TADEUSZ BINEK
Komendant Józef Piłsudski
Część II


Sojusze, konstytucja, śmierć prezydenta

Po klęsce (listopad 1920 r.) gen. Wrangla, ostatniego z białogwardyjskich generałów, Francja poszukiwała sojuszników, którzy zastąpić mogliby carską Rosję, wobec ewentualnego zagrożenia niemieckiego w przyszłości. Zwłaszcza, że Wielka Brytania wyraźnie zaczęła wspierać Niemcy, a Stany Zjednoczone przestały interesować się Europą. Już wcześniej w 1919 r. Francja wspierała więc np. tzw. „Małą Ententę”, to jest sojusz wojskowy Czechosłowacji, Rumunii i Jugosławii, skierowany głównie przeciwko Węgrom. Zaproponowała udział w niej również Polsce, ale było to nierealne z wielu względów. Natomiast nie było problemów z zawarciem stosownych porozumień w ramach stosunków dwustronnych.
Na zaproszenie prezydenta Francji 3 lutego 1921 r. przybył do Paryża Naczelnik Józef Piłsudski na czele delegacji wojskowo-handlowej. W trakcie trzydniowego pobytu, Polacy przyjmowani byli z największymi honorami, zwiedzili pola bitewne pod Verdun, Piłsudski udekorowany został wielką wstęgą Legii Honorowej. Sam udekorował marszałków Focha i Petaina najwyższym polskim odznaczeniem wojskowym, Orderem Wojennym Virtuti Militari. W Pałacu Elizejskim podpisano dwa traktaty polityczno-wojskowy i gospodarczy. Głównym celem politycznego była konwencja wojskowa o wzajemnej pomocy w wypadku agresji niemieckiej przeciwko jednemu z krajów, oraz francuskiej pomocy w przypadku napaści na Polskę przez ZSRR, przy czym Polska otrzymała kredyt w wysokości 400 mln franków na zakup francuskiej broni i sprzętu wojskowego. Zaś traktat gospodarczy przewidywał nawiązanie szerokiej współpracy handlowej i gospodarczej. Był on szczególnie korzystny dla Francji, która uzyskała klauzulę najwyższego uprzywilejowania w handlu, znaczne obniżenie cła na eksport towarów do Polski, koncesję na wydobywanie ropy naftowej w Małopolsce i in.
Dodatkowo 3 marca dyplomaci polscy zawarli układ o przymierzu wojskowym z Rumunią. Zgodnie z nim oba państwa miały się wspierać w przypadku zaatakowania ich granic wschodnich. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wynegocjowało też warunki układu gospodarczo-politycznego z Czechosłowacją, zaproponowanego przez Pragę. Nie został on jednakże ratyfikowany przez Sejm i odrzucony przez Piłsudskiego.
W dniu 17 marca 1921 r. Sejm II RP uchwalił Konstytucję państwową. Zwano ją potem potocznie „marcową”. Wzorowana była na konstytucji francuskiej z 1875 r. Głównymi jej cechami był trójpodział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Organami władzy ustawodawczej były 444-osobowy Sejm i 111-osobowy Senat, jako nadrzędne w stosunku do władzy wykonawczej, to jest rządu i prezydenta. Organy sądownicze miały być w swych decyzjach niezawisłe. Parlament miał być wybierany co 4 lata przez ogół obywateli w głosowaniu: powszechnym, bezpośrednim, tajnym, równym i proporcjonalnym. Natomiast wybór prezydenta na 7-letnią kadencję należał do Zgromadzenia Ogólnego. Konstytucja normowała sprawy wolności wiary i wyznań, mniejszości narodowych, ochrony pracy i ubezpieczeń społecznych, prawa obywateli, nienaruszalności własności prywatnej, wprowadzała obowiązek powszechnego nauczania. Była to więc ze wszech miar konstytucja nowoczesna, wprowadzająca w Polsce republikański ustrój demokracji parlamentarnej.
Zgodnie z ustaleniami sojuszniczej Rady Najwyższej w dniu 20 marca 1921 r. na Górnym Śląsku przeprowadzony został plebiscyt, który miał zadecydować o przynależności terenów plebiscytowych do Polski lub Niemiec. Wyniki plebiscytu były niekorzystne dla Polski, która otrzymała 40% głosów, mimo przewagi ludności polskiej, a to głównie ze względu na warunki plebiscytu. Mianowicie mogli w nim brać udział wszyscy urodzeni na Śląsku, choćby tam nie zamieszkiwali. Wykorzystała to administracja niemiecka, dowożąc prawie 200 tys. dodatkowych uczestników plebiscytu, co dawało ok. 25% dodatkowych głosów. W tej sytuacji władze niemieckie żądały od Komisji Międzysojuszniczej przyłączenia całego Górnego Śląska do Niemiec. Powodowało to napięcia wśród ludności polskiej i stało się główną przyczyną wybuchu w nocy 2/3 maja III Powstania Śląskiego.
Powstanie, kierowane przez komisarza plebiscytowego W. Korfantego, było dobrze przygotowane, wzięło w nim udział ok. 60 tys. powstańców i wsparte zostało przez strajk powszechny. W odróżnieniu od dwu poprzednich powstań, trzecie uzyskało znacząca, choć nieoficjalną i zakamuflowaną, pomoc ze strony państwa polskiego. Obejmowała ona kadry dowódcze, ochotników, dostawy broni, amunicji i żywności. Już w pierwszych dniach powstańcy opanowali tereny po Kluczbork, Olesno, Opole i Racibórz. Przegrali jednak 21 maja bitwę z niemieckim Freikorps pod Górą Św. Anny, wtedy zawarty został rozejm.
Gdy Niemcy, po ściągnięciu i koncentracji swych różnych oddziałów paramilitarnych, głównie Selbstschutzu, przerwali w czerwcu rozejm i wznowili kontrofensywę, interweniowała Komisja Międzysojusznicza i zażądała wycofania się walczących stron z obszaru plebiscytowego. Nastąpiło to do 5 lipca, po czym sprawa ustalenia granic została przekazana Lidze Narodów, która w tym celu powołała specjalną komisję. Wg jej decyzji w dniu 12 października 1921 r. nastąpił ostateczny podział Górnego Śląska. Polska otrzymała niespełna 30% terenów plebiscytowych, ale zamieszkałych przez prawie 1 ml. mieszkańców (46%). W tym głównie uprzemysłowione powiaty Katowic, Królewskiej Huty, Świętochłowic, Rybnika i Tarnowskich Gór. Realne objęcie Śląska w administrację polską nastąpiło po wkroczeniu do Katowic 20 kwietnia 1922 r. oddziałów wojsk polskich, dowodzonych przez gen. Stanisława Szeptyckiego. Zaś 24 września odbyły się wybory do Sejmu Śląskiego.
Rok 1921 był w Polsce pierwszym rokiem bez wojny, gdy na czoło problematyki politycznej zaczęły wysuwać się kwestie wewnętrzne, głównie gospodarcze. Problemy ekonomiczne zawsze były Piłsudskiemu obce, nie miał on w tym względzie żadnego programu. Wszystko co dotyczyło powojennej odbudowy, gospodarki i ekonomiki kraju dokonywało się bez jego udziału i wpływu. Było naturalnym wynikiem wolnorynkowej gry kapitałów zagranicznych i krajowych, doraźnej koniunktury i co najwyżej administracyjnych decyzji rządowych, do których Piłsudski raczej się nie wtrącał.
Przeprowadzony w 1921 r. powszechny spis ludności wykazał, że na obszarze 389 tys. km2 II Rzeczypospolitej zamieszkiwało 27,2 mln. ludności, w tym 67% narodowości polskiej, w większości wyznającej wiarę katolicką, 18% stanowili Ukraińcy i Białorusini, wiary prawosławnej, lub grekokatolickiej, 10% Żydzi, wyznania mojżeszowego i 4% Niemcy, głównie protestanci. Tylko 1/4 ludności zamieszkiwała w miastach. Zatrudnionych poza rolnictwem było 3.650 tys. ludzi, w tym 1,8 mln robotników przemysłowych, wśród których najliczniejszą grupę stanowili włókniarze, górnicy i hutnicy. Te gałęzie przemysłu, zwłaszcza górnictwo, dominowały w Polsce. W 1921 r. produkcja węgla kamiennego wynosiła 40 mln, wydobycie ropy naftowej 700 tys., soli kamiennej 340 tys. ton. Bez pracy pozostawało ok. 1,5 mln ludzi. Dla 74% ludności podstawą utrzymania było rolnictwo. Jednak gospodarstwa rolne były bardzo rozdrobnione, zwłaszcza w byłym zaborze austriackim, zacofane technicznie i mało wydajne. Tym nie mniej właśnie gospodarka rolna i transport, zwłaszcza kolejowy, odbudowywały się najszybciej po zniszczeniach wojennych.
Wielkim problemem było zespolenie w jedną całość terytoriów trzech dotychczasowych zaborów, bardzo zróżnicowanych ekonomicznie i cywilizacyjnie. W dniu 2 kwietnia 1921 r. otwarte zostały Targi Poznańskie Nastąpiło też uruchomienie pierwszego połączenia lotniczego pasażersko-towarowego pomiędzy Warszawą z Paryżem, przez Pragę i Strasburg. Samoloty latały codziennie, a przelot z międzylądowaniami trwał 11 godzin. W dniu 1 listopada rozpoczęta została budowa linii kolejowej ze Śląska do Gdyni, omijającej Gdańsk.
Głównie wskutek trudności gospodarczych we wrześniu 1921 r. miało miejsce przesilenie rządowe i Władysław Grabski zmuszony był zgłosić dymisję swego gabinetu. Piłsudski powołał wtedy na premiera prof. Anatola Ponikowskiego, który utworzył rząd pozaparlamentarny. Zajął się on przede wszystkim sprawami gospodarczymi państwa.
W lutym 1922 r. zawarta został umowa gospodarcza między Francją i Polską, ale pogorszyły się polityczne stosunki między obu krajami. Natomiast w marcu rozegrała się ostatnia batalia o przyłączenie Wileńszczyzny (Litwy Środkowej) do RP. Spór o te ziemie pomiędzy Litwą i Polską, trwający od rozejmu z grudnia 1920 r., rozstrzygany był w Brukseli przez Ligę Narodów. Jednak wszystkie jej polubowne propozycje były odrzucane przez zainteresowane strony i ostatecznie gen. Żeligowski zarządził w styczniu 1922 r. wybory do Sejmu Wileńskiego, który 22 lutego jednogłośnie opowiedział się za przyłączeniem „państewka” do Polski, co niezwłocznie nastąpiło, mimo dyplomatycznych protestów Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch.
W kwietniu w Genui, we Włoszech, odbyła się międzynarodowa konferencja, z udziałem prawie wszystkich państw europejskich, w sprawach spłaty reparacji wojennych przez Niemcy, oraz stanowiska mocarstw zachodnich do Związku Radzieckiego. W obu sprawach Anglia i Francja prezentowały odmienne stanowiska, gdyż Anglia, obawiając się nadmiernej dominacji Francji w Europie, dążyła do wzmocnienia Niemiec i do penetracji gospodarczej Rosji Radzieckiej, zaś Francuzi odwrotnie. Ostatecznie skorzystały na tym Niemcy, ogłaszając odroczenie spłat reparacyjnych. W wyniku dalszych problemów ze spłatą niemieckich obciążeń wojennych wobec Francji, w styczniu 1923 r. wojska francuskie i belgijskie okupowały przemysłowe Zagłębie Ruhry w Nadrenii, by część produkcji zagłębia przejmować bezpośrednio na spłatę długów wojennych. Natomiast w trakcie trwania konferencji w Genui, w odległej o 25 kilometrów miejscowości wypoczynkowej Rapallo, zawarty został układ o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych i współpracy gospodarczej pomiędzy Niemcami a Rosją Radziecką. Stało się to przyczyną zerwania konferencji genueńskiej, nie wróżyło też nic dobrego dla Polski.
W kwietniu 1922 roku, nastąpiło zniesienie granicy celnej między Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem, co zaowocowało intensyfikacją handlu zagranicznego. W dniu 1 czerwca sejm wprowadził monopol tytoniowy, który dotyczył zarówno produkcji jak i handlu wyrobami tytoniowymi. Było to potem stałe pewne źródło wpływów finansowych do budżetu państwa, obok monopolu na sól, alkohol i przemysł zapałczany. W dniu 22 lipca nastąpiło zakończenie blokady gospodarczej przez Niemcy, utrzymywanej pełne dwa lata na eksport do Polski. W retorsji Polska blokowała tranzyt towarów niemieckich do Rosji. Traciły na tym sporo obie strony.
Bardzo wielkie znaczenie dla perspektywicznego rozwoju kraju miały uchwała, podjęta przez sejm 23 września, o budowie portu wielkomorskiego w Gdyni i faktyczne rozpoczęcie realizacji tego dużego przedsięwzięcia inwestycyjnego. W dniach 14-15 września Piłsudski odbył oficjalną wizytę w Rumunii, z którą starał się utrzymywać jak najlepsze stosunki.
W pierwszych latach powojennych warunki życia na wsi, także w miastach, były bardzo ciężkie. Pogarszała je wysoka inflacja, powodująca wzrost cen żywności. W związku z tym robotnicze związki zawodowe domagały się od pracodawców podwyżek płacowych. Między innymi w lipcu 1921 r. miał miejsce w Łodzi i regionie strajk powszechny włókniarzy, żądających podniesienia płac o 40%, co zresztą uzyskali. Z podobnymi żądaniami w sierpniu 1922 r. przez dwa tygodnie strajkowało 100 tys. robotników rolnych w Wielkopolsce.
W sierpniu odbył się też pierwszy trzydniowy zjazd legionistów w Krakowie, na którym utworzony został Związek Legionistów Polskich. Były defilady wojska i strzelców na Błoniach, ćwiczenia, przemówienia, uroczyste nabożeństwa, bankiety. Tworzyła się określona ideologia państwowa, której symbolem była osoba Piłsudskiego. W latach 1920-23 otrzymał on szereg dyplomów honoris causa, m. in. Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, Wydziału Matematyczno-przyrodniczego Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie, Uniwersytetu w Poznaniu. Otrzymał też Krzyż Wielki Orderu „Virtuti Militari”, później doczekał się także wielu pomników, pierwszy w Pszczynie, a w sierpniu 1934 r., jeszcze za jego życia, rozpoczęto sypanie Kopca Marszałka Piłsudskiego na Sowińcu w Krakowie.
Po przyłączeniu Górnego Śląska w kwietniu 1922 r., państwo polskie, obok parlamentu, rządu, wojska, konstytucji i administracji miało wreszcie także swe terytorium i granice, usankcjonowane traktatami międzynarodowymi. Natomiast brakowało jeszcze ciągle urzędu Prezydenta II RP.
Dopiero jesienią 5 listopada odbyły się nowe wybory do Sejmu a 12 listopada do Senatu. Partie prawicowe utrzymały i tym razem swą przewagę, choć nieco mniejszą, nad partiami lewicowymi, i nadal sprawowały rządy w II RP. W sejmie pojawiły się też kluby mniejszości narodowych. Pierwsze posiedzenie nowego sejmu odbyło się 28 listopada, zaś 9 grudnia zebrało się Zgromadzenie Narodowe, celem dokonania wyboru pierwszego prezydenta II RP. Powszechnie spodziewano się, ze zostanie nim Józef Piłsudski. Z takim przewidywaniem skonstruowane zostały też w Konstytucji marcowej kompetencje urzędu prezydenckiego, który podporządkowany został parlamentowi. Nie odpowiadało to Piłsudskiemu i zdecydowanie odmówił kandydowania.
Głównym kandydatem partii prawicowych był Roman Dmowski, a po jego odmowie, hrabia Maurycy Zamoyski, będący największym właścicielem ziemskim w Polsce. Zaś partie lewicowe zgłosiły kandydaturę Gabriela Narutowicza, inżyniera i budowniczego elektrowni wodnych, profesora politechniki w Zurychu. Wywodził się on ze szlacheckiej rodziny, zamieszkałej na Żmudzi. W wieku 22 lat wyjechał w celach leczniczych do Szwajcarii. Tam ukończył studia na Politechnice Związkowej w Zurychu, ożenił się, wrócił po 30 latach do niepodległej Polski, przez dwa lata kierował Ministerstwem Robót Publicznych i przez pół roku Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
Po utarczkach politycznych, Zgromadzenie Narodowe wybrało, w piątym głosowaniu, Gabriela Narutowicza na pierwszego prezydenta II Rzeczypospolitej. Jego kandydatura przegłosowana została przez kluby lewicowe i mniejszości narodowych, to też spotkał się on z, nie przebierającą w środkach, nagonką polityczną ze strony partii prawicowych, głównie Narodowej Demokracji, które okrzyczały go Żydem i masonem. Zbojkotowały one uroczystość zaprzysiężenia prezydenta i zorganizowały manifestację rozwydrzonego tłumu, blokującego dojazd do Sejmu Narutowiczowi i posłom.
Nazajutrz (14 grudnia) Piłsudski przekazał prezydentowi swe funkcje Naczelnika Państwa, zachowując jedynie funkcje wojskowe w Sztabie Generalnym i Radzie Wojennej. Po dalszych dwóch dniach, po serii ulicznych burd i demonstracji endeckich, Narutowicz zastrzelony został z rewolweru w galerii sztuki „Zachęta” przez fanatyka narodowego, malarza Eligiusza Niewiadomskiego. Piłsudski bardzo jego śmiercią poczuł się dotknięty, bo sam namówił Narutowicza do kandydowania. Zgromadzenie Narodowe 20 grudnia, już w pierwszym głosowaniu, obrało kolejnym prezydentem działacza PPS, Stanisława Wojciechowskiego.
W latach 1922-23 rządy w Polsce zmieniały się jak szkiełka w kalejdoskopie. Po upadku rządu A. Ponikowskiego kolejnymi premierami byli: Artur Śliwiński w czerwcu 1922 (9 dni), prof. Julian Nowak od lipca 1822 r. Wszystkie te zmiany odbywały się w wyniku ostrych sporów kompetencyjnych między prawicowym Sejmem a Piłsudskim, jako Naczelnikiem Państwa. W ich trakcie składane były też wnioski o usunięcie Piłsudskiego z urzędu Naczelnika. Po śmierci prezydenta Gabriela Narutowicza premierem został gen. Władysław Sikorski. W maju 1923 r. partie Narodowa Demokracja, Chrześcijańska Demokracja i PSL „Piast”, dla uzyskania większości w sejmie, zawarły tzw. „pakt lanckoroński” z kołami ziemiańskimi, na którym zrezygnowano z realizacji reformy rolnej, utworzyły koalicję pod nazwą Chieno-Piast i obaliły rząd Sikorskiego, ustanawiając nowy rząd, znów z W. Witosem jako premierem i R. Dmowskim jako ministrem spraw zagranicznych. Tego Piłsudski już nie mógł ścierpieć. Przyjął jeszcze wizytę rumuńskiej pary królewskiej, po czym 29 maja złożył dymisję z funkcji szefa Sztabu Generalnego i z przewodnictwa w Ścisłej Radzie Wojennej. Zrezygnował w ogóle z wszelkiej działalności państwowej i z Belwederu przeniósł się 4 lipca do swej posiadłości w Sulejówku pod Warszawą, gdzie przebywała żona Aleksandra z dwoma ich córkami, Wandą i Jadwigą. Dzień wcześniej wygłosił w hotelu Bristol pożegnalne przemówienie, w którym zanalizował swą pracę Naczelnika Państwa i skarżył się na obelgi i potwarze, jakimi obrzucali go przeciwnicy polityczni, których określił jako „zaplutych karłów na krótkich nóżkach”.


Samotnik w Sulejówku

Całe życie Piłsudskiego podporządkowane było tylko jednej sprawie: niepodległej państwowości Polski. Natomiast nie znał się i obce mu były wszelkie sprawy społeczno-gospodarcze, nie miał tez żadnego programu reform socjalnych ani rozbudowy gospodarczej. Te problemy z całą ostrością wystąpiły wszakże w odrodzonej Polsce w postaci konfliktów klasowych i narodowościowych, partyjnej walki politycznej o władzę, korupcji, warcholstwa, sobiepaństwa. Wszystko to przerastało Piłsudskiego, rodziło w nim poczucie rozczarowania do polskiego społeczeństwa, a zwłaszcza do elity politycznej. Miał wtedy 55 lat, czuł się osamotniony i rozgoryczony, demonstracyjnie zrzekł się przyznanej mu przez Sejm emerytury 1000 zł., przeznaczając ją na potrzeby uniwersytetu wileńskiego. Ale, jak wykazała przyszłość, z walki o władzę jednak nie zrezygnował.
W Sulejówku pp. Piłsudscy kupili w 1921 r. skromny, drewniany dom rodzinny z 5-morgowym ogrodem, usytuowany na skraju lasu. Nie był on nawet przystosowany do zamieszkania w zimie. To też z inicjatywy Komitetu Żołnierza urządzona została zbiórka społeczna pieniędzy i na gruncie Piłsudskich wybudowany został i wyposażony większy budynek murowany, willa „Milusin”, którą przekazano Piłsudskim.
W swej samotni w Sulejówku Piłsudski przede wszystkim zajął się pisarstwem. W szeregu broszurach i książkach zawarł wspomnienia i uwagi na temat swej działalności niepodległościowej,zmagań na frontach I wojny światowej i powstania państwa polskiego. Między innymi napisał: „Wspomnienia o Gabrielu Narutowiczu”, „Moje pierwsze boje”, „O wartości żołnierza Legionów”, „Rok 1920”. Dochody z pracy pisarskiej wynosiły ok. 400 zł. miesięcznie i one stanowiły podstawę utrzymania rodziny.
Piłsudski był bardzo rodzinny, wiele czasu w okresie przebywania w Sulejówku poświęcał swym dwu córkom, Wandzie urodzonej w lutym 1918 r. i Jadwidze, młodszej o dwa lata. Wandzie mawiał niekiedy żartem, że będzie królową Polski. Ze swą drugą żoną Aleksandrą zd. Szczerbińska ożenił się był dopiero 25 października 1921 r., po śmierci pierwszej żony Marii, gdyż nie zgadzała się ona na rozwód. Faktycznie Aleksandrę Piłsudski poznał w 1906 r., podczas inspekcji jednego ze swych oddziałów bojowych, jakie organizował do walki z Rosją. Była ona potem jego stałą i wierną współpracowniczką, m.in. brała udział w napadzie na ambulans pocztowy w Bezdanach we wrześniu 1908 r. i w marszu I Kadrowej z Krakowa do Kielc w sierpniu 1914 r. Od czasu swego pobytu na Sybirze, Piłsudski lubił układać pasjanse karciane. Czynił to zwykle w samotności, w gronie rodzinnym, ale także nawet w trakcie przyjęć towarzyskich i podczas pracy. Był to najwidoczniej jego sposób na uspokojenie i rozładowanie nerwowe. Lubił też bardzo spacery po lesie i namiętnie palił papierosy.
Przez wszystkie 3 lata przebywania Piłsudskiego w Sulejówku, sytuacja gospodarczo-społeczna w II RP przedstawiała się źle. Odbudowa kraju wprawdzie postępowała, pozytywnie rozwijało się zwłaszcza szkolnictwo i administracja. Dokonywała się mozolna integracja trzech różnych terytoriów i gospodarek porozbiorowych, posiadających różne waluty, prawodawstwo, struktury administracyjne, szkolnictwa oraz pozbawionych odpowiednich połączeń komunikacyjnych, wzajemnej wymiany handlowej itp. Jednak równocześnie istniało wielkie bezrobocie, nierówności społeczne, wzrastała inflacja, banki i niewielki przemył były własnością oligarchów zagranicznych, toczyła się bezpardonowa walka o władzę i wpływy pomiędzy różnymi ugrupowaniami partyjnymi, szerzyła się korupcja, samowola, anarchia i przestępczość wszelkiego rodzaju.
Hiperinflacja w drugiej połowie 1923 r. spowodowała dalsze pogorszenie warunków życia większości społeczeństwa. Doszło do licznych strajków robotniczych, manifestacji, nawet walk ulicznych. W październiku strajkowali pocztowcy, kolejarze, włókniarze w Łodzi i Białymstoku. W dniu 3 listopada związki zawodowe wezwały do strajku generalnego w całym kraju. Najtragiczniejsze zajścia miały miejsce w Krakowie, gdzie podczas strajku w dniu 6 listopada (tzw. powstanie krakowskie), w starciach w rejonie ul. Dunajewskiego zginęło 14, a rannych zostało ok. 130 żołnierzy i policjantów oraz zabitych 18 i rannych kilkudziesięciu robotników.
Krwawe starcia rozegrały się również w kilku innych miastach południowej Polski. Doszło wtedy do ugody między rządem a związkami zawodowymi i PPS: odwołane zostały strajk generalny i stan wojenny, rząd złożył obietnice rozpatrzenia robotniczych żądań ekonomicznych. Jednak w grudniu 1923 r. upadł gabinet Witosa, premierem został ponownie Władysław Grabski. Zaproponował on Piłsudskiemu objęcie teki ministra spraw wojskowych i szefostwo sztabu. Samotnik z Sulejówka propozycji tych jednak nie przyjął.
Rząd Grabskiego, wbrew przewidywaniom, przetrwał prawie dwa lata. Przede wszystkim przeprowadził bardzo udaną reformę finansów, przez wdrożenie surowych oszczędności w wydatkach państwowych, waloryzację podatków, nałożenie jednorazowej daniny narodowej, utworzenie kredytowo-emisyjnego Banku Polskiego i wprowadzenie nowego pieniądza, złotego, w miejsce dotychczasowej marki. Nowa waluta miała częściowe pokrycie w złocie, na co złożyły się pożyczki krajowa i zagraniczne, głównie z Włoch i Szwecji. Gdy reforma walutowa 1 lipca 1924 r. została zakończona, po wycofaniu z obiegu marki (1 złoty=1.800.000 marek) złoty stał się wymienialną, twardą walutą, w relacji 1 dolar=5,18 zł. Zaowocowało to ustabilizowaniem i wyraźną poprawą gospodarki, spadło bezrobocie, wzrosły depozyty bankowe, nastąpiło zrównoważenie budżetu państwa. Gabinet Grabskiego wprowadził też ubezpieczenia społeczne, reformę administracji, powstało konsorcjum francusko-polskie do budowy portu morskiego w Gdyni. W lutym 1925 r. zawarty został konkordat z Watykanem, utrzymujący uprzywilejowaną pozycję Kościoła katolickiego w Polsce, w zamian Watykan uznał granice II RP i podporządkował Gdańsk diecezji włocławskiej.
Jednak już wkrótce znów nastąpiło pogorszenie się sytuacji gospodarczej Polski. Głównymi tego przyczynami były złe urodzaje w rolnictwie w 1924 r. i wojna gospodarczo-celna, prowadzona wobec Polski od czerwca 1925 r. przez Republikę Weimarską, która zażądała klauzuli największego uprzywilejowania dla swych towarów, a ograniczyła import z Polski, m.in. wstrzymała zakup polskiego węgla. Stało się to przyczyną wzrostu deficytu skarbowego i bezrobocia oraz okresowego załamania kursu złotego.
Wzrosły równocześnie napięcia na tle narodowościowym, zwłaszcza na terenach południowo-wschodniej Polski, zamieszkałej w większości przez ludność ukraińską. Przyczyniły się do tego polskie osadnictwo wojskowe, brak postępów parcelacji wielkich majątków, znajdujących się wyłącznie w rękach polskich ziemian, likwidowanie szkół z językiem ukraińskim, dyskryminacja wyznawców prawosławia na Wołyniu i ogólny wzrost nacjonalizmu, podsycanego przez różne organizacje m.in. Ukraińską Organizację Wojskową.
Narastały także problemy związane z integracją ok. 3-milionowej mniejszości żydowskiej. Żydzi odróżniali się od reszty społeczeństwa swymi odrębnymi obyczajami, religią, nawet ubiorem, a przede wszystkim statusem inteligenckim i ekonomicznym. Skupiali bowiem w swych rękach prawie cały handel i rzemiosło w miastach oraz znaczną część przemysłu, zwłaszcza spożywczego i włókienniczego. W latach dwudziestych miała miejsce bardzo duża fluktuacja wśród ludności żydowskiej w Polsce. Setki tysięcy osób imigrowało, głównie z Rosji, a także emigrowało, głównie do Palestyny.
Pogorszyła się również wyraźnie międzynarodowa sytuacja Polski. W sierpniu 1924 r. przyjęty został dla Europy tzw. plan Davies’a, o przyznaniu dużej pomocy gospodarczej dla Niemiec przez Francję, Wielką Brytanię i USA. W lipcu 1925 r. zniesiona została, trwająca 30 miesięcy, okupacja niemieckiego zagłębia Ruhry przez wojska francuskie, zaś w październiku na konferencji w Locarno zagwarantowane zostały zachodnioeuropejskie granice Niemiec, ale nie wschodnie (czyli polskie). Przyjechał, w związku z tym, do Polski minister spraw zagranicznych Czechosłowacji Benesz, podpisany został polsko-czeski układ handlowy, ale do bliższej współpracy nie doszło. Jesienią przyjechał też komisarz spraw zagranicznych ZSRR Cziczerin, ale również żadnych wzajemnych porozumień politycznych nie zawarto. Natomiast w dniu 24 kwietnia 1926 r. Republika Weimarska zawarła z ZSRR traktat o nieagresji i neutralności, zaś 16 października tegoż roku została przyjęta do Ligi Narodów w charakterze pełnoprawnego członka. W ten sposób Niemcy jakby stały się zwycięzcą w I wojnie światowej, a Polska nic nie znaczącym piątym kołem u wozu europejskiego.


Przewrót majowy

W sytuacji złego stanu państwa w latach po 1923 r., niektóre koła polityczne, zwłaszcza wywodzące się z Legionów, w coraz większym stopniu zaczęły upatrywać w Piłsudskim męża opatrznościowego, który mógłby i powinien stanąć na czele państwa i zaprowadzić w nim ład, porządek i zadbać o rozwój gospodarczy. Już od jesieni 1923 r. zaczęły do Sulejówka przybywać delegacje społeczne i grupy oficerów, namawiających Piłsudskiego do wzięcia spraw państwowych w swoje ręce. Nie przejawiał on jednak zainteresowania sprawami gospodarczo-społecznymi, natomiast gorąco i zdecydowanie wypowiadał się w sprawach armii. Krytykował ostro działalność ministra obrony gen. Sikorskiego, wprowadzane ustawy o reorganizacji władz wojskowych, protestował przeciw ograniczaniu uprawnień Generalnego Inspektora i Szefa Sztabu Wojskowego. Słał listy do prezydenta, sejmu, redakcji dzienników, ostrzegając przed umniejszaniem praw i przywilejów wojskowych itp.
Dobrymi okazjami dla manifestowania poparcia dla Marszałka były jego imieniny, które czczono koncertami, bankietami, pielgrzymkami tłumów ludzi do Sulejówka. Również wszelkie rocznice legionowe, gdy urządzano zjazdy kombatantów, parady, odczyty, poświęcanie pomników. Np. w dniu 10 listopada 1925 r. to jest w siódmą rocznicę powrotu Piłsudskiego z Magdeburga do Warszawy, odbyła się w Sulejówku wielka demonstracja ok. tysiąca oficerów w hołdzie dla Naczelnika, z deklaracją wierności dla niego.
Rząd Grabskiego, nie potrafiąc sprostać wszystkim przeciwnościom wewnętrznym i zewnętrznym, podał się 13 listopada do dymisji. Powstał nowy rząd Aleksandra Skrzyńskiego, który próbował zmontować „rząd zgody narodowej” i zapowiedział naprawę gospodarki oraz wzmocnienie budżetu państwa przez wprowadzenie podwyżek cen na niektóre towary i usługi, opodatkowanie opału, zaprowadzenie oszczędności w administracji publicznej, zmiany ustawy emerytalnej, obniżenie rent inwalidów wojennych. Wywołało to gwałtowne protesty społeczne, a ministrowie socjalistyczni wystąpili z koalicji rządowej, w związku z czym rząd też wkrótce upadł.
W dniu 10 maja 1926 r., w wyniku porozumienia się Narodowej Demokracji, Polskiego stronnictwa Ludowego „Piast”, Chrześcijańskiej Demokracji i Narodowej Partii Robotniczej, powstał kolejny prawicowo-centrowy gabinet ministrów, na czele z Wincentym Witosem (po raz trzeci). Zapowiedział on twarde rządy w kraju i kontynuację programu naprawczego poprzedniej ekipy.
Ale już nazajutrz rozpoczęły się antyrządowe manifestacje w Warszawie, a 12 maja z Sulejówka i Rembertowa ruszyły na stolicę oddziały wojska, dowodzone przez Piłsudskiego. W trakcie dramatycznego spotkania Piłsudskiego z prezydentem Wojciechowskim na moście Poniatowskiego, prezydent ostrzegł Piłsudskiego przed bezprawnymi działaniami przeciwko legalnej władzy i wycofał się on na praski brzeg. Jednak piłsudczycy, dowodzeni przez gen. Żeligowskiego przeszli na prawy brzeg Wisły przez most Kierbedzia i po trzech dniach bratobójczych walk z oddziałami wiernymi rządowi, opanowali prawobrzeżną Warszawę po Łazienki i Belweder, gdzie przebywali prezydent i rząd. Próba ściągnięcia wojsk rządowych z Poznańskiego i Pomorza nie powiodła się wobec zablokowania linii kolejowych przez strajkujących kolejarzy. Po stronie Piłsudskiego opowiedziały się bowiem wszystkie robotnicze związki zawodowe oraz stronnictwa i partie lewicowe, głównie PPS, także KPP.
Po zajęciu 14 maja lotniska na Okęciu i okrążania Belwederu przez oddziały Piłsudskiego oraz grupy robotników i młodzieży, prezydent i rząd wycofali się do Wilanowa. Tam, po krótkich obradach, prezydent Wojciechowski i rząd W. Witosa złożyli swe dymisje, by uniknąć wojny domowej. Ministrowie zostali internowani, władzę w stolicy i w państwie przejął marszałek Józef Piłsudski. Z jego polecenia marszałek sejmu Maciej Rataj, zastępujący konstytucyjnie prezydenta, powierzył misję utworzenia nowego rządu Kazimierzowi Bartlowi, profesorowi Politechniki Lwowskiej. Piłsudski został w nim ministrem spraw wojskowych, równocześnie zwrócił się z apelem do wojska o pojednanie. Wg oficjalnych danych w starciach, w ciągu niespełna trzech dni walk, zginęło 379 żołnierzy i cywilów, 920 osób było rannych.
Po przewrocie majowym rozpoczęła się praktycznie nieograniczona, autokratyczna władza Piłsudskiego. To był właściwie jedyny efekt przewrotu. Jego autor nie przedstawił bowiem żadnego programu reform społecznych czy projektów rozwoju gospodarki. Jedynym celem i hasłem dokonanego wojskowego zamachu stanu okazała się więc być tylko „sanacja moralna” społeczeństwa i elit rządzących. Stąd ustrój władzy w Polsce po zamachu majowym do II wojny światowej przyjęto określać nazwą Sanacja. W jej ramach miało nastąpić szybkie ukrócenia korupcji, prywaty i warcholstwa partyjnego w najwyższych władzach państwowych, przede wszystkim w Sejmie i Senacie.
Lecz instytucje te nie zostały rozwiązane, gdyż Piłsudski obawiał się, że nowe wybory przeprowadzone zaraz po zamachu, mogą przynieść zwycięstwo lewicy. To też 31 maja 1926 r. Zgromadzenie Narodowe, w niezmienionym składzie, przystąpiło do wyboru prezydenta II Rzeczypospolitej. Piłsudski, jako główny kandydat, otrzymał ok. 60% głosów, co można było uznać za aprobatę przewrotu majowego. Lecz urzędu prezydenta ostentacyjnie nie przyjął, argumentując to brakiem zaufania „... do tych, co mnie na ten urząd powołują ...” oraz pamięcią o zamordowanym prezydencie Narutowiczu. Nie chciał też być malowanym prezydentem, podległym parlamentowi, zgodnie z Konstytucją marcową 1923 r. Swą odmową zaskoczył wszystkich. W ponowionym w następnym dniu głosowaniu, prezydentem obrany został zaproponowany przez Piłsudskiego, jego dawny współtowarzysz z PPS, Ignacy Mościcki, inżynier chemik, wynalazca, profesor Uniwersytetu Lwowskiego, dyrektor Fabryki Związków Azotowych w Mościcach, którą zresztą sam założył.. Uroczystość zaprzysiężenia odbyła się w Zamku, co niewątpliwie było dodatkowym afrontem w stosunku do parlamentu.
Już w czerwcu rząd przedłożył projekt zmian konstytucyjnych. Prezydent miał uzyskać prawo wydawania dekretów z mocą ustawy, rozwiązywania sejmu i senatu, otwierania i zamykania sesji sejmowych oraz ogłaszania budżetu państwa także w przypadku, gdy sejm nie był w stanie uchwalić go w określonym terminie. Wszystko to było poważnym ograniczeniem uprawnień sejmu. Nowelizacja konstytucji, jako tzw. „nowela sierpniowa”, przyjęta została 2 sierpnia przez parlament. Dawała ona Piłsudskiemu władzę prawie dyktatorską, gdyż on dyrygował poczynaniami rządu, a prezydent Mościcki podporządkowany był mu całkowicie.
Pierwsze dekrety Mościckiego, jakie podyktował mu Piłsudski, dotyczyły reorganizacji naczelnych władz wojskowych. Zlikwidowana została instytucja Rady Wojennej, a utworzony Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych. Oddzielono też administrację i wyszkolenie od przygotowań do wojny. Pierwsze miały podlegać ministrowi spraw wojskowych, drugie generalnemu inspektoratowi, który na wypadek wojny miał być naczelnym wodzem. W perspektywie czasu poczynania te doprowadziły kadrę wojskową do rozkładu, oraz do marazmu i osłabienia siły obronnej państwa. Głównym Inspektorem i równocześnie ministrem spraw wojskowych został Piłsudski, co stworzyło wiele komplikacji, gdy go zabrakło. Lekceważył on jakiekolwiek planowanie, pracę sztabów, opóźniał dyrektywy do prac sztabowych. Jego stosunek do postępu technicznego był nacechowany nieufnością i konserwatyzmem. Dopiero po jego śmierci powołano Wyższą Szkołę Lotniczą w 1936 r., Korpus Oficerów Broni Pancernych ustanowiono w 1937, Wyższą Szkołę Inżynierii w 1939 r.
Po przełomie majowym społeczeństwo spodziewało się reform i realizacji rewolucyjnego, prospołecznego programu przez Piłsudskiego, jako byłego działacza socjalistycznego. Tymczasem faktycznie związał się on z ziemiaństwem, kołami konserwatywnymi i wielkim kapitałem, wprowadził reżym, rozprawiając się z ruchem robotniczym, radykalnym chłopstwem i mniejszościami narodowościowymi. Otoczył się ludźmi z obozu legionowego, którzy stworzyli warstwę rządzącą. Przede wszystkim w wojsku byli legioniści przejmowali wszystkie stanowiska, a wojskowi wywodzący się z armii carskiej czy austriackiej, choćby o dużej wiedzy wojskowej i zasługach dla niepodległości kraju, usuwani byli na podrzędna stanowiska, przedwczesne emerytury lub nawet represjonowani. Główni dowódcy, wierni legalnemu rządowi w trakcie przewrotu majowego, m.in. generałowie Tadeusz Rozwadowski i Włodzimierz Zagórski zostali internowani i uwięzieni w Wilnie. Zwolnieni po pewnym czasie, Zagórski zaginął w sierpniu 1927 r. w trakcie przewożenia go policyjnym samochodem do Warszawy, zaś Rozwadowski zmarł po roku rzekomo na wadę serca.
Na jesieni 1926 r. gabinet Bartla miał problemy z uzyskaniem zgody sejmu w sprawach związanych z polityką wobec mniejszości narodowych i oszczędnościowych zmian budżetowych na ostatni kwartał roku. Spowodowały one podanie się jego rządu do dymisji. Premierostwo przejął wtedy (2 października) sam Piłsudski, będący równocześnie ministrem spraw zagranicznych. W zmienionym składzie gabinetu znaleźli się gen. Feliks Sławoj-Składkowski, jako minister spraw wewnętrznych i kilku przedstawicieli konserwatystów. Zaś 25 października Piłsudski spotkał się w zamku Radziwiłłów w Nieświeżu z grupą magnatów ziemskich. Był to wyraźny znak, że w swej polityce zamierza oprzeć się głównie na współpracy z arystokracją ziemską, dystansując się wobec ugrupowań lewicowych, które go dotąd wspierały. A w styczniu 1927 r. zlikwidowana została działalność lewicowego Związku Białoruskiego „Hromada”, Białoruskiego Banku Spółdzielczego i Towarzystwa Białoruskiej Szkoły, przy czym aresztowano ich działaczy i posłów z nimi związanych.
Od tego też czasu Polska Partia Socjalistyczna przeszła do wyraźnej opozycji parlamentarnej i społecznej wobec sanacyjnych rządów Piłsudskiego, pozbywając się ostatecznie złudzeń o możliwości realizacji przez niego polityki prospołecznej i socjalistycznej. Wreszcie zrozumiano, że Piłsudski nie jest już socjalistą, jeśli w ogóle był nim wcześniej z przekonania, i że już przed wojną „... z tramwaju o nazwie Socjalizm wysiadł na przystanku Niepodległość”, jak sam mawiał.
Przewrót majowy zmarginalizował znaczenie obozu Narodowej Demokracji na polskiej arenie politycznej. Głównym tego powodem było przejęcie przez partie rządowe endeckich haseł walki przeciwko parlamentarnej demokracji, organizacjom lewicowym, zwłaszcza typu socjalistycznego, oraz wszelkim ruchom emancypacyjnym mniejszości narodowych. W związku z tym R. Dmowski postanowił zradykalizować działalność Narodowej Demokracji przez powołanie w grudniu 1926 r. w Poznaniu nowej organizacji Obozu Wielkiej Polski (OWP). Zorganizował ją na zasadach paramilitarnej hierarchii i karności, nawiązując otwarcie do faszystowskich wzorów Mussoliniego i podpierając się autorytetem Kościoła katolickiego. Stąd nowymi hasłami endecji stały się na wiele lat: „Bóg i Ojczyzna", „Polak - katolik", „Katolickie państwo narodu polskiego" „Polska dla Polaków” itp. W ramach OWP utworzona też została partyjna przybudówka młodzieżowa, tj. "Młodzież Wszechpolska".
W 1926 r. istniała korzystna koniunktura gospodarcza w Polsce, związana głównie ze wzrostem eksportu węgla kamiennego, spowodowanego długotrwałymi strajkami w górnictwie węglowym w Wielkiej Brytanii. Przyczyniły się również do niej dobre plony w rolnictwie. Wzrosła wartość złotego, a rząd zdecydował się na zaciągnięcie pożyczki zagranicznej na realizację trzyletniego planu stabilizacyjnego gospodarki. Część pożyczki przeznaczono na budowę portu morskiego w Gdyni., w którym w grudniu oddano do użytku pierwsze nadbrzeże eksploatacyjne. Ożywienie gospodarcze było także wynikiem wzmocnienia władzy centralnej, co pozwoliło na realizację szeregu państwowych przedsięwzięć inwestycyjnych, związanych głównie z obronnością państwa. Z inicjatywy Piłsudskiego utworzony został Państwowy Urząd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Obronnego, rozpoczęto budowę Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego na Bielanach oraz sprowadzone zostały z zagranicy prochy Słowackiego, które 28 czerwca 1927 r. złożone zostały uroczyście na Wawelu.
Przewrót majowy nie spowodował żadnych zmian w polityce zagranicznej Polski. We wrześniu Polska przyjęta została do Ligi Narodów na członka tymczasowego. Pomyślnie, choć wolno, rozwijała się współpraca gospodarcza z ZSRR, a zwłaszcza stosunki kulturalne. Zawarta została szczegółowa umowa o zwrocie dóbr kultury i dzieł sztuki, wywiezionych z granic Polski po 1772 r., polscy literaci gościli w Moskwie, radzieccy pianiści wzięli udział w konkursie im. F. Chopina.
Ciągle natomiast nie unormowane były stosunki polsko-litewskie. Oba państwa nie utrzymywały stosunków dyplomatycznych, przy czym Litwa uważała, że jest w stanie wojny z Polską od czasu aneksji Wileńszczyzny w 1920 r. przez Polskę. Z tego stanowiska Litwa wycofała się dopiero w grudniu 1927 r. podczas konfrontacyjnego spotkania Piłsudskiego z premierem litewskim Valdemarasem w Genewie, gdzie Liga Narodów rozpatrywała skargę Litwy o dyskryminację Litwinów i przygotowywanie zbrojnej agresji na Litwę przez Polskę. Na konferencji tej Marszałek po raz pierwszy wystąpił w ubraniu cywilnym, a nie w mundurze.
Nie mniej źle przedstawiały się stosunki polsko-niemieckie. Niemcy prowadzili nadal wojnę celną wobec Polski i przy każdej okazji zgłaszali swe pretensje do terytorium Pomorza i Śląska oraz majątku poniemieckiego. Protestowali też demonstracyjnie wobec złego, ich zdaniem, traktowania mniejszości niemieckiej w Polsce.
W 1927 r. Józef Piłsudski miał 60 lat. Często chorował, co zapewne związane było m. in. z prowadzonym trybem życia: pracy do późnej nocy (3-4 godzina nad ranem), także nadmiernym paleniem papierosów i piciem 6-8 szklanek mocnej herbaty dziennie. Urlopy i wypoczynek spędzał najczęściej w uzdrowisku Druskienniki niedaleko Wilna.


Okres rządów dyktatorskich

Wybory do nowego Sejmu odbyły się dopiero 4 marca 1928 r. Wcześniej Piłsudski zadbał o stworzenie bazy społecznej dla swych rządów, inicjując powstanie nowej partii tzw. Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR). Jej bezpośrednim organizatorem i kierownikiem był Walery Sławek, oficer legionowy, współtwórca POW, podległej Piłsudskiemu. Wyborom towarzyszyły różne arbitralne decyzje Piłsudskiego, jak wyznaczenie przez niego Generalnego Komisarza Wyborczego, unieważnienie list kandydackich skrajnej lewicy, finansowanie kampanii wyborczej BBWR z funduszy państwowych i in.
Na listy BBWR głosowało 27% wyborców, co dało im 122 miejsc w Sejmie, to jest mniej, niż rządzący się spodziewali, tym niemniej klub BBWR był największym klubem sejmowym. Wielkimi przegranymi były wszystkie partie prawicowe, natomiast umocniły się ugrupowania lewicowe, a zwłaszcza PPS. 27 marca Piłsudski otworzył sesję sejmu, wcześniej nakazując policji aresztowanie na sali sejmowej kilku posłów komunistycznych, demonstrujących przeciwko niemu. Wbrew jego zamiarom marszałkiem Sejmu wybrany został I. Daszyński z PPS, ale państwowy budżet roczny przyjęty został bez większych problemów już na pierwszej sesji. Wkrótce Piłsudski zachorował, dostał ataku apopleksji, przez kilka dni przebywał w szpitalu. Choroba zmusiła go do dymisji (27 czerwca) z funkcji premiera, jaką formalnie sprawował. W nowym składzie rządu po raz drugi premierem został prof. Kazimierz Bartel. Zaś w sierpniu Piłsudski udał się na 6-tygodniowy urlop do Rumunii.
Po okresie prawie trzyletniej koniunktury, pod koniec 1928 r. sytuacja gospodarcza kraju się pogorszyła. Recesja dotknęła głównie przemysły włókienniczy, skórzany i metalurgiczny. Równoczesny spadek światowych cen żywności spowodował ograniczenie rynku wewnętrznego, w konsekwencji nastąpił dalszy wzrost bezrobocia. Złych nastrojów w społeczeństwie nie zmieniła 10. rocznica powstania państwa Polskiego, z okazji której w dniu 11 listopada odbyła się wielka defilada wojskowa na Błoniach Mokotowskich w Warszawie. Trudności gospodarcze powiększyła bardzo ostra zima 1928/29. Rząd zmuszony został do dokonania szeregu cięć i oszczędności w budżecie państwa. Dotknęło to zwłaszcza szerokie warstwy urzędnicze, nauczycieli, służbę zdrowia. To z kolei wzmagało niezadowolenie społeczne i działalność opozycji rządowej w Sejmie.
Jednak życie polityczne w kraju zdominowane było wówczas przede wszystkim przez kłótnie, wzajemne oskarżenia i walki partyjne na forum sejmowym. Najcięższe boje toczyły się między Piłsudskim i jego rządami sanacyjnymi a opozycją, zarówno prawicowo-narodową, jak i lewicowo-socjalistyczną. Między innymi Sejm przez dwa lata zajmował się tzw. sprawą Gabriela Czechowicza, ministra finansów. Oskarżany był i sądzony przez specjalną komisję sejmową o to, że z budżetu państwa przekazał 8 mln. złotych na akcję wyborczą partii BBWR, potem jeszcze stanął przed Trybunałem Stanu za wydatkowanie 560 mln zł (uzyskane w 1927 r. dzięki koniunkturze gospodarczej) na dodatkowe kredyty bez zgody Sejmu, czym naruszył ustawę skarbową.
Piłsudski nienawidził sejmu, zwalając na niego winę za wszystko zło w Polsce. W serii wywiadów w prasie zganił polskie sejmowładztwo za anarchię, korupcję, prywatę, stawianie interesów partyjnych ponad dobro państwa oraz głosił konieczność wytępienia partyjniactwa, co zresztą część społeczeństwa przyjmowała z uznaniem, a nawet entuzjastycznie. Równocześnie w miejsce „sejmokracji” budował „demokrację wojskową oficersko-legionową”.
W odpowiedzi i obronie własnej prawie wszystkie partie i stronnictwa lewicowe i centrowe zjednoczyły się wtedy w tzw. „Centrolewie”. W porozumieniu znalazły się PPS, PSL „Piast”, PSL „Wyzwolenie”, Stronnictwo Chłopskie, Chrześcijańska Demokracja, Narodowa Partia Robotnicza. W wyniku tych politycznych rozgrywek rząd K. Bartla podał się 13 kwietnia 1929 r. do dymisji, w jego miejsce po kilku tygodniach powstał nowy gabinet Kazimierza Świtalskiego z BBWR, weterana legionów polskich, adiutanta Piłsudskiego, posła BBWR. W jego gabinecie czterech ministrów było pułkownikami, stąd opozycja zwała go „rządem pułkowników”.
Charakterystycznym przejawem wrogiego traktowania Sejmu przez Piłsudskiego był incydent z okupowaniem hollu Sejmu przez grupę ok. stu oficerów wojskowych w dniu otwarcia jesiennej sesji sejmowej 31 października. Marszałek I. Daszyński oświadczył wówczas Piłsudskiemu, że nie dokona otwarcia sesji dopóki oficerowie nie opuszczą gmachu Sejmu. Prezydent zaproponował wtedy odroczenie posiedzenia na termin późniejszy, zaś Piłsudski potraktował wystąpienie Daszyńskiego jako zniewagę, gdyż oficerowie nie byli uzbrojeni, tylko przy szabli. Faktyczny cel ich przybycia do sejmu nie został jednakże opinii publicznej ujawniony.
W dniu 23 października 1929 r. (czarny czwartek), nastąpiło gwałtowne załamanie się kursów akcji na giełdzie nowojorskiej. Stało się to początkiem wielkiego ogólnoświatowego kryzysu finansowego (1929-33), który opanował wnet wszystkie kraje o gospodarce wolnorynkowej. W jego wyniku ulegały pauperyzacji szerokie rzesze społeczeństwa, zwłaszcza ludzie pracy najemnej. To też towarzyszyły mu niepokoje społeczne, strajki we wielu krajach, m.in. krwawe rozruchy w Rumunii, Austrii, na Litwie.
W Polsce rok 1929 był jeszcze rokiem koniunktury gospodarczej. Napływały kapitały zagraniczne, głównie francuskie i brytyjskie, trwała szybka budowa portu morskiego i miasta Gdyni, kierowane przez inż. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Wiosną w Poznaniu otwarta została Powszechna Wystawa Krajowa, prezentująca powojenne osiągnięcia w zakresie przemysłu, handlu i rolnictwa. Potem w jej obiektach wystawienniczych co roku odbywały się Międzynarodowe Targi Poznańskie. Złotówka polska była ustabilizowana, do czego w sporym stopniu przyczyniło się utworzenie kredytowo-oszczędnościowej Pocztowej Kasy Oszczędności (PKO). Jednakże już pod koniec roku ogólnoświatowy kryzys dotarł do Polski, zaznaczając się w pierwszym rzędzie ucieczką zagranicznych kapitałów i zahamowaniem inwestycji. Trwał potem przez prawie 5 lat, a największe jego nasilenie miało miejsce w latach 1932-33.
5 grudnia wobec uchwalenia przez Sejm wotum nieufności dla rządu Świtalskiego, nastąpiło kolejne przesilenie rządowe. Po jego rozwiązaniu po raz trzeci premierem został Kazimierz Bartel. Lecz po wotum nieufności wobec jednego z jego ministrów, już 17 marca 1930 r. cały gabinet Bartla podał się do dymisji. Piłsudski wykorzystał sytuację, przedłużał formowanie nowego gabinetu i wzmógł ostrą krytykę panującej w Polsce sejmokracji, niezdolnej do konstruktywnej działalności. Równocześnie mnożyły się „najazdy” policji na lokale związkowe i partyjne opozycji, zwłaszcza PPS, rozbijanie ich zebrań i wieców, także pobicia opozycyjnych działaczy przez „nieznanych sprawców”. Gdy więc 29 marca zebrał się Sejm na swej wiosennej sesji, Daszyński ugiął się pod tą presją, wycofał z wokandy sejmu sprawę afery Czechowicza, szybko też Sejm zatwierdził budżet na 1930 rok. Wówczas prezydent Mościcki zamknął sesję sejmową, a Piłsudski, także szybko, już następnego dnia, powołał nowy rząd z Walerym Sławkiem na czele.
Wkrótce posłowie zaczęli domagać się zwołania nadzwyczajnej sesji Sejmu, dla omówienia i zaradzenia „narastającej nędzy wsi i miast oraz obrony praw publicznych ludu polskiego”. Gdy Daszyński złożył stosowny formalny wniosek prezydentowi, ten rzeczywiście otwarł nową sesję sejmową 23 maja, następnego dnia ją odroczył o miesiąc, poczym po miesiącu i kilku dniach zamknął, tak że Sejm nie zdążył odbyć ani jednego posiedzenia. W tej sytuacji opozycyjne partie sejmowe podjęły różne pozaparlamentarne działania przeciwko autorytarnym rządom i dyktaturze Piłsudskiego. Zwoływano narady, konferencje, planowano masowe wiece protestacyjne, mówiło się nawet o chłopskim „marszu na Warszawę”.
Największe echa wywołał Kongres Obrony Praw i Wolności Ludu, zorganizowany przez partie „Centrolewu” 29 czerwca w Teatrze Starym w Krakowie. Zakończył się on rezolucją, żądającą ustąpienia prezydenta i likwidacji dyktatury Józefa Piłsudskiego oraz 50-tysięcznym pochodem i manifestacją na Rynku Głównym i Kleparskim. Prezydent jednakże ani sam nie abdykował ani nie zdymisjonował rządu. Lecz premier W. Sławek, nie mogąc poradzić sobie z kryzysem politycznym panującym w państwie, złożył 25 sierpnia na ręce prezydenta dymisję swego gabinetu. Z konieczności znów sam Piłsudski został prezesem Rady Ministrów.
W istniejącej kryzysowej politycznie sytuacji zawnioskował on prezydentowi rozwiązanie Sejmu i Senatu, co nastąpiło 29 sierpnia pod pretekstem walki z chaosem prawnym, powodowanym przez parlament. Termin nowych wyborów do sejmu ustalony został na 16 listopada. Przygotowując się do nich stronnictwa Centrolewu we wrześniu opracowały wspólny program i listy kandydatów. Mogły się więc spodziewać zwycięstwa w wyborach. Lecz w nocy z 9 na 10 września nastąpiły skryte aresztowania oraz osadzenie w wojskowym więzieniu w Brześciu na Bugiem 19 posłów, przywódców partii i stronnictw centrum i lewicy sejmowej oraz posłów ukraińskich. Byli wśród nich m.in. Wincenty Witos i Władysław Kiernik z PSL-Piast; Kazimierz Bagiński i J. Putek z PSL „Wyzwolenie”, Adam Ciołkosz, Stanisław Dubois, Herman Lieberman, Norbert Barlicki, Adam Pragier z PPS, Kazimierz Popiel z NPR, Wojciech Korfanty, prezes Chrześcijańskiej Demokracji.
W ogóle aresztowanych zostało wówczas z powodów politycznych ok. 5 tysięcy osób, w tym 84 posłów i senatorów i ok. tysiąca działaczy PPS. Wszyscy oni, poza przywódcami osadzonymi w Brześciu, przetrzymywani byli w cywilnych więzieniach, a następnie na początku 1931 r. sądzeni grupowo pod zarzutami planowania zamachu na Piłsudskiego, podburzania przeciwko rządowi itp. Surowe wyroki do kilku lat więzienia zapadały szybko, lecz w większości, po apelacjach, były one zmniejszane lub zamieniane na niewielkie kaucje.
Rozgrywkom politycznym, prowadzonym na forum parlamentu i poza nim, przez dwa wrogie sobie ugrupowania, towarzyszyły również napięcia na tle narodowościowym w Małopolsce, na Pomorzu i na Górnym Śląsku. Latem 1930 r. nacjonalistyczna Ukraińska Organizacja Wojskowa (UOW) przeprowadziła sabotażowo-dywersyjną akcję we Wschodniej Galicji, w trakcie której dokonano prawie 200 podpaleń obiektów rządowych i domostw Polaków. W odwecie policja przeprowadziła szeroką akcję pacyfikacyjną we wsiach ukraińskich, polegającą na likwidacji spółdzielń, mleczarni, sklepów, czytelni „Proswit”, dokonywaniu aresztowań, chłosty publicznej, rewizji, nakładania zbiorowych kontrybucji na wsie itp. Szczególne represje zastosowano wobec członków nielegalnej Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy i innych lewicowych organizacji ukraińskich. Wytyczony im proces, kilkakrotnie przesuwany, odbył się w 1934 r i zakończył wyrokami skazującymi 45 oskarżonych na łącznie 283 lata więzienia. Mimo, że w procesie nie udowodniono głównego oskarżenia o gromadzeniu broni i przygotowywaniu zbrojnych wystąpień antypaństwowych.
W 1930 r. nasiliły się także rewizjonistyczne wypowiedzi polityków niemieckich o nieprawidłowym wytyczeniu granic na Pomorzu, odcinających Prusy Wschodnie i Gdańsk od Niemiec, godzących w prawa narodu niemieckiego i ich woli życia. Problem rewizjonizmu niemieckiego wykorzystywany był szeroko w wewnętrznej propagandzie przedwyborczej. Rząd, stronnicy BBWR, akcentowali konieczność zjednoczenia wszystkich pod przewodem Piłsudskiego. Koła opozycji zaś oskarżały rząd i Piłsudskiego o złą politykę zagraniczną, która doprowadziła Polskę do osłabienia sojuszu z Francją i osamotnienia na arenie międzynarodowej.
W takiej atmosferze odbyły się 16 listopada wybory Sejmu a 23 listopada do Senatu. Poprzedzała je ostra nagonka medialna przeciwko partiom opozycyjnym, przy czym rządzący na wszystkie możliwe sposoby utrudniali ich działanie. Miały one trudności z uzyskiwaniem zgody na zebrania przedwyborcze, ich lokale były demolowane, unieważniane listy wyborcze, przywódcy i działacze partyjni siedzieli w więzieniach.
Ostatecznie prorządowy BBWR zdobył w wyborach prawie 56% mandatów w Sejmie i 68% w Senacie, a więc znacznie więcej niż w wyborach poprzednich. Zwiększyło też ilość swych mandatów Stronnictwo Narodowe R. Dmowskiego (z 37 na 62), poniosły straty partie centrum, największe zaś lewica, czyli PPS i mniejszości narodowe. W tej sytuacji opozycja określiła wyniki wyborów „brzeskich” jako wymuszone przez terror. Protestowali też liczni intelektualiści, m.in. profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy wystosowali protestacyjny list otwarty, poparty przez inne ośrodki akademickie. Natomiast Piłsudski uważał, że wywalczył wreszcie upragnione zwycięstwo i spodziewał się, ze parlament będzie mu odtąd uległy. Przeorganizował więc w grudniu gabinet rządowy, m. in. jego bliski współpracownik płk. Józef Beck został ministrem spraw zagranicznych, poczym sam, tłumacząc się złym stanem zdrowia, zrzekł się w grudniu premierostwa na rzecz Walerego Sławka.
Następnie dla podreperowania zdrowia 15 grudnia udał się na 3,5 miesięczny urlop na Maderę, wyspę portugalską na Atlantyku. Swe dotychczasowe urlopy wypoczynkowe spędzał najczęściej w Druskiennikach nad Niemnem. Przebywał tam pod opieką młodej, niezamężnej lekarki Eugenii Lewickiej. Ją też, wraz z przybocznym lekarzem wojskowym, zabrał na Maderę. Po miesiącu wróciła ona sama do Warszawy, zaś w parę miesięcy później zmarła w wyniku zatruciu środkami chemicznymi. Wszystko wskazywało na samobójstwo, lecz plotka głosiła o politycznym zabójstwie i wieloletnim romansie Marszałka z młodszą od niego o 30 lat, piękną i ambitną lekarką. W czasie pobytu Piłsudskiego na Maderze, napłynęły do niego z Polski w marcu 1931 r. setki tysięcy kartek z życzeniami imieninowymi, które na wiele dni zablokowały tamtejszy urząd pocztowy. Z Madery Marszałek powrócił na pokładzie świeżo zakupionego we Francji kontrtorpedowca „Wicher”.
Od końca listopada do 29 grudnia 1930 r. zwolnieni zostali wszyscy opozycyjni przywódcy (21 osób), więzieni w Brześciu. Dopiero wówczas do opinii społecznej przedostały się informacje o fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad więźniami, biciu ich prętami metalowymi, głodzeniu, przetrzymywaniu w chłodzie i antysanitarnych warunkach, urządzaniu nocnych rewizji i fikcyjnych egzekucji dla ich zastraszenia. Przez kraj przelała się wtedy fala oburzenia i potępienia sprawców przez profesorów, literatów, artystów, lekarzy, związki zawodowe. Było to dla Sanacji o tyle dotkliwe i szydercze, ze jej głównym hasłem propagandowym była właśnie sanacja moralna, czyli walka w imię moralności, godności ludzkiej, uczciwości.
W marcu 1931 r. odbył się Kongres zjednoczeniowy wszystkich trzech głównych stronnictw chłopskich: PSL-„Piast”, PSL-„Wyzwolenie” i PSL-Lewica, na którym utworzono jedno silne Stronnictwo Ludowe (SL). Wkrótce powstała też młodzieżowa „przybudówka” SL - Związek Młodzieży Wiejskiej „Wici”. Natomiast w maju znów nastąpiła zmiana gabinetu rządowego. Po dymisji W. Sławka, premierem został Aleksander Prystor, jeden z najbliższych dawnych współpracowników Piłsudskiego w PPS-Frakcja Bojowa.
W maju znów nastąpiła zmiana gabinetu rządowego. Po złożeniu dymisji przez W. Sławka, premierem został Aleksander Prystor, również jeden z najbliższych b. współpracowników Piłsudskiego w PPS.
Główni więźniowie Brześcia, 11 przywódców partii i klubów poselskich, zostało 26 października oskarżonych o udział w spisku przeciwko państwu i, po kilkumiesięcznym procesie przed Sądem Okręgowym w Warszawie, skazanych w styczniu 1932 r. na kary więzienia od 1,5 do 3 lat. Wielu z nich wyjechało wówczas do Czechosłowacji, gdzie znaleźli azyl polityczny. W tym czasie Piłsudski przebywał na urlopie wypoczynkowym na wybrzeżu Morza Czarnego, niedaleko Konstancy, w Rumunii. Tam zachorował na ciężkie zapalenie płuc, o czym opinia publiczna nie została poinformowana. W czasie choroby, jakby przewidując swą nieodległą śmierć, wypowiedział prorocze słowa: „ Jeśli wszyscy Polacy nie wezmą się do roboty w obronie interesów kraju, a mnie zabraknie, to za dziesięć lat Polski nie będzie”. Za namową lekarzy w marcu 1932 r. udał się na kolejny półtoramiesięczny wypoczynek zdrowotny do Egiptu, gdzie przebywał do 22 kwietnia w Heluan niedaleko piramid w Gizeh. Trasę do Aleksandrii i z powrotem odbył statkiem z portu Konstanca w Rumunii.
Trwający w Polsce od początku 1930 r. kryzys gospodarczy obejmował wszystkie dziedziny przemysłu i rolnictwa, także finanse. W ciągu dwu lat 1930-1932 spadła produkcja węgla kamiennego z 46 do 27 mln. ton, stali z 1,4 do 0,6 mln t, ropy naftowej z 675 do 557 tys t. Gwałtownie spadały zarobki i rosło bezrobocie, które w miastach sięgało ok. 1,2 mln ludzi, przy utrzymywaniu się 3-4 milionowego utajonego bezrobocia na wsi. W maju 1931 r. miało miejsce 80 demonstracji bezrobotnych w kraju. Dla nich powołano specjalne społeczne Komitety ds. Zwalczania Bezrobocia, zajmujące się wydawaniem bezpłatnych posiłków z kuchni wojskowych, rozdawnictwem żywności i udzielaniem zasiłków.
By opanować protesty społeczne utworzona została prorządowa centrala związkowa tzw. Związek Związków Zawodowych, skupiający wszystkie dotychczasowe rozłamowe związki prosanacyjne. Trwały prześladowania opozycji, w tym głównie zakonspirowanej Komunistycznej Partii Polski. Zdelegalizowana też została partia PPS-Lewica, pod zarzutem jej współpracy z KPP. Natomiast znacznie rozrósł się endecki Obóz Wielkiej Polski, który w sytuacji panoszącego się kryzysu i bezrobocia, zyskiwał szybko popularność dzięki swej demagogicznej retoryce, wzorowanej na propagandzie faszyzmu niemieckiego. Zwalczając szeroko pomyślaną lewicę, liberalizm i demokrację, posługiwał się on głównie hasłami antysemickimi i antysocjalistycznymi. W proteście przeciwko obniżkom płacy w lutym-kwietniu 1932 r. odbyły się masowe strajki dziesiątek tysięcy górników, zwłaszcza w Zagłębiu Dąbrowskim, robotników przemysłu włókienniczego i naftowego oraz robotników rolnych, głównie w Wielkopolsce. Równocześnie znacznie spadły ceny produktów rolnych, rujnując ich producentów. Pauperyzację wsi obrazowało dosadnie skurczenie się rynku zakupów na wsi prawie wyłącznie do soli, nafty i zapałek, zwłaszcza w regionach wschodnich i południowych kraju. Coraz mniej dzieci chodziło do szkoły, prawie nie kupowano książek i gazet. Dramatycznie pisały o tym Wanda Wasilewska i Leon Kruczkowski. To też na wiosnę miały miejsce liczne wystąpienia chłopskie (pochody w Zielone Świątki), a jesienią manifestacje i strajki chłopskie. Powtórzyły się one i nasiliły znów w maju-czerwcu 1933 r., zwłaszcza w Małopolsce, głównie w Rzeszowskim. Wiele manifestacji spacyfikowanych zostało przez policję, przy czym zginęło od kul policji ok. sto osób, aresztowanych zostało ponad dwa tysiące, odbyło się kilkanaście procesów.
Do 1933 r. rząd bagatelizował skutki kryzysu, uznając że jest on przejściowy. Starał się tylko utrzymać stałość złotego, spłacać raty pożyczek itp. Jedynie opozycja domagała się wprowadzenia interwencjonizmu państwowego, gospodarki planowej, robót publicznych, dewaluacji pieniądza. Dopiero w 1933 r. rząd poczynił starania w tym kierunku, tworząc Fundusze Rolnictwa, Pracy, Inwestycji, oddłużając gospodarstwa rolne i in.
Według powszechnego spisu ludności, przeprowadzonego w grudniu 1931 r., Polska liczyła 31,9 mln. mieszkańców, w tym 69 % posługujących się językiem polskim. W maju 1932 r. otwarty został w Warszawie Instytut Radiologiczny im. Marii Curie-Skłodowskiej. W marcu 1933 r. oddana została do użytku magistrala węglowa Śląsk-Gdynia, omijająca Gdańsk. W dniu 8 grudnia 1933 r. nastąpiło uroczyste otwarcie portu w Gdyni, mającej wtedy już 53 tys. mieszkańców. Stał się on wkrótce największym portem na Bałtyku.


Problemy polityki zagranicznej

Po powrocie w kwietniu 1932 r. z Egiptu, Piłsudski zaangażował się intensywnie w sprawy polityki zagranicznej, wspólnie z ministrem spraw zagranicznych Zaleskim, którego od 22 listopada zastąpił Józef Beck. Nie przedstawiały się one dla II Rzeczypospolitej różowo. Przede wszystkim popsuły się stosunki polityczne z Francją, będącą dotąd głównym sojusznikiem Polski. Zmieniła ona swą politykę w stosunku do Niemiec, wycofała swe wojska z Nadrenii, swe bezpieczeństwo przed Niemcami upatrywała nie, jak dotąd, w sojuszach z państwami środkowej i wschodniej Europy, lecz głównie w budowie wielkich przygranicznych fortyfikacji tzw. linii Maginota. Na popsucie stosunków z Polską wpłynęły też pacyfikacje mniejszości ukraińskiej w Galicji i aresztowania brzeskie.
Bardzo źle przedstawiały się stosunki polsko-niemieckie, zaogniane zwłaszcza przez różnego rodzaju antypolskie działania niemieckich władz Wolnego Miasta Gdańska. Gdy gdański Senat odmówił przedłużenia umowy o prawie polskiej marynarki wojenne do występowanie w Gdański jako gospodarza, Piłsudski zdecydował się na zastosowanie siły. Po przybyciu kilku jednostek brytyjskich do portu, wypłynął im naprzeciw kontrtorpedowiec „Wicher”, oddając salwę honorową i przeprowadzając wizytację. Przy czym kapitan okrętu miał rozkaz Piłsudskiego, by w przypadku kontrakcji niemieckiej, dokonać ostrzelania budynków portowych.
Piłsudski starał się też o odbudowę stosunków sojuszniczych z Wielką Brytanią i o utrzymywanie dobrych stosunków międzypaństwowych ze wszystkimi sąsiadami Polski. Mimo nieskrywanego wrogiego stosunku do Rosji Radzieckiej zaproponował zawarcie wzajemnego Paktu o Nieagresji, co nastąpiło 25 lipca 1932 r. w Moskwie. Pakt ten, zawarty bez konsultacji, a nawet wbrew sojuszniczej Francji, dawał Polsce alternatywę wyjścia z pozycji ścisłego uzależnienia od Francji. Z drugiej strony był akurat także bardzo korzystny dla ZSRR, którego granice na Dalekim Wschodzie zagrożone zostały po agresji Japończyków na Chiny i zajęciu przez nich Mandżurii. Pakt z ZSRR zawarty został w 1932 r. na okres tylko trzech lat, ale po dwóch latach został przedłużony na dalsze 10 lat. Świadczyło to również o tym, że Piłsudski starał się prowadzić politykę równowagi w stosunkach z ościennymi mocarstwami i negatywnie oceniał rozwój faszyzmu w Rzeszy Niemieckiej.
Bardzo groźne dla Polski były włoskie propozycje utworzenia na Zachodzie tzw. „paktu czterech”, to jest politycznego sojuszu mocarstw: Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Niemiec, które miałyby decydować o wszelkich konfliktowych sprawach Europy. Po protestach ZSRR, Polski i Turcji nie wszedł on w życie, zresztą wkrótce, w październiku 1933 r., III Rzesza Niemiecka wystąpiła z Ligi Narodów i wycofała swych przedstawicieli z konferencji rozbrojeniowej.
W maju 1933 r. zakończyła się pierwsza kadencja prezydencka Ignacego Mościckiego. Przy nieobecności części posłów opozycyjnych i nieuwzględnieniu głosów pozostałych, Zgromadzenie Narodowe, na polecenie Piłsudskiego, jednomyślnie 332 głosami na 555 członków, wybrało Ignacego Mościckiego na drugą siedmioletnią kadencję. Wkrótce potem nastąpiła dymisja rządu A. Prystora, który popadł w niełaskę Piłsudskiego, nowym premierem został Janusz Jędrzejewicz. Piłsudski podyktował mu jakich ministrów ma zatrzymać, a jakich wymienić. Sam dla siebie i J. Becka rezerwował prowadzenie resortu polityki zagranicznej. Jędrzejewicz, jeszcze jako minister resortu Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w poprzednim rządzie, zaznaczył się jako wielki reformator szkolnictwa. Przeprowadził reformę szkół powszechnych na 4, 6 i 7-klasowe (w zależności od ilości dzieci w miejscowości) oraz szkół średnich, jako 4-letnich gimnazjów o nauczaniu ogólnym i 2-letnich liceów specjalistycznych. W 1933 r. Sejm przyjął ustawę o szkołach akademickich, utworzona też została Polska Akademia Literatury, grupująca pisarzy, literatów, poetów.
Dojście Hitlera do władzy 30 stycznia 1933 r. i podjęta przez niego kampania przeciwko komunizmowi budziła w sferach rządowych Polski autentyczną sympatię. Tę sympatię ujawniała także opozycja prawicowa, w tym członkowie Stronnictwa Narodowego i Obozu Wielkiej Polski, utworzonego w 1926 r. przez R. Dmowskiego. Ci ostatni, w znacznej części osadzeni wśród młodzieży akademickiej, nosili specjalne mundury i pozdrawiali się faszystowską modą przez podnoszenie ręki. Byli też zdeklarowanymi antysemitami. Ostatecznie, po przeprowadzeniu przez OWP szeregu akcji antypaństwowych i antysemickich, został on w marcu 1933 r. rozwiązany.
Jednak coraz częściej Hitler podkreślał konieczność powrotu Gdańska i korytarza pomorskiego do Rzeszy i obłudnie straszył Niemców niebezpieczeństwem ze strony polskiej. Niektórzy politycy utrzymują, choć nie ma na to dowodów w dokumentach archiwalnych, że dwukrotnie, w marcu i październiku 1933 r., Piłsudski tajnie proponował Francji podjęcie wojny prewencyjnej przeciwko III Rzeszy, jeszcze wtedy słabej. Polscy wysłannicy do Paryża otrzymali wówczas od gen. Gamelina odpowiedź negatywną. Natomiast we wrześniu Piłsudski zdecydował się na zamanifestowanie siły wobec gróźb niemieckich, urządzając 15 września, w 250 rocznicę bitwy pod Wiedniem, wielką rewię 12 pułków kawalerii na Błoniach w Krakowie, którą osobiście odebrał.
Gdy antypolskie ataki ze strony niemieckiej nie ustawały, Piłsudski polecił posłowi w Berlinie, by zażądał wyjaśnień. Do rozmowy Lipskiego z Hitlerem doszło 15 listopada. Fuehrer uspokoił rozmówcę, że nie ma zamiaru uregulowania spraw z Polską siłą. Zadowoliło to Piłsudskiego, gdyż chciał i wierzył Hitlerowi. Zaś gdy zaproponował on pakt o nieagresji, Polska skwapliwie na to przystała i 26 stycznia 1934 r. zawarta została Polsko-niemiecka „Deklaracja o niestosowaniu przemocy w ciągu 10 lat”. Nie zobowiązywała ona Niemcy do niczego i nie przekreślała ich aspiracji do Gdańska i Pomorza, natomiast Hitlerowi zapewniła spokój i bezpieczeństwo w okresie, kiedy III Rzesza zaczęła się intensywnie zbroić. Błąd polskiej dyplomacji na tym polegał, że najpierw należało załatwić sporne sprawy, uzyskać deklarację o nienaruszalności naszej granicy i poszanowania traktatu wersalskiego.
Dodatkowo pakt doprowadził do rozluźnienia sojuszu z Francją i ustawił nas w oczach świata jako sojusznika Hitlera, jako odwrócenie się od zwycięskiej koalicji, która dała Polsce wyzwolenie. Faktycznie pakt ten zapoczątkował politykę tzw. zbliżenia polsko-niemieckiego, prowadzoną potem jednostronnie przez władze Polski do wiosny 1939 r. Nastąpiła też poprawa stosunków gospodarczych, m.in. 4 marca zawarty został polsko-niemiecki układ handlowy, kończący wojnę celną, prowadzoną przez III Rzeszę wobec Polski.
Tuż po podpisaniu Deklaracji przyjechał do Polski premier pruski Herman Goering na dyplomatyczne polowanie do Białowieży. Przy okazji przedstawił polskim łowczym, dostojnikom wojskowym, wielkie korzyści, jakie Polska mogłaby uzyskać przez zajęcie Ukrainy aż po Morze Czarne. Gdy zaprezentował te miraże Piłsudskiemu, usłyszał w odpowiedzi, że - „Polacy nie mają zamiaru spać z karabinami w łóżkach”. Po czym Piłsudski, wierny swej doktrynie polityki równowagi między obu ościennymi mocarstwami, wysłał 13 lutego ministra spraw zagranicznych J. Becka do Moskwy na rozmowy z ministrem Litwinowem i z propozycją podniesienia polsko-radzieckich przedstawicielstw poselskich do rangi ambasad.
Premier Jędrzejewicz złożył dymisję rządu 13 maja. Prezesem RM został Leon Kozłowski, profesor archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Gdy w czerwcu zastrzelony został w Warszawie minister spraw wewnętrznych Bronisław Piernacki, utworzony został obóz koncentracyjny (określany oficjalnie jako miejsce odosobnienia) w Berezie Kartuskiej na Polesiu, z możliwością osadzania w nim więźniów bez nakazu prokuratora. Pierwszymi więźniami Berezy byli członkowie prawicowego Stronnictwa Narodowego, które podejrzewano o zamach, w tym Bolesław Piasecki, późniejszy przywództwa Falangi. Lecz sprawcami zabójstwa okazali się nacjonaliści ukraińscy z OUN i oni wkrótce znaleźli się w Berezie. Potem głównymi jej więźniami byli komuniści.
Rok 1934 w polityce międzynarodowej zaznaczył się też próbą stworzenia przez Francję tzw. „Paktu Wschodniego” przeciwko narastającej agresywności III Rzeszy. Miał on w zamyśle organizatorów związać Francję sojuszem wojskowym z ZSRR, świeżo przyjętym do Ligi narodów, oraz z Niemcami, Polską, Czechosłowacją i krajami bałtyckimi. Głównym orędownikiem tego paktu był minister spraw zagranicznych Francji, Luis Barthou, będący zwolennikiem zbiorowego bezpieczeństwa. Od samego początku Piłsudski blokował jednakże zawarcie tego paktu, gdyż nie chciał, by Polska gwarantowała granice Czechosłowacji i Litwy, poza tym pakt nie obejmował sojuszniczej Rumunii. Oficjalnie tłumaczył to wolą nieangażowania się po żadnej ze stron, co w ówczesnej sytuacji było polityką na miarę mocarstwa, jakim Polska jednak nie była. Gdy L. Barthou został, z inspiracji niemieckiej, zabity w zamachu w Marsylii w październiku 1934 r., jego następca P. Laval, zwolennik polityki proniemieckiej, nie interesował się już specjalnie paktem wschodnim.
Tymczasem w sierpniu 1934 r. po śmierci prezydenta P. von Hindenburga, Hitler w powszechnym referendum przejął dyktatorską władzę w III Rzeszy, jako „wódz i kanclerz”. Następnie zdelegalizował wszystkie partie, prócz własnej NSDAP i rozpoczął zaprowadzanie faszystowskich porządków w kraju. W stosunkach polsko-niemieckich rozwijała się wtedy „polityka zbliżenia”, zapoczątkowana w styczniu paktem o nieagresji. Ochoczo tę politykę realizowała zwłaszcza strona polska. Np. prasa szeroko rozpisywała się o ślubie polskiego tenora operowego Jana Kiepury ze śpiewaczką Martą Egerth, który przedstawiano jako symbol przyjaźni polsko-niemieckiej. Przejawiała się ona też w licznych wzajemnych wizytach dygnitarzy obu krajów, m.in. co roku odbywały się huczne polowania w Białowieży z udziałem premiera Prus, Hermana Goeringa. Podczas swego pobytu w styczniu 1935 r. złożył on także wizytę w Belwederze, proponując Piłsudskiemu zawarcie sojuszu wojskowego przeciwko ZSRR. Spotkał się ze zdecydowana odmową.
O wiele więcej nieufności i rezerwy Piłsudski przejawiał do wschodniego sąsiada Polski - Związku Radzieckiego. Wszystkie rozważania obronne, plany wojny, opracowywano jedynie przeciwko ZSRR, granica wschodnia była obsadzona przez wojskowy Korpus Ochrony Pogranicza, pozostałe tylko przez Straż Graniczną. Wobec III Rzeszy Niemieckiej - uniżoność, uwielbienie, przymilanie się i przyjaźń, wobec Związku Radzieckiego wywyższanie się, nieufność, pogarda, lekceważenie i nienawiść. I tak przez prawie całe 20 lat. Faktycznie to okres II Rzeczypospolitej był tylko etapem takiej antyrosyjskiej polityki, dominującej od początków XVIII wieku.
Stosunki polityczne Polski z innymi państwami, zwłaszcza środkowej Europy, były pochodną ich własnej polityki wobec Niemiec i ZSRR. Z Czechosłowacją były niezmiennie złe, wobec przejęcia przez nią Śląska Cieszyńskiego w 1919 r. i jej orientacji na przyjaźń z ZSRR, z którym zawarły w maju 1935 r., wraz z Francją, pakt wojskowy o wzajemnej pomocy na wypadek zewnętrznej agresji. Z Rumunią władze polskie utrzymywały ostentacyjną przyjaźń, podpartą paktem obronnym przeciwko Rosji. Z Węgrami trwała również historyczna przyjaźń, mimo ich wyraźnej orientacji na Rzeszę Niemiecką. Z Litwą stała wrogość, wobec litewskich pretensji do Wileńszczyzny. Polska deklarowała też przyjaźń wobec Jugosławii oraz Estonii, Łotwy i Finlandii, pragnąc zbudować przy ich udziale, także Rumunii i Węgier, bloku państw tzw. Przymorza (od Bałtyku do Morza Czarnego), pod przywództwem Polski a przeciwko Związkowi Radzieckiemu.


Schyłek polityki i życia

Od lutego 1935 r. stan zdrowia Piłsudskiego uległ znacznemu pogorszeniu. Miał mdłości, wymiotował, stosowana przez niego półgłodówka bardzo go osłabiła, schudł i poruszał się z coraz większym trudem. Ostatnie jego spotkanie z dyplomatami zagranicznymi miało miejsce 2 kwietnia, gdy gościł krótko w Belwederze ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Anthony Edena. Nie stosował się do zaleceń lekarza przybocznego, na konsylium lekarskie zgodził się dopiero 24 kwietnia. Według orzeczenia 5 lekarzy konsylium Piłsudski chorował nieuleczalnie na raka żołądka, z przerzutem na wątrobę, co zatajono przed społeczeństwem. Opuścił swe miejsce pracy w Głównym Inspektoracie Sił Zbrojnych 4 maja, gdy nie mógł się już poruszać i na noszach przewieziony został karetką do Belwederu.
Ukoronowaniem odejścia od rządów parlamentarnych w II RP było przygotowanie nowej konstytucji, trwające kilka lat oraz jej uchwalenie przez Sejm w styczniu 1934 r., przez Senat rok później, a podpisanie przez prezydenta Mościckiego i Piłsudskiego 26 kwietnia 1935 r., stąd jej nazwa „Konstytucja kwietniowa”. Samo uchwalenie kwietniowej konstytucji przeprowadzone zostało podstępem. Na sesji plenarnej o godz.11. zgłoszone zostały jedynie tezy do konstytucji. Wieczorem po godz.19. miała być kontynuowana dyskusja nad nimi. Ale po przerwie na sali nie było nawet połowy posłów, w tym tylko jeden dyżurny poseł opozycji, która spodziewała się skierowania tez do odpowiednich komisji. Tymczasem, wykorzystując sytuację, marszałek sejmu uznał tezy za projekt konstytucji, przeprowadzono drugie czytanie ustawy, czyli dyskusję, choć bez dyskusji, także trzecie czytanie, czyli głosowanie, choć bez wcześniejszego wydrukowania tekstów. Przyjęcie konstytucji przez wymaganą większość 2/3 obecnych posłów uczczono wzajemnymi uściskami, gratulacjami i odśpiewaniem hymnu „My Pierwsza Brygada”.
Konstytucja kwietniowa przekazywała pełnię władzy prezydentowi, wybieranemu (z pośród 2 kandydatów) przez specjalnie powoływane Zgromadzenie Elektorów na 7-letnią kadencję. Odpowiadał on jedynie przed „Bogiem i historią”. Parlament w hierarchii władzy znalazł się na 3 miejscu po rządzie. Konstytucja podkreślała rolę państwa, a także zasady tolerancji wyznaniowej, narodowościowej i równych praw obywateli, wolności sumienia, słowa i zrzeszeń, jednakże przy nadrzędności dobra i interesu ogólnego. Podniosła wiek uprawnionych do głosowania z 21 na 24 lata i kandydowania do władz ustawodawczych z 25 na 30 lat, oraz zmniejszyła ilość posłów z 444 na 208, wybieranych w 104 okręgach (po 4 kandydatów), zaś senatorów z 101 na 96, wybieranych przez Zgromadzenia Okręgowe (wyżsi urzędnicy, prezesi). Bezpośrednio po przyjęciu Konstytucji premier L. Kozłowski podał się do dymisji, zastąpił go W. Sławek, przy niezmienionym składzie gabinetu ministrów.
Marszałek Józef Piłsudski zmarł 12 maja 1935 r., o godz. 8:45 wieczorem. Przez dwa dni trumna ze zwłokami wystawiona była w kaplicy Belwederu, następnie także dwa dni w Katedrze warszawskiej. Po uroczystej mszy, celebrowanej przez kardynała Kakowskiego, przewieziono ją na Pole Mokotowskie, gdzie odbyła się wielka defilada wojskowa. Następnie przewieziona została nocą 17/18 maja na lawecie armatniej, ustawionej na kolejowej platformie, specjalnym pociągiem z Warszawy do Krakowa, żegnana przez tłumy ludzi i ogniska, rozpalone wzdłuż całej trasy. W Krakowie trumnę złożono w krypcie Świętego Leonarda Katedry Wawelskiej, przy biciu krakowskich dzwonów kościelnych, w tym Dzwonu Zygmunta na Wawelu i huku 101 salw armatnich. Natomiast serce, zamknięte w kryształowej wazie, zgodnie z ostatnią wolą Marszałka, przewiezione zostało do Wilna i złożone w trumnie obok jego matki na cmentarzu Rossa, pod wspólną płytą nagrobną z napisem „Matka i serce syna”.
Po dwóch latach trumna z zabalsamowanymi zwłokami Piłsudskiego przeniesiona została, z polecenia metropolity krakowskiego ks. Adama Sapiehy, do krypty pod wieżą Srebrnych Dzwonów obok katedry, gdzie miał byćwykonany metalowy sarkofag. Po tej zmianie miejsca pochówku rozpętała się kilkumiesięczna zawierucha polityczna, prowadzona głównie na łamach gazet, wzajem się zwalczających. Były manifestacje, petycje, oskarżenia, dymisje, sprostowania, nadzwyczajna sesja Sejmu. Prasa katolicka endecko-narodowa żądała rozprawienia się z Żydami, komunistami i masonami, a gazety socjalistyczne postulowały likwidację dyktatury kleru i zmiany konkordatu. Po wiernopoddańczym liście ks. Sapiehy do prezydenta Mościckiego, rząd uznał sprawę za wyjaśnioną, choć spór gazetowy, w mniejszym natężeniu, trwał właściwie do wybuchu wojny w 1939 r.
Po śmierci Piłsudskiego Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych został, wyznaczony wcześniej przez niego, generał potem marszałek, Edward Rydz-Śmigły. Ministrem spraw zagranicznych był nadal Józef Beck, kadencja prezydenta Ignacego Mościckiego upływała w 1940 r. Trwała też, bez większych zmian, polityka międzynarodowa, jaką prowadził Piłsudski. Wrzesień 1939 r. był konsekwencją tej polityki i wydawało się przez pewien czas, że również jej grobem. Faktycznie obóz legionowy przez zawieruchę II wojny światowej zdmuchnięty został doszczętnie i bezpowrotnie, ale duch, legenda Komendanta Józefa Piłsudskiego przetrwały i odrodziły się po upływie ok. sześćdziesięciu lat od jego śmierci.

Kraków, listopad 2006 r.


Bibliografia
Józef Beck, Ostatni raport wyd. 1940
Andrzej Micewski, W cieniu Marszałka Piłsudskiego, wyd. 1969
Hanna Jędruszczak, Ostatnie lata II RP (1935-1939), 1970
Marian Drozdowski, Społeczeństwo, państwo, politycy II RP, 1972
PWN, Polska - zarys encyklopedyczny, 1974
Edmund Osmańczyk, Encyklopedia spraw międzynarodowych i ONZ, 1974
Janusz Pajewski, Odbudowa państwa polskiego (1914-1918), 1978
Tadeusz Jaruga, U kresu drugiej Rzeczypospolitej, 1979
Zbiorowe, Przewroty i zamachy stanu, 1981
Andrzej Garlicki, U źródeł obozu belwederskiego, 1983
Marian Leczyk, Historia żywa, 1983
Kazimierz Kożniewski, 7599 dni Drugiej Rzeczypospolitej, 1983
Daria i Tomasz Nałęcz, Józef Piłsudski - Legendy i fakty, 1984
Bolesław Orłowski, Nie tylko szablą i piórem, 1985
Jan Bortkowski, Józef Piłsudski - o państwie i armii, 1985
Archikonfraternia Literacka, Józef Piłsudski - zeszyt specjalny, 1985
Eugeniusz Kozłowski, Józef Piłsudski w opiniach polityków i wojskowych, 1985
Olgierd Terlecki, Z dziejów Drugiej Rzeczypospolitej, 1985
Mieczysław Lepecki, Pamiętnik adiutanta Marszałka Piłsudskiego, 1985
Józef Piłsudski, O państwie i armii , tom I wybór pism, 1985
Józef Piłsudski, O państwie i armii , tom II w świetle wspomnień, 1985
Zenon Michalski, Siwy strzelca strój - rzecz o Józefie Piłsudskim, 1986
Praca zbiorowa, Z dziejów II Rzeczypospolitej, 1986
Wybór pamiętników, Piłsudski i sanacja w oczach przeciwników, 1987
F. Sławoj- Składkowski, Strzępy meldunków, 1988
Praca zbiorowa, Józef Piłsudzki i jego legenda, 1988
Praca zbiorowa, Ideologia i polityka Józefa Piłsudskiego, 1988
Aleksandra Piłsudska, Wspomnienia, 1989
Andrzej Garlicki, Józef Pilsudski 1967-1935, 1990
Jerzy Piekarczyk, Zemsta Stańczyka, 1990
Opracowanie zbiorowe, Kronika XX wieku, 1991
Praca zbiorowa, Prezydenci i premierzy drugiej RP, 1992
Rajmun Szubański, Plan operacyjny „Wschód”, 1994
Jerzy Topolski, Polska dwudziestego wieku 1914-1995, 1995
Włodzimierz Suleja, Józef Piłsudski, 1995
Mieczysław Pruszyński, Tajemnica Piłsudskiego, 1997
Marcin Król, Od Mochnackiego do Piłsudskiego, 1997
Mieczysław Pruszyński, Dramat Piłsudskiego - Wojna 1920, 1999
Norman Davies, Orzeł Biały - Czerwona Gwiazda, 2002

Powrót do poprzedniej strony