierdził: ...„Jeśli Anglicy mieliby kontynuować wojnę, to uczynią tak w nadziei na przypuszczalne wsparcie Stanów Zjednoczonych i Związku Sowieckiego. Należałoby szybko wyeliminować Sowiety, co pociągnie za sobą też odstąpienie Stanów od zaangażowania się w Europie”. Faktycznie już 21 lipca nakazał Głównej Komendzie Wehrmachtu (OKW), by zaczęła rozważać atak na Związek Radziecki być może jeszcze jesienią 1940 roku. Zaś 31 lipca zadecydował, że rozpocznie się on 15 maja, to jest na wiosnę roku następnego.
Bezpośrednia inwazja na Wyspy Brytyjskie była zbyt ryzykowna wobec zdecydowanej przewagi brytyjskich sił morskich. Hitler postanowił więc przede wszystkim wywalczyć przewagę w powietrzu i 2 lipca wydał rozkaz rozpoczęcia powietrznej ofensywy przeciwko brytyjskim siłom powietrznym. Niemiecka Luftwaffe rozpoczęła zmasowane naloty bombowe na lotniska i bazy RAF oraz fabryki lotnicze. Równocześnie Niemcy przystąpili też do przygotowania inwazji morskiej przez Kanał La Manche, która miałaby nastąpić po wywalczeniu przewagi lotniczej. Lecz bitwa powietrzna nad Anglią, prowadzona przez całe lato do połowy września, nie przyniosła zwycięstwa Niemcom, którzy stracili więcej samolotów niż przeciwnik. Hitler zdecydował się wówczas na terrorystyczne bombardowania miast angielskich, głównie Londynu, by wywołać w kraju rozprężenie i wymusić rokowania pokojowe.
Sztaby niemieckie rozważały też zaatakowanie kluczowych pozycji brytyjskich na Morzu Śródziemnym: Gibraltaru, Kanału Sueskiego i Malty. Lecz rządy Hiszpanii i Francji Vichy odmawiały swej pomocy i tylko Mussolini, zresztą na własną rękę, rozpoczął kampanię wojenną w Egipcie i Grecji. Na obu frontach Włosi walczyli bardzo nieudolnie i dopiero poważne zaangażowanie z początkiem 1941 r. wojsk niemieckich pozwoliło na sukcesy w Libii i Egipcie oraz zajęcie Grecji, co jednakże potem opóźniło o 5 tygodni atak na ZSRR.

Niemiecki plan kampanii wschodniej opracowany został do stycznia 1941 r. Oparty został na dyrektywie Hitlera z 18 grudnia i zaszyfrowany kryptonimem „Barbarossa”. Przewidywał prowadzenie „błyskawicznej” wojny przez trzy duże ugrupowania armijne na kierunkach Leningradu, Moskwy i Kijowa. Udział w operacji miały wziąć 154 dywizje niemieckie (bez sojuszników), w tym 123 dywizji piechoty, 19 pancernych, 11 zmotoryzowanych i 1 kawalerii, liczących łącznie 3,05 miliona żołnierzy oraz 3350 czołgów, 7 tys. dział, 2700 samolotów, ok. 600 tys. pojazdów mechanicznych, ok. 625 tys koni. Kampania miała trwać do 14 tygodni, w czasie których spodziewano się zniszczenia Armii Czerwonej i upadku ZSRR.
Plan Barbarossa obudowany został licznymi rozkazami-zarządzeniami, które miały obowiązywać przy jego realizacji. Ich podstawę stanowiły wytyczne Hitlera przedstawione najważniejszym dowódcom wojskowym na kilku spotkaniach z początkiem 1941 roku. Wojna na Wschodzie, jako konfrontacja dwóch przeciwstawnych systemów ideologicznych oraz różnych ras, miała być wyniszczającą, eksterminacyjną dla wroga. Przede wszystkim 13 marca OKW wydała rozkaz w sprawie współpracy i podziału odpowiedzialności za realizację zadań specjalnych w strefie Barbarossa pomiędzy Wehrmacht i SS.
Rozkaz gen. Brauchitscha z 28 kwietnia ustalał zadania specjalne dla „oddziałów specjalnych” – Einsatzgruppen, związanych z zabezpieczeniem tyłów frontów, a dotyczących likwidacji wziętych do niewoli komisarzy wojskowych oraz Żydów i inteligencji, wszystkich, którzy mogli zagrozić bezpieczeństwu władz niemieckich. Na początku maja jeden z rozkazów precyzował cele wojny: ...”Wojna przeciwko Rosji jest starą walką Niemców przeciwko Słowianom, obroną kultury europejskiej przed wpływami moskiewsko-azjatyckimi, odepchnięciem żydokomuny. Celem tej walki musi być zniszczenie obecnej Rosji i dlatego musi być ona prowadzona z ogromną siłą. Każda akcja bojowa w swoim zamyśle i sposobie przeprowadzenia musi być rządzona żelazną wolą bezlitosnego i całkowitego unicestwienia wroga. Szczególnie nie ma miejsca na litość wobec przedstawicieli aktualnego systemu rosyjsko-bolszewickiego.”
Rozkaz z 13 maja regulował stosowanie przez wojsko środków specjalnych wobec zagrożeń ze strony ludności cywilnej. Zawierał szczegółowe wytyczne działania m.in.: .. „Partyzanci mają być bezlitośnie wyeliminowani podczas walki lub prób ucieczki,... a cywile podejrzani o jakieś wykroczenie mają być doprowadzani przed oficera, który zadecyduje o tym, czy mają być rozstrzelani”. 21 maja Himmler mianował wyższych dowódców SS i Policji do udziału przeciwko ruchowi oporu. Wydany dodatkowo w czerwcu tzw. Kommissarbefehl (rozkaz o komisarzach) nakazywał oddziałom frontowym bezzwłoczną egzekucję schwytanych komisarzy politycznych i funkcjonariuszy OGPU.
16 czerwca OKW wydała rozkaz o traktowaniu jeńców wojennych. Określał on Rosjan, a zwłaszcza Azjatów, jako podstępnych, należy więc wobec nich zachować najwyższą czujność, zaś wszelki opór i bunt bezwzględnie tłumić. Jeńcy mieli być przerzucani do etapowych obozów w pobliżu wschodniej granicy Reichu po wypełnieniu przejściowych obozów przyfrontowych. Rozkaz wyraźnie bagatelizował sprawy bytowe i wyżywienia jeńców. Jednak nigdy nie wyszedł na jaw żaden bezpośredni dowód, że w strefie Barbarossa wydany został konkretny rozkaz dotyczący uśmiercenia jeńców wojennych.

22 czerwca 1941 roku rozpoczęła się inwazja III Rzeszy Niemieckiej na Związek Radziecki. Wojska niemieckie sformowane w trzech wielkich zgrupowaniach armijnych „Północ”, „Środek” i „Południe” liczyły ponad 3 miliony żołnierzy niemieckich i pół miliona sojuszniczych. Wojska rosyjskie zostały zupełnie zaskoczone i już w pierwszych dniach poniosły wielkie straty m.in. w samolotach, zniszczonych na lotniskach. Tylko na południowym odcinku frontu w rejonie Lwowa wojska niemieckie napotkały na poważniejszy opór i przełamanie linii obronnych przeciwnika zajęło im kilka dni. Na pozostałych odcinkach frontu od początku w dowództwie i organizacji jednostek Armii Czerwonej zapanował chaos, panika i tempo marszu atakujących wojsk niemieckich było w zasadzie zgodne z planem Barbarossa. Do końca października grupa armii „Północ” zajęła republiki bałtyckie i tereny do rzeki Wołchow, okrążając całkowicie Leningrad. Grupa armii „Środek” dotarła do Wołgi 40 kilometrów na północ od Moskwy. Zaś grupa armii „Południe” zajęła prawie całą Ukrainę do rzeki Doniec i Morza Azowskiego, oraz Półwysep Krymski za wyjątkiem twierdzy Sewastopol. Armia Czerwona straciła w tym czasie ponad 3 milionów żołnierzy w zabitych i wziętych do niewoli, wiele tysięcy czołgów i samolotów.
W pierwszych czterech miesiącach wojny przeciwko ZSRR Wehrmacht niemiecki odniósł wielkie błyskawiczne zwycięstwa, podobnie jak wcześniej w Polsce i Francji. Lecz sztabowcy OKW zakładali w swych planach kampanii Barbarossa, ze już na linii rzek Dniepru i Dźwiny nastąpi zniszczenie Armii Czerwonej, a wkrótce po tym załamie się system państwowy ZSRR. Tymczasem przed nacierającymi wojskami niemieckimi pojawiały się wciąż nowe dywizje radzieckie, tężał ich opór i Niemcy również ponosili ciężkie straty. Najwidoczniej niemieckie sztaby i wywiady wojskowe nie doceniły potencjału wojennego i możliwości mobilizacyjnych Związku Radzieckiego. W styczniu 1941 r. wywiad niemiecki oceniał liczebność Armii Czerwonej na 2 miliony żołnierzy, gdy faktycznie było ich dwukrotnie więcej. Podobnie szacowano ilość czołgów na jej wyposażeniu na 10 tys., a było ich prawie 25 tys.
Marsz niemieckich dywizji utrudniały również jesienne deszcze, jakie zamieniły gruntowe drogi w błotne grzęzawiska, trudne do przebycia dla pojazdów mechanicznych, oraz wydłużone linie transportu zaopatrzeniowego. Wzrosła też poważnie determinacja i wola walki obrońców, do czego w sporym stopniu przyczyniły się działania samych Niemców na okupowanych terytoriach i brutalne traktowanie wziętych do niewoli jeńców. Zgodnie z przygotowanymi dyrektywami dla wojsk, kampania Barbarossa prowadzona była bowiem jako operacja wyniszczająca. Swymi bezwzględnymi, terrorystycznymi działaniami na tyłach własnego frontu, Niemcy zaprzepaścili jakąkolwiek szansę na pozyskanie wsparcia, choćby części społeczeństwa w swej krucjacie przeciwko komunizmowi. Zachęcili też niejako Armię Czerwoną do stawiania fanatycznego oporu.

Od samego początku kampanii Barbarossa wojska niemieckie brały do niewoli wielkie ilości żołnierzy radzieckich. Od początku też traktowano ich bardzo brutalnie, zresztą zgodnie z rozkazami, przygotowanymi jeszcze przed rozpoczęciem kampanii. Już na linii frontu, przy ujawnianiu tożsamości jeńców, rozstrzeliwano schwytanych komisarzy wojskowych, funkcjonariuszy OGPU i kobiety w mundurach. W tworzonych przejściowych obozach jenieckich oddziały Einsatzgruppen dokonywały selekcji więzionych, oddzielając członków partii komunistycznej, funkcjonariuszy państwowych, inteligentów i Żydów. Następnie odwożono ich samochodami, partiami po 200-250 osób, poza tereny zabudowane, i tam potajemnie rozstrzeliwano. Ten proces selekcji i mordów kontynuowany był przez cały okres wojny.
Z przyfrontowych obozów przejściowych jeńcy marszami pieszymi, trwającymi często wiele tygodni, przemieszczani byli do obozów operacyjnych w głębi strefy OKW, na zajętych terenach ZSRR oraz w Generalnej Gubernii i Prusach Wschodnich. Byli tam częściowo zatrudniani w różnych przedsiębiorstwach przemysłowych i budowlanych.
Przyznawane racje żywnościowe jeńcom radzieckim wynosiły 700-1300 kalorii dla pracujących, były więc, praktycznie biorąc, racjami głodowymi. Władze obozowe nie dbały też o warunki pobytowe jeńców w obozach. Obozy przejściowe stanowiły z reguły pusty plac, ogrodzony zasiekami z drutu kolczastego i wieżyczkami strażniczymi. Natomiast stałe, zimowe obozy były to najczęściej puste nieogrzewane hale fabryczne. Strażnicy mieli prawo użycia broni przy pierwszych oznakach niesubordynacji i buntu ze strony jeńców. Do uciekających strzelano bez ostrzeżenia, chorych zwykle zabijano.
Represje wobec więzionych w obozach jenieckich realizowane były głównie przez oddziały Einsatzgruppen, przy pełnej współpracy z Wehrmachtem i SS. Np. oddziały SS przeczesywały obozy, zabierając z nich jeńców do koncentracyjnych obozów pracy, jakie wtedy tworzono, głównie na terenach GG. W obozach tych później byli zbijani, byli pierwszymi, którzy zginęli w komorach gazowych, zatruci cyjanowodorem, cyklonem B.
Niemcy utworzyli na opanowanych terenach ZSRR, poza Generalnym Gubernatorstwem, okręgi wojskowe, zwane Komisariatami Rzeszy Ostland i Ukraine, pod zarządem wojskowym. Ich zadaniem była gospodarcza eksploatacja oraz utrzymanie bezpieczeństwa i ochrona szlaków komunikacyjnych na podległym terenie. Ważnym ich celem było pozyskiwanie produktów żywnościowych na zaopatrzenie wojska i wywóz do Rzeszy. To też utrzymane zostały wielkie rolnicze gospodarstwa: państwowe sowchozy i spółdzielcze kołchozy, gdyż łatwo je można było kontrolować i przejmować ich produkcję.
Wraz z żywnością Niemcy potrzebowali siły roboczej. Już od pierwszych miesięcy okupacji prowadzony był dobrowolny werbunek do pracy w Rzeszy. Gdy brakło chętnych wywożono ludzi pod przymusem. Najbardziej Niemcy obawiali się zbrojnego oporu ludności, czyli ruchu partyzanckiego. To też, by utrzymać spokój w Komisariatach, zaprowadzony został bezwzględny terror wojskowy. Za posiadanie broni, odbiorników radiowych czy literatury komunistycznej groziła kara śmierci.
Prowadzone na masową skalę przez Niemców rekwizycje żywności, znęcanie się nad jeńcami wojennymi, nabór do pracy przymusowej oraz masowe aresztowania i egzekucje, wzniecały nienawiść do niemieckiego okupanta. Już latem i jesienią 1941 r. faktycznie powstały liczne oddziały partyzanckie, które przede wszystkim paraliżowały ruch na liniach kolejowych. Do walki z nimi Niemcy musieli stworzyć znaczne siły ochronne i miejscowe oddziały pomocnicze, a także zaangażować kilka dywizji liniowych. Schwytanych partyzantów rozstrzeliwano bez sądów, wraz z ludnością, która udzielała im pomocy, i palono ich domostwa, często całe wsie Za każdego zabitego Niemca karano śmiercią 50 lub 100 „komunistów” z pośród miejscowej ludności.
Szczególnie prześladowana była ludność żydowska. Przejmowano jej majątek, wydzielono dla niej w miastach odrębne getta, których nie miała prawa opuszczać. Od początku agresji na ZSRR Niemcy przeprowadzali też różne akcje eksterminacyjne ludności żydowskiej na zajętych terenach. Np. po zdobyciu Kijowa w dniach 29 i 30 września rozstrzelano 34 tys. ludności żydowskiej w tzw. Babim Jarze pod miastem. Podobne mordy, na mniejszą skalę, dokonywane były zwłaszcza przez jednostki Einsatzgruppen w wielu innych miejscowościach. Żydzi ginęli też w pogromach, urządzanych przez ludność cywilną, podjudzaną przez propagandę faszystowską. Takie pogromy dokonane zostały przez Litwinów w Kownie, a przez Ukraińców w kilku miastach Galicji.

Pod koniec października 1941 r. nastąpiła formalna poprawa w traktowaniu jeńców radzieckich. Wiązało się to z decyzją wykorzystania ich do prac wewnątrz Rzeszy na potrzeby gospodarki wojennej. Mianowicie przedłużająca się kampania Barbarossa uniemożliwiła planowaną demobilizację żołnierzy niemieckich, co groziło nie obsadzeniem ponad 1,5 miliona stanowisk roboczych w Rzeszy. Hitler zdecydował się więc na zatrudnienie części jeńców i w tym celu zarządzono przeprowadzenie selekcji jeńców w obozach jenieckich na trzy grupy według ich zdolności do pracy. Przeznaczeni do pracy w Niemczech mieli otrzymywać racje żywnościowe jak jeńcy innych narodowości, z wyjątkiem tłuszczu i mięsa – tych tylko połowę racji. Wstrzymano też piesze przemarsze jeńców i ich transport otwartymi wagonami kolejowymi, odtąd mieli być przewożeni wagonami krytymi.
Jednakże wszelkie władze niemieckie cały czas traktowały warunki bytowe jeńców lekceważąco i ostatnioplanowo. Dodatkowo istniały realne trudności w dostawach żywności dla wielkich rzesz jeńców, zwłaszcza po bitwach o Kijów, Briańsk i Wiaźmę (1.300 tys. wziętych do niewoli) i zapewnienia im transportu krytymi wagonami. By się jeńców pozbyć z obszarów przyfrontowych wysyłano ich bez jakiejkolwiek dbałości o warunki transportu. W wielu przypadkach umierało w trakcie transportu od 20 do 75 procent przewożonych z wyziębienia, głodu i pragnienia. Również praktycznie nie troszczono się o warunki przebywania jeńców ani w obozach przejściowych ani w obozach stałych, zimowych. Śmiertelność w nich była także bardzo duża. W obozach na terenie Rzeszy, gdzie wysłano pół miliona jeńców radzieckich, do 1 grudnia zmarło 150 tys. jeńców. W sumie do 1 stycznia 1942 r. w niewoli niemieckiej zmarło i zamordowanych zostało około 2 z 3,35 milionów (według danych niemieckich) jeńców radzieckich.

Po jesiennych roztopach Niemcy wznowili atak na Moskwę w połowie listopada, gdy pierwsze przymrozki utwardziły drogi. Lecz przymrozki zamieniły się wkrótce w mrozy, temperatury spadły do poniżej minus 25 st. C, rozpoczęła się zima najsroższa w Moskwie od pół wieku. Żołnierze niemieccy nie mieli odpowiedniego umundurowania zimowego, na dużym mrozie zawodziła broń, silniki czołgowe i samolotowe trzeba było odmrażać rozpalanymi pod nimi ogniskami. W tych warunkach, mimo początkowej przewagi i pewnych sukcesów, natarcie niemieckie na Moskwę załamało się pod koniec miesiąca listopada.
W międzyczasie Rosjanie przerzucili z Dalekiego Wschodu kilka dywizji, doskonale wyszkolonych oraz zaopatrzonych do walk w warunkach zimowych i 5 grudnia rozpoczęli kontratak na całym środkowym odcinku frontu. W jego wyniku w ciągu kilku tygodni wojska niemieckie, ponosząc wielkie straty w ludziach i sprzęcie, zostały odrzucone od Moskwy na zachód o ponad 200 kilometrów. Tak więc pierwsze pół roku wojny niemiecko-radzieckiej przyniosło Niemcom wprawdzie wielkie zwycięstwa i zdobycze terenowe, lecz nie zostały zrealizowane główne cele, wyznaczone w kampanii Barbarossa, to jest zdobycie Moskwy, Leningradu i Kaukazu. Nie została też zniszczona Armia Czerwona, ani nie upadł Związek Radziecki, co Hitler i jego dowódcy sądzili, że będą w stanie zrealizować w ciągu kilkunastu tygodni swojego blitzkriegu.

Kraków, 30.09.2010

Powrót do poprzedniej strony